> a...@o...pl wrote:
>
> > Tez mysle ze paranoja. Zostawiam wam wasze głupie domysły bez komentarza...
> > Moze pobawicie sie teraz kosztem kogos innego... Anka
>
> Może chociaż następnym razem, jak będziesz udawała kogoś innego,
> to zrob to bardziej profesjonalnie ? ;P
>
> Chociaż, Ty juz lepiej nic nie rób.
> Straszna dziecinada...
>
> --
> GABi
>

Straszna dziecinadą jest krytyka kogos kto w akcie desperacji decyduje sie
komus powiedziec o swoim problemie, lub tak jak w tym wypadku o nim napisac
prawdopodonie nie majac innego wyjscia czy z nikąd pomocy. Osoba poddana ostrej
krytyce w takiej sytuacji moze popasc w cos jeszcze gorszego. I tu pytanie do
Was moje panie znające swietnie arkana psychologii. Wszystko ok jesli trafia
sie na osobe o silnej osobowosci i charakterze... Co w przypadku słabej
psychicznie osoby? Czy po czyms takim ktoras z Was kiedykolwiek zastanowila sie
co sie mogze z taka osoba stac??? Zanim posuniecie sie do krytyki i
nieslusznych oskarzen (bo nigdy nie bedziecie pewne czy tak naprawde do konca
macie racje) sprobujcie zorientowac sie najpierw z kim macie do czynienia. Taka
mała profesjonalna rada. Jesli faktycznie psychologia jest tym na czym sie
dobrze znacie ( a ja wcale tego nie neguje) to mysle ze swietnie rozumiecie co
mam na mysli. Pozdrawiam. Anka
"Doswidczenie uczy spojrzenia na sprawy z kazdej strony..."

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl