Data: 2007-07-24 22:59:35
Temat: Re: Dlaczego zginęli? Bo góra była za stroma?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f84sqa$oho$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Alti" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
> > news:f8473t$b0d$1@news.onet.pl...
> >
> >
> >>A nie chce mi się przytaczać 447 ofiar na polskich drogach w czerwcu bo
do
> >>wiekszości ludzi to nie dotrze.
> >>Ciekawe jest to że jakbym sie rozwalił w drodze do pracy na którejś
> >
> > latarnii
> >
> >>to moja żona nie dostałaby dodatkowego wsparcia z Caritasu itp. Pewnie
> >>dlatego że jestem gorszym człowiekiem niż ci z autobusu.
> >>A gdyby rozbił się autobus pełen gejów jadących na parade do Berlina to
> >
> > też
> >
> >>onety i inne śmiecie byłyby na czarno a w telewizji analizowaliby stan
> >>hamulców gejobusu lub nawierzchnii na niemieckim autobahnie?
> >
> >
> > Też o tym myślałem...
> > ot taka socjotechniczka sprofilowana pod publikę i tyle.
> > Pojedyncza tragedia to za mały bodziec [ginący w tłumie odobnych]
> > by wyzwolić reakcję zagrożenia w populacji. Ale gdy coś grozi na raz
> > większej liczbie -to społeczność dostaje adrenalinki i brak reakcji
> > "czynników" to byłby dla publiki jak płachta na byka...
> >
>
> Dla mnie ta katastrofa jest wielkim nieszczęściem sama w sobie i co tu
> rozpamiętywać i rozważać, czyja wina... Jednakże stwierdzam z
> przykrością , że to wielkie nieszczęście zostaje wykorzystane w celach
> politycznych i to jest kolejne zło - no bo ileż codziennie jest w Polsce
> innych ofiar na drogach i nie tylko, i z tego powodu nie ogłasza się
> żałoby ani prezydent nie jedzie badać każdej sprawy osobno... A tu
> własnie o ten wyjazd chodzi, o ten gest... jakby on cokolwiek mógł
> zmienić. Ano, może - tylko już nie tu, gdzie ludzie płaczą...
> Dokładnie się z Tobą zgadzam.
>
cóż -taki jest Ten Świat...
|