Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!.PO
STED!not-for-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Do Ghosta - rola ojca
Date: Wed, 16 Feb 2011 12:43:42 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 32
Message-ID: <ijgd9c$er2$1@news.onet.pl>
References: <ijg9cl$v6a$1@news.onet.pl> <ijgbsc$8of$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: aedg226.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1297856620 15202 79.186.84.226 (16 Feb 2011 11:43:40 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 16 Feb 2011 11:43:40 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; pl; rv:1.9.2.13) Gecko/20101207
Thunderbird/3.1.7
In-Reply-To: <ijgbsc$8of$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:587033
Ukryj nagłówki
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijg9cl$v6a$1@news.onet.pl...
>> "Rozwój osobowości dziecka w rodzinie dokonuje się za sprawą
>> wychowania go przy udziale matki i ojca. Dawniej twierdzono, że rola
>> ojca jest chronologicznie późniejsza od roli matki. Toteż praktyka
>> wychowawcza była zgodna z tym przekonaniem - dzieci najpierw
>> otrzymywały wychowanie przy matce, później dopiero - chodzi tu
>> szczególnie o chłopców - przechodziły pod opiekę ojca.
>>
>> Współcześnie opierając się na nowych danych nauk zajmujących się
>> rozwojem dziecka - wyznaje się zasadę komplementarności obu ról,
>> czyli współwystępowania w każdym czasie i wzajemnego uzupełniania się."
>>
>> Całość można poczytać tutaj:
>> http://www.byctata.pl/rola_ojca_w_wychowaniu_dziecka
.html
>>
>> To jeden z pierwszych linków, ale pewnie gdyby dłużej poszukać, to
>> znalazłoby się bardziej naukowe źródła.
>>
>> Ewa
>>
>
> Tak jakby gubi się w tym wszystkim prosty fakt, że i ojcowie kochają
> swoje dzieci.
> Tak po prostu.
Matki też kochają swoje dzieci tak po prostu, ale analizuje się ich rolę
na wszelkie możliwe sposoby, więc nie widzę, co to ma do rzeczy.
Ewa
|