Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Tytus" <t...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dłubanie w nosie
Date: Thu, 17 Jun 2004 22:39:50 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 66
Sender: t...@a...pl@cml78.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <casva1$s7g$1@news.onet.pl>
References: <capnll$47c$1@korweta.task.gda.pl> <casq9p$m4r$1@inews.gazeta.pl>
<castec$qtq$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: cml78.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1087504513 28912 83.31.139.78 (17 Jun 2004 20:35:13 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 17 Jun 2004 20:35:13 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:274854
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hebemot" <h...@n...com> napisał w wiadomości
news:castec$qtq$1@korweta.task.gda.pl...
> Cien napisał dnia 2004-06-17 21:09 :
> > To moze byc faktycznie jakies natrectwo. Jesli tak, to dobrze znalezc
> > przyczyne - byloby latwiej z tym skonczyc. Ale do tego dochodzi jeszcze
> > przyzwyczajenie. Moze bedzie to samo przyzwyczajenie. Wtedy musisz
> > sukcesywnie ograniczac ten odruch. Ja mialem tak z zamykaniem drzwi.
>
> Dziekuję za poważne podejście do mojego posta, dziękuje też innym którzy
> się jakoś wstawili. Nie życzę nikomu takiej mojej obrzydliwej
> przypadłości i chce się jej pozbyć z całego serca. Mam nadzieje że mam
> na tyle silną wolę że stopniowo pozbęde się nawyku, jak się nie to
> napiszę o tym.
>
> Tytus:
> >masz jakiś wielki żal do kogos?
> >albo czy jest taka osoba, do której miałbyś wielki żal?
>
> W sumie to tak, dosyć wielki, a jakie to ma znaczenie?
Ano ma...
tutaj zostanę wyklęty od czci i wiary za herezję, albo udowodnią mi że
jestem kretynem
ponieważ nie ma podstaw żeby tak sądzić
ale ja mam swoje lata i swoje doświadczenie w różnych sprawach
i wiem, że wszystkie choroby i nałogi biorą się z głowy
i że rzeczy pod Niebem, ukrywają swoje prawdziwe oblicze
a naszym zadaniem jest je odszukać
i uwierz mi im bardziej będziesz się "leczyć" ze swojej przypadłości
tym bardziej będziesz się oddalać od prawdziwego rozwiązania
i wiem co mówię, bo życie pokazało mi ludzi, którzy tylko siłą swojej
psychiki
potrafili przezwyciężyć choroby nie do pokonania
albo zrobic rzeczy nie do zrobienia
i wiem, po prostu to wiem, że to co traktujesz jako obrzydliwy nałóg jest
częścią Twojej drogi
jeśli pytałbyś się mnie o radę, powiedziałbym, wejdź na nią...
zaakceptuj...i podążaj nią
zobacz co Twoje własne ciało chce Ci powiedzieć, pod postacią takiego
zachowania...
przyglądaj się temu, a nie uciekaj, nie próbuj leczyć tego co wcale nie jest
chorobą
to tylko objaw, wskazówka, drogowskaz
jeśli zrozumiesz co on oznacza, objaw sam ustanie
jeśli nie, pojawią się inne
dgadaj się z sobą
i wybacz tym którzy Twojego wybaczenia potrzebują
żal jest jak jad który nas zalewa, uciekanie nic nie załatwi
a zaschnięty żal są jak gile w nosie, wydłubujesz je i wyrzucasz, a ciągle
pojawiają się nowe
nie uciekaj przed niczym
to Ci piszę ja
tytus
a co inni mają do powiedzenia
to już całkiem inna historia
ps. osobiście ufałbym instynktowi Bluzgacza i Kominka
ich postawa to jest niby pozą, ale tak naprawdę
poprzez swoją negacje są najbliźsi niemyślenia
a to myślenie sprowadza nas na manowce
za to im chwała
|