« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2008-01-12 21:09:38
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?(...) Bałbym się po prostu leczyć zęby u stomatologa,
> którego nie stać na prywatną praktykę.
interesujace kryterium doboru lekarza...
i.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2008-01-13 01:35:13
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6757.000000e5.47892c92@newsgate.onet.pl...
> (...) Bałbym się po prostu leczyć zęby u stomatologa,
>> którego nie stać na prywatną praktykę.
> interesujace kryterium doboru lekarza...
Tak. Rozumiem, że w państwowej przychodni, na państwowym etacie pracuje lekarz
świeżo po studiach, odbywający tzw staż. Ale jeśli ktoś przez x * 10 lat nei
odważył się na to, by swoje umiejętności zmierzyć z wolnym rynkiem, to do kogoś
takiego strach iść. Tak uważam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2008-01-13 01:38:09
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6757.000000e2.47892b24@newsgate.onet.pl...
> nie za bardzo. Tez co lek wypisuje tez jest odpowiedzialny.
Naprawdę? Co mogę zrobić lekarzowi z państwowej przychodni, który postawił złą
diagnozę, przepisał leki na zasadzie "a nuż się uda", kuracja okazała się
niewłaściwa i zmarnowałem tydzień, siedząc w domu i udając, że się leczę ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2008-01-13 02:15:28
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?Iwon(K)a wrote:
>> > Jaasne... szczególnie po uwolnieniu rynku leków od tych wrednych
>> > lekarzy, którzy nie dają leków, jakie by sobie każdy chętnie poćpał w
>> > przypływie kolejnej paranoi...
>>
>>
>> A co komu do tego? Moje zdrowie, moje życie. Będę miał ochotę
>> nafaszerować się lekami - to tylko i wyłącznie MOJA sprawa.
>
> nie za bardzo. Tez co lek wypisuje tez jest odpowiedzialny.
ROTFL!!!!
Widziałaś kiedyś lekarza, który poniósł odpowiedzialność za błędną decyzję?
Nie mówię o błędach typu "pomylił penicylinę z piłą łańcuchową"
Albo może widziałaś lekarza, który krytycznie wyraził się o innym lekarzu?
Pewnie widziałaś, bo... nie mieszkasz w Polsce.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2008-01-13 02:16:23
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?jaQbek wrote:
>
> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:6757.000000e2.47892b24@newsgate.onet.pl...
>> nie za bardzo. Tez co lek wypisuje tez jest odpowiedzialny.
> Naprawdę? Co mogę zrobić lekarzowi z państwowej przychodni, który postawił
> złą diagnozę, przepisał leki na zasadzie "a nuż się uda", kuracja okazała
> się niewłaściwa i zmarnowałem tydzień, siedząc w domu i udając, że się
> leczę ?
zapytaj tego lekarza, on dość dosadnie powie Ci co możesz mu zrobić. A jego
koledzy murem za nim staną. Ot, mafia.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2008-01-13 13:27:40
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?jaQbek pisze:
>
> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:6757.000000e2.47892b24@newsgate.onet.pl...
>> nie za bardzo. Tez co lek wypisuje tez jest odpowiedzialny.
> Naprawdę? Co mogę zrobić lekarzowi z państwowej przychodni, który
> postawił złą diagnozę, przepisał leki na zasadzie "a nuż się uda",
> kuracja okazała się niewłaściwa i zmarnowałem tydzień, siedząc w domu i
> udając, że się leczę ?
Próbowałeś "rozwiązanie ostateczne"? ;-)
A tak realnie, to zastosuj zasadę rynku i nie idź więcej do niego. Niech
głoduje jak nie umie wypisać właściwy lek. Co do twojego stanu, to
wygląda na to, że miałeś jednak *samouleczalną* infekcję wirusową, a
wypisane leki miały zaspokoić roszczeniową postawę i nic więcej. To się
często zdarza, więc nie bierz tego zbyt osobiście. Tak już jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2008-01-13 15:16:20
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?
Użytkownik "QWERTY" <n...@m...me> napisał w wiadomości
news:fmd41e$dm7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Co do twojego stanu, to wygląda na to, że miałeś jednak *samouleczalną*
> infekcję wirusową, a wypisane leki miały zaspokoić roszczeniową postawę i nic
> więcej.
