Data: 2003-03-08 13:28:36
Temat: Re: Dlaczego tak???
Od: Dorita <d...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Mam takie przeczucie ze niewarto i tak nic robic ze swoim zyciem bo to nie ma
> sensu, bo umre, bo nie pozostanie po mnie nawet wspomnienie, nic...
Mysle, ze wiekszosc z nas przechodzi te chwile i fakt, ze wcale nie sa
one do pozazdroszczenia. Czesto codziennosc, monotonia, szarosc
kolejnego dnia, ktory czesto jest podobny do poprzedniego dobija....,
ale.. zycie sklada sie wlasnie z takich codziennosci, z obowiazkow, z
powtarzajacych sie czynnosci, ale rowniez z przyjemnosci, z
niespodzianek, z saskoczen, ze spotkan z przyjaciolmi, i z wieloma
innymi milymi chiwlami. Musimy nauczyc sie w tym zyc, odnalezc wsrod
tych codziennych spraw promyczek nadzieji, musimy nauczyc sie dostrzegac
piekno, ktore przeciez rowniez istnieje, tylko czesto zwracamy uwage na
ciemne strony naszego zycia zamiast na jasne. Wtedy kiedy jestesmy
smutni, spieci, zestresowani-odczuwamy to, ale kiedy wokolo wszystko
jest ok, kiedy jestesmy rozluzowani-nie dostrzegamy tego, a przeciez
wokolo sa takie rzeczy, najdrobniejsze , ktore powinny sprawiac nam
przyjemnosc np: spiew ptakow, sloneczko, usmiech drugiej osoby, jakis
gest, kupno jakiejs pierdolki, siedzenie w foteliku i popijanie kawki
podczas sluchania muzyki, radosc dzieci bawiacych sie na polu etc etc
>
> narzekam, ciagle narzekam
-cecha narodowa Polakow;-), takze nie przejmuj sie, wiekszosc z nas to
ma. Po za tym wez pod uwage, ze takie narzekanie czesto przynosci nam
katharsic, oczyszczenie, odprezenie, wyladowanie negatywnych emocji,
czesto dzieku narzekaniu uzyskujemy zrozumienie drugiej osoby-takze jak
widzisz mozna znalezc i dobre strony narzekania;-)
i juz maja mnie dosc, pukaja sie w glowe i kaza
> patrzec na innych ktorym jest w zyciu gorzej.
-a niech sie stukna, i zamiast kazac porownywac Ci sie z gorszymi,
porownoj sie z lepszymi, i pomysl, ze ty tez mozesz to osiagnac, ze tez
mozesz byc lepsza, ze po prostu muisz znalezc sobie cel w zyciu i do
niego dazyc. Sama droga w dazenu do celu wydaje sie byc ciekawa. A na
pewno masz jakies marzenie, wiec mimo, ze moze ono wydawac sie nierealne
daz do niego, ale przy okazj uwierz w jego spelnienie.
Wiele zalezy od Ciebie, od twoich motywacji, checi, aktywnosci... trzeba
tylko znalezc w sobie sile, poklady pozytywnej anergii, ktora na pewno
masz i do dziela. Wiem, ze w stanach obnizonego nastroju, ze w poczuciu
beznadziejnosci to cholernie ciezka sprawa, ze czasem nawet ubranie sie
moze sprawiac trudnosc... ale wlasnie trzeba sie przemagac, robic cos na
sile i powiedziec sobie: moge!
> a ja nie moge siebie zniesc, jak wygladam jak sie poruszam, jak mysle...
> jestem glupia i nic nie warta...
-tez tak czasem mam, ale sa i chwile kiedy tak nie mysle, kiedy wrecz
mysle sobie, ale jestem coool, zrobilam to i to, osiagnelam to i to. a
kiedy znow nie mozemy na siebie patrzec, zniesc mechanizmow swojego
myslenia nalezy sobie przypomniec jak sie czulas jak bylo Ci dobrze, co
juz w zyciu osiagnelac, ile masz znajomych, przyjaciol.. o tym kim
jestes, i ze jestes i to jest super, bo Ty jestes pania wlasnego losu i
w kazdej chwili mozesz zmienic swoje zycie, swoje podejscie do niego.
A kiedy juz Ci bardzo zle, kiedy masz wszystko w d... i nie rozumiesz co
sie wokol Ciebie dzieje... przeczekaj ten okres, byle nie zadlugo. Ale
pozwol sobie go odczuc, przezyc go, pozwol mu przejsc. Jezeli nie bedzie
chcial.. to wyjdz do ludzi, do znajomej, przyjaciolki. Nie zamykaj sie w
domu, bo to najgorsze co mozemy sobie zrobic-zamknac sie w 4 scianach
pograzac w poczuciu beznadziejnosci
>
> jestem sliczna i madra, ludzie
> usmiechaja sie do mnie...
no widzisz, wszystko zalezy od twojego nastawienia, od sposobu myslenia,
wiec.. pracuj nad tym, pracuj nad swoimi myslami, nad ich pozytywnym
przekazem, bo w myslach twa sila, bo jestes taka, jakie sa twoje mysli!!
>
pozdrawiam
Dorita
|