Dnia Wed, 29 Jan 2014 11:25:30 +0100, Aicha napisał(a):

> żądam, aby - skoro 90% społeczeństwa nie czyta tego, co podpisuje,
> czytali to wybrańcy narodu,

Na pewno czytali, ale następująca po programach praktyka minęła się z
programami - hasłowe wzniosłe programy dalekie bywają od realnych
skrzeczących szczegółów. Dlatego teraz PiS je blokuje.
I Ty powonnaś zrobić to samo, nie tylko zresztą z gender.
Bo owe programy gender są jak konstytucja RP obiecująca równy dostęp do
kształcenia i leczenia dla wszystkich obywateli, a także ich równość wobec
prawa. I jak obietnice PO, które spełzły na niczym - VAT zwiększono, a nie
zmniejszono. Itd. Jeśli czytałaś ich program wyborczy, powinnaś teraz
zażądać ich odejścia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,1029
0217,Wybory_2011__Program_wyborczy_PO__Duzo_obietnic
__banalow.html
Więc bądź konsekwentna może, co? - i grzmij też o zmianę Konstytucji RP :->



Własnie zmarł mój bardzo dobry znajomy, 59 lat, zdrowy, nie chorujący,
sprawny fizycznie, ojciec 2 synów. W kwiecie zdrowia. Miał tętniaka aorty
brzusznej, stan do uratowania gdyby dostał opiekę od razu w szpitalu. W
szpitalu trzymali go 13 godzin bez jakichkolwiek działań. W końcu w 13
godzinie zapytano o dowód osobisty. Nie kontaktował. Wysłano go karetką do
szpitala w Końskich, gdzie zmarł.
Pacjenta z tętniakiem aorty odesłano jak śmieć, karetką. Zamiast ściągnąć
lekarza do pacjenta, w takim stanie człowieka się NIE RUSZA!

Niedawno miał rozległy zawał mój krewny, 60 lat, w kwiecie sił witalnych,
nigdy nie chorował, na nic się nie leczył. Łódź. Jeden z wiodących szpitali
przyjął go z pełnymi objawami. Nie było komu się zająć nim, trzeba do
innego szpitala, ale o zgrozo zadziałały procedury - nie wolno pacjenta
wypuścić bez zaopatrzenia. No to czekał. Szpital przejmujący jest o 10
minut drogi spacerem. Procedury każą czekać na karetkę. Karetka była
zajęta, przybyła po 3 godzinach. Facet ledwo wyżył.

Dobry znajomy męża jest dyrektorem pewnego znaczacego organu kontrolnego
nad dzialalnością służby zdrowia (szczegóły ze zrozumiałych względów
omijam). Wyraził się, ze odkąd tam pracuje (ponad 20 lat), to tak źle jak
teraz jeszcze nigdy nie było - szwankują głównie finanse i zarzadzanie,
wręcz nazwał to zapaścią nie do wyrównania, ukrywaną przed społeczeństwem.

Pytanie - czy Tusk czyta (jego) sprawozdania? Ale obiecuje ludziom nadal,
prawda?
:->

--
XL
"Świat Amerykanina jest tak wielki jak jego gazeta. " A. Einstein