3 lekarzy stwierdziło bakteryjną infekcję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2008-01-13 15:45:45
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?jaQbek pisze:
>
> Użytkownik "QWERTY" <n...@m...me> napisał w wiadomości
> news:fmd41e$dm7$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Co do twojego stanu, to wygląda na to, że miałeś jednak
>> *samouleczalną* infekcję wirusową, a wypisane leki miały zaspokoić
>> roszczeniową postawę i nic więcej.
> 3 lekarzy stwierdziło bakteryjną infekcję.
Nic nie pisałeś o wymazach, a objawy nie sugerują inf bakteryjnej.
Jeżeli już, to bakteryjne powikłanie *istniejącej* inf GDO. Antybiotyk -
to najczęściej zapisywany lek z powodu ew. roszczeń, a nie wskazań.
W GB nikt takich rzeczy w ogóle nie leczy. Tylko w Polsce antybiotyk
jest lekiem na wszystko. W Holandii od ok. roku znacznie ograniczyli
możliwość wypisywania antybiotyków ambulatoryjnie i ... absencja spadłą ;-)
Zbyt duża dostępność do lekarza też może być szkodliwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2008-01-13 17:17:07
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?
Użytkownik "QWERTY" <n...@m...me> napisał w wiadomości
news:fmdc43$2pi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Antybiotyk - to najczęściej zapisywany lek z powodu ew. roszczeń, a nie
> wskazań.
No sorry. Czułęm się źle, przedstawiłem lekarzowi (konowałowi) objawy. Ten,
używając wyłącznie stetoskopu, w ciągu 10 sekund osłuchał mnie, po czym
powiedział w tonie nie pozostawiającym cienia wątpliwości "bakteryjna infekcja
górnych dróg oddechowych". Dał antybiotyk, ACC i tyle. Jak czułem, że nie
pomaga, poszedłem do innego lekarza, a ten, nie chcąc się zapewne przemęczać,
osłuchał mnie z dziebka i dał inny antybiotyk. Czy mam rozumieć, iż sugerujesz,
że antybiotyk to taki wytrych dla konowała, któremu nie chce się zdiagnozować
choroby?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2008-01-13 18:26:05
Temat: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?jaQbek pisze:
>
> Użytkownik "QWERTY" <n...@m...me> napisał w wiadomości
> news:fmdc43$2pi$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Czy mam rozumieć, iż sugerujesz, że antybiotyk to taki
> wytrych dla konowała, któremu nie chce się zdiagnozować choroby?
>
Na początek powiem, że nie używam zwrotów typu "konował", gdyż nikt nie
jest nieomylny. Nie wiem czy dobrze zdiagnozował, czy źle. Wiem tylko,
że medycyna obecnie jest nauką właściwie statystyczną, a więc mogę (w
pewnym zakresie) poruszać się w statystykach zachorowalności. Moje
wątpliwości powstają w wyniku (zbyt?) szybkiego rozpoznania
"bakteryjnego", a nie innego. Są inne drobnoustroje. No nie? Wątpliwość
moja wynika z braku potw. w/w rozpoznania.
Co do "wytrychów", to powiem, że nie chodzi o chęć lub brak chęci
diagnozowania, lecz o odpowiedzialność. Jeżeli dałeś (np. niepotrzebnie)
i nie trafiłeś, to w sumie nic się nie stanie. Antybiotyki w swojej
większości nie są toksyczne. Pochodne indolooctowe są bardziej
toksyczne, a są prawie w każdym kiosku i na stacjach paliw. A jeżeli nie
dałeś i coś, nawet nie z winy lekarza, się stało - to pacjent i jego
otoczenie takiego doktora rozszarpią. Nazywanie lekarzy "konowałami" i
wyczuwalna wyraźna niechęć twoja do tej grupy zawodowej (popraw jeżeli
się mylę) tylko potw. to co piszę.
Zatem antybiotyk stał się uniwersalnym i *oczekiwanym* środkiem leczenia
głównie przez pacjenta. A parafrazując Nerona można twierdzić, że każdy
naród zasługuje na swojego lekarza.
Rozumiem cię. Trafiłeś w tryby i to cię wkurza. Ale przyczyna jest
bardziej złożona i zdecydowanie wychodzi poza granice wątku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |