Data: 2007-06-07 12:38:30
Temat: Re: Dlaczego tak jest?
Od: Profesor Szambo <x...@x...xx>
Pokaż wszystkie nagłówki
MOZE MASZ PO PROSTU MALA KUZKE? NIE ZASTANAWIALES SIE NIGDY NAD TYM?
K wrote:
>
> Będąc z moją dziewczyną nie byłem do końca szczęśliwy. Z jednej strony było
> naprawdę bardzo fajnie. Lubiłem spędzać z nią czas, przytulać się, rozmawiać,
> robić wiele innych rzeczy. Z drugiej strony cały czas czułem, że czegoś mi
> brakuje. Że to chyba nie to. Że mając inną dziewczynę byłbym bardziej
> szczęśliwy. Dlatego, gdy nadszedł moment, kiedy chcąc dalej z nią być musiałem
> się z decydować na daleką przeprowadzkę (zostawiając wieloletnich znajomych,
> rodzinę), miałem olbrzymie wątpliwości co robić... Poważnie myślałem o
> rozstaniu. Z tego powodu dziwnie się zachowywałem - przez miesiąc (który
> akurat spędzaliśmy oddzielnie) praktycznie się do niej nie odezwałem. Wtedy
> ona, co teraz wydaje mi się oczywiste, stwierdziła że ją kompletnie olewam i
> rzuciła mnie.
>
> Wtedy nagle wszystko się zmieniło. Nagle stwierdziłem, że to jest dziewczyna
> mojego życia, że to z nią będę najszczęśliwszy, że bardzo ją kocham i zrobię
> wszystko, żeby tylko ją odzyskać.
>
> Choć sytuacja wydawała się beznadziejna, udało mi się.
> Minęło jednak kilka dni i znowu dopadły mnie te same wątpliwości, co przed
> rozstaniem. Pomyślałem sobie nawet "po co mi to wszystko było? po co o nią
> walczyłem?". Mimo to po pewnym czasie przeniosłem się do niej. Znowu było tak
> samo. Z jednej strony spędziliśmy razem wiele bardzo fajnych dni. Z drugiej,
> nie wyobrażałem sobie, żebym to z tą dziewczyną miał spędzić resztę życia.
> Dlatego też, przyznam, nie starałem się tak bardzo jak powinienem, żeby ona
> była ze mną szczęśliwa. Nie zależało mi na tym, żebyśmy już zawsze byli razem
> (niemal wykluczałem taką możliwość). Wiedziałem, że gdybym tego pragnął,
> zachowywał bym się inaczej, poświęcał jej więcej czasu, okazywał więcej uczucia.
>
> Niestety, kilka dni temu, ona ponownie podjęła decyzję o rozstaniu...
> I znowu ta sama historia. Nagle zdałem sobie sprawę, że chcę być z nią i tylko
> z nią. Nie wyobrażam sobie życia bez niej i naprawdę byłbym w tej chwili gotów
> zrobić wszystko, żeby znów z nią być (niestety, tym razem to już chyba
> nieodwracalne), jestem pewien, że tym razem robił bym wszystko, żeby tylko
> była szczęśliwa
>
> Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego będąc z nią nie ciągle czegoś mi brakuję,
> czuję, że powinienem mieć inną dziewczynę, a po rozstaniu nie potrafię nawet
> normalnie funkcjonować, czuję że wali się mój świat, że tracę to co dla mnie
> najważniejsze...
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|