Dnia Wed, 06 Jan 2010 21:15:21 +0100, medea napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Wed, 6 Jan 2010 01:24:43 +0100, Magdulińska napisał(a):
>
>>> Najwyraźniej Twój małżonek nie jest przeciętnym człekiem.
>>> Tylko gratulować.
>>
>> No nie jest, ale żeby autor testu nie wpadł na to, że można coś widzieć od
>> tyłu...
>>
>>> Pomysłowa bestyja ;PPP
>>
>> A tam (rumieńce zadowolenia) ;-)
>
> Powiem Ci tylko, że taka była metoda na rysownie świnki. Była taka
> zgadywanka czy wierszyk, który się mówiło rysując i w efekcie wychodziła
> świnka widziana od tyłu z zakręconym ogonkiem. Mama mnie tego uczyła,
> kiedy byłam małym dzieckiem, ale już zapomniałam jak leciał ten wierszyk.
>
> Ewa

Dla mnie to było odkrywcze potraktowanie wizerunku swinki ;-)
Kiedyś tylko raz spotkałam równie odkrywczo-leniwe dziecko, kiedy na
zastępstwie na lekcji plastyki, w klasie jakiejś młodszej, poprosiłam
dzieci, aby narysowały bohatera swojej ulubionej bajki czy filmu, już nie
pamiętam - a jeden chłopiec narysował statek kosmiczny. Więc ja pytam, co
to za bajka - a on na to, że o kosmitach. To pytam "Czemu ich nie
narysowałeś? gdzie oni są?" - a on na to: "W środku, proszę pani!"
:-D
--

Ikselka.