Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Sławek" <f...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Date: Mon, 10 Feb 2003 14:36:38 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 53
Message-ID: <b289o9$m3$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <5...@2...17.138.62> <b281bp$49r$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b283jt$sbm$1@news.onet.pl> <b2844e$2a5$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa141.chocianow.sdi.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044884041 707 217.98.150.141 (10 Feb 2003 13:34:01
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 10 Feb 2003 13:34:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32665
Ukryj nagłówki
> Nie chcialam nauczyc psa spania razem. Od poczatku probowalismy go do tego
> zniechecic. Ale to jest niemozliwe. Mieszkamy w jednym pokoju, psiak ma
> swoje legowisko. I o ile na poczatku udalo sie zmusic go do zasypiania w
nim
> to i tak w nocy wskakiwal na lozko. Oboje mamy mocny sen i nie obudzimy
sie
> z tego powodu. Nie wyobrazam sobie pelnienia conocnych dyzorow przez cala
> noc zeby upominac psa za kazdym razem jak wejdzie na lozko. I dlatego tak
> zostalo.
> Naprawde probowalam najpierw nie nauczyc go spania w lozku , pozniej kilka
> razy go tego oduczyc. Ja nie jestem w stanie tego zrobic.
> Mysle ze jak kiedys pojawi sie dziecko to beda inne warunki mieszkaniowe i
> pies nie bedzie spal z nami w pokoju. Zdaje sobie sprawe ze pewnie bedzie
> piszczal i bedzie chcial spac z nami, ale co moge teraz zrobic?
> Za to jest jeden plus... jak on grzeje... najlepszy kaloryferek jaki
znam:-)
>
> >
> > Pozdrawiam Iza!!!
>
> Kropelka
>
Oj .... to ja mimo, że psa mam też nie toleruję aż takiego z nim "zbliżenia"
. Odzwyczaić jest go dość łatwo. Ja mojego odzwyczaiłem od nocnych wędrówek
po domu. Wędrował po wszystkich pokojach a że piesek duży (owczarek
niemiecki) to "tupiąc" pazurami po podłodze budził wszystkich. Zgodnie z
zaleceniem znajomego "psiarza" przez parę miesięcy na noc wiązałem go do
posłania na długiej smyczy. Po tygodniu przestały mu się łapy wplątywać w
smycz, po trzech miesiącach nawet bez smyczy w nocy trzyma się swego
posłania (i tak już mu zostało). W przyszłym miesiącu kończy 13 lat i poza
utratą słuchu jest w całkiem przyzwoitej kondycji. A tak już całkiem OT -
może ktoś ma doświadczenia jak postępować z głuchym psem? Stracił słuch w
ciągu ostatnich kilku miesięcy. Generalnie, wracając do tematu problem mebli
został rozwiązany za pomocą konsekwencji (wszyscy go z tapczanu i foteli
gonili) oraz ... odświerzacza powietrza którym przez jakiś czas meble były
"upachniane". Pies, który ma bardzo wrażliwy węch zaczął meble omijać
szerokim łukiem i przez ponad 10 lat nie zdarzyło się (choć nikt tych mebli
później już nie pryskał) aby nawet próbował sie na nich pokładać. Natomiast
właściwości "grzewcze" psów związane są z tym, że mają wyższą temperaturę -
trochę powyżej 37. Mój "kundel" uwielbia kłaść się na stopach ... żony, na
moich nie chce paskuda nawet jak mi zimno. ;-( W domu mimo olbrzymiej
miłości jaką pies jest obdarowywany zarówno przez nas jak i przez dzieci
zachowany jest dystans. Żadnego tulenia buzi do psa, lizania po twarzy,
wspólnego spania, jedzenia ze "wspólnej miski" itp. Pies ma również zakaz
wstępu do kuchni (jedyne pomieszczenie w domu do którego nie wolno mu
wchodzić), który to zakaz pies od wielu, wielu lat respektuje.
Pozdrawiam
Sławek
|