Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:52e93894$0$2137$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2014-01-29 14:50, obywatel intuicjonista uprzejmie donosi:
>>
...
>> A Hania ze mnie robi wojownika strony przeciw.
>> Ja jestem przeciw "narzucaniu/propagowaniu gender" _na_siłe_
>> jak i zabranianiu na siłe.
>
> No i git.
> Ale to, że masowo każą w przedszkolach chłopcom kiecki zakładać, łaskaw
> bądź udokumentować jakimś linkiem. I nie z Niedzieli.

to chodziło nie o moje obawy ( mnie to narazie
nie dotyczy - to nie śledze) tylko tych z pisu - czy skąd ?
Mają obawy to mówią : NIE . Koniec.

Zauważ, że to jest sytuacja _dynamiczna_ :
jak nie pójdziesz na spacer - to jesteś paranoic
jak poszłaś to sama chciałaś.

Jak nie sprawdzisz drobnym druczkiem
to jestes sobie winna.
Jak się czepiasz o drobny druczek i 10 doodatkowych
regulaminów to jesteś nienormalna albo odsunięta na margines.

Diabeł tkwi w szczegółach których jest tyle,ze nikt
indywidualnie nie jest w stanie poznać i które zmienają
się tak szybko i często , że nie masz szans się zorientować
co się dzieje i kto to pisze.
Można ogladać to co dzieje się w innych krajach - jakie
są tendencje. I wnioskować co bedzie dalej.
Bo to , że te akcje nie sa oddolne tylko
ktoś tym steruje - to dla mnie nie podlega dyskusji.

Jak protesty beda zbyt mocne ( ACT-a) to szybko
sie wycofają - i protestujący wyjdą na paranoicznych
głupków. A oni zrobią swoje inaczej za rok czy 5.
Jak zbyt słabe to przepchną - zrealizują i powiedzą
- przeciez nie protestowaliści - znaczy chcieliście
a teraz co wycofujecie się.

To jest cały czas badanie granicy ile mozna sie
posunąć. I albo ośmieszanie przeciwników
(jako paranoików) albo relazacja kolejnego kroku.

Szkoda - marudzic - albo ktoś to widzi
albo nie. Jak co to zobaczy za pare lat
:))))))))