Data: 2005-12-03 00:34:29
Temat: Re: Dlaczego lekarze nie informuja pacjentow???
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w
wiadomości news:k3tno3kxtbqk$.dlg@always.coca.cola...
> Kiedy w trzeciej klasie miałem farmację i patomorfologię, anatomia z
> perspektywy wydawała mi się bajecznie łatwa. W czwartej klasie, kiedy
> w
> czasie bloku z patmofrologii codziennie było się rano odpytywanym z
> średnio stu stron Krusia-Groniowskiego, które kuło się poprzedniego
> dnia, farmacja nie wydawała się zła. A kiedy w szóstej klasie miałem
> do
> zdania 13 egzaminów - patomorfologia była przyjemnym wspomnieniem.
> Mimo
Patomorfologia nigdy nie może być przyjemnym wspomnieniem. Miałem
"zaszczyt" zdawać ją poza sesją (w czasie bloku byłem "aż" na 2
zajęciach, więc "odrabiałem" całość z innymi grupami). Na egzaminie pan
profesor na początku tegoż wyraził wątpliwość, czy student, który
zamiast uczenia sie protestuje i pisze petycje do dziekana (złożyło się,
że niestety byłem w czołówce podpisujacych pewna petycję i nazwisko
utkwiło w pamięci egzaminującemu) może zdac taki trudny egzamin:-> No i
pan profesor udowodnił, że nie moze taki jeden zdać:-) (przynajmniej za
pierwszym razem) Między innymi zaprzeczając wszystkiemu co mówiłem,
choćby to były największe oczywistości pod słońcem.
Całość i tak wyszła na zero - tzn na innym egzaminie jak profesorstwo
zobaczyło nazwisko, to spytało tylko o to czy rodzina (akurat pół roku
wcześniej jedną z ulic nazwali po AK-owskim pułkowniku). Do mojego
egzaminu podszedło profesorstwo wtedy dość luźno:-)))
--
Marek Li
|