« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-29 11:05:01
Temat: Do astmatykowWitam
Pytanie do Astmatykow ktorzy byli w senatorium.
Mama moja zmaga sie z ciezka astma, ostatnio kilka razy w roku laduje w
szpitalu. Wlasnie niedawno wyszla i namawiam ja na senatorium. Czy mozecie
polecic jakies dobre senatorium, gdzie dobrze rehabilituja.
I czy teraz trzeba sobie samamu oplacac czy sa jakies dotacje do tego ?
Dzieki za ewentualna pomoc
Pozdrawiam Lukasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-04-29 11:20:24
Temat: Re: Do astmatykowUżytkownik "Jerzman" <j...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:c6qncn$bm0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam
> Pytanie do Astmatykow ktorzy byli w senatorium.
> Mama moja zmaga sie z ciezka astma, ostatnio kilka razy w roku laduje w
> szpitalu. Wlasnie niedawno wyszla i namawiam ja na senatorium. Czy mozecie
> polecic jakies dobre senatorium, gdzie dobrze rehabilituja.
> I czy teraz trzeba sobie samamu oplacac czy sa jakies dotacje do tego ?
> Dzieki za ewentualna pomoc
> Pozdrawiam Lukasz
z tego co wiem to do sanatorium potrzebne skierownie od lekarza :((
--
Pozdrawiam Magda
GG 3424322
odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-04-29 11:52:47
Temat: Re: Do astmatykowOn Thu, Apr 29, 2004 at 01:05:01PM +0200, Jerzman wrote:
> Witam
> Pytanie do Astmatykow ktorzy byli w senatorium.
> Mama moja zmaga sie z ciezka astma, ostatnio kilka razy w roku laduje w
> szpitalu. Wlasnie niedawno wyszla i namawiam ja na senatorium. Czy mozecie
> polecic jakies dobre senatorium, gdzie dobrze rehabilituja.
> I czy teraz trzeba sobie samamu oplacac czy sa jakies dotacje do tego ?
> Dzieki za ewentualna pomoc
pojedźcie sobie w góry i sprawdź, jak tam będzie się czuła mama.
Mi taka odmiana klimatu bardzo dobrze zrobiła. Kiedyś miewałem ataki każdego
dnia po przebudzeniu, albo pomagał berotec, albo kończyło się na szpitalu i
kroplówkach. Raz trafiło przed wyjazdem w góry, byłem na antybiotykach - po
dotarciu na miejsce (okolice rabki) wszystko zniknęło, tzn objawy choroby.
Leki odstawiłem, mogłem biegać, wyszaleć się i nie ponieść konsekwencji w
postaci szpitala. Po roku pojechałem do sanatorium do rabki - też było
nieźle. Po kilku kolejnych latach do czerniawy zdrój - też pomogło, w końcu
wyszedłem z tego. Jakieś 5 lat temu jeszcze byłem w rymanowie zdroju - ale to
już profilaktycznie. Obecnie po astmie nie ma śladu, jedynie nierówny oddech.
Spirometria po wysiłku (ściganie się na rowerze z autobusami) lepsza od
tej przed wysiłkiem. Być może wyrosłem z astmy, być może pomogło
sanatorium/odczulanie/rower/leczenie/wszystko razem.
Co do formalności, nie wiem, mogło się pozmieniać. Najlepiej skontaktuj się z
lekarzem specjalistą i z nim porozmawiaj.
Na podstawie swoich doświadczeń jak najbardziej polecam sanatorium -
szczególnie góry, bo nad morzem nie odczuwałem takiej poprawy (byłęm 2 razy).
pozdrawiam
iu1j4
--
:: Jarosław Siebert ::
........: j...@p...wp.pl :.........
.:Lru: 255615 | tel: 603877428 | Gg: 2659509:.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-04-29 12:01:41
Temat: Re: Do astmatykowPolecam WIELICZKĘ, można jechac prywatnie, bez skierowania. To ma sens :-))
pozdr., Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-04-29 17:14:30
Temat: Re: Do astmatykow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |