« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2002-06-14 10:19:44
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Użytkownik "Ula Dynowska" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:aecfjt$25gn$1@pingwin.acn.pl...
> > >
> > > Ha, to faktycznie nie widziałam wszystkich :-)
> >
> > Wiecie co, czytajac Wasze posty usmiechelam sie 'pod wasem'.Ja np. w tym
> > zdjeciu ujrzalam jak dwoch facetow zjada, dla jaj, kazdy ze swojej
strony
> > cos w rodzaju paluszka i ich usta zblizaja sie do siebie :-))
> No tak, ja najpierw odpisałam, a potem obejrzałam "to" zdjecie - i
> faktycznie - przedstawia zjadanie paluszka. I dla didziaka - póki strona
> będzie wisieć pod tym samym adresem - to obawiam się ciągle gdzieś będzie
> dostepna.
Rada na to jest bardziej skomplikowana - musi usunąć stronę ze wszystkich
wyszukiwarek... w szczególności tych, co robią sobie kopie...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2002-06-14 10:21:04
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...Nieradek wrote:
>
> Asiu, mam tylko jedno male "ale". Przeczytaj sobie na przyklad wszystkie
> posty wszystkowiedzacej pani Joanny Duszczynskiej. Od skonczenia
> ich pouczajacej lektury juz wiem chyba czego sie didziak obawial - zanim
> wylecial z p-s-r.
>
Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi.
Ja tam posty wszystkowiedzacej pani JD lubie.
slimaczek
--
http://slimaczek.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2002-06-14 10:24:53
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE..."Joanna Duszczyńska" wrote:
>
> Wszystkie zdjęcia jeszcze wiszą - i u Didziaka i w googlach. Ostrzegam, że
> są dość perwersyjne i że jak ktoś chce oglądać to na własną
> odpowiedzialność. Nawet gdyby Didziak chciał to by ich nie usunął, bo
> musiałby mieć przyjaciela w googlach...
> http://www.google.com.pl/search?q=cache:AfCEy_a8z4IC
:www.polsl.gliwice.pl/~d
> idziak/photos.html++site:www.polsl.gliwice.pl+didzia
k&hl=pl&ie=UTF8
> To jest link do kopii w googlach... Trzeba wkleić w
> całości...
Rzeczywiscie... nie ma pozostalych plikow, nie sadzilam, ze to o ta
strone chodzi. Dziekuje za ten link w kazdym razie - fajnie sie
dowiedziec, o co poszlo.
(Marne zdjecia.) ;-)
Didziak, prawdziwy z Ciebie dzidziak. A nie sadzilabym tak, gdyby nie to
pozegnanie, zapewne.
slimaczek
--
http://slimaczek.w.interia.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2002-06-14 10:40:58
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Użytkownik "Ania Stelmach" <s...@N...interia.pl> napisał w
wiadomości news:3D09C390.20B4A5A2@NOSPAM.interia.pl...
> Nieradek wrote:
> > Asiu, mam tylko jedno male "ale". Przeczytaj sobie na przyklad wszystkie
> > posty wszystkowiedzacej pani Joanny Duszczynskiej. Od skonczenia
> > ich pouczajacej lektury juz wiem chyba czego sie didziak obawial - zanim
> > wylecial z p-s-r.
> >
> Prawdziwa cnota krytyk sie nie boi.
Stereotyp ;-)
> Ja tam posty wszystkowiedzacej pani JD lubie.
Tez tak powinnam napisac, bo w koncu dzieki nim uzmyslowilam
sobie cos, czego jeszcze wczoraj nie moglam zrozumiec.
> slimaczek
---
Pozdrawiam,
Kasia
http://www.babyboom.pl/temat.asp?id=384
Gdynia GG#368316
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2002-06-14 10:57:11
Temat: Odp: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Użytkownik Nieradek <K...@p...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aecdm1$473$...@n...tpi.pl...
>
> Asiu, mam tylko jedno male "ale". Przeczytaj sobie na przyklad wszystkie
> posty wszystkowiedzacej pani Joanny Duszczynskiej. Od skonczenia
> ich pouczajacej lektury juz wiem chyba czego sie didziak obawial - zanim
> wylecial z p-s-r.
Kasiu chyba sie nie zrozumialysmy. Absolutnie nie wnikam w to, jak kto moze
zinterpretowac strone didziaka i co moze z tego wyniknac (ja odebralam
zdjecia z przymrozeniem oka jako wyglupy podchmielonych piwkiem
imprezowiczow). Chodzilo mi natomiast tylko i wylacznie o styl w jaki zrobil
to d. Zreszta jego wyjasnienia dla mnie sa zbyt metne i dziecinne, mysle ze
teraz, po ochlonieciu, didziak zaluje upublicznienia swoich żali. Sam sobie
wykonal krecia robote, teraz wszyscy sa ciekawi i przypuszczam staraja sie
dostac na szczatki jego strony z czystej, ludzkiej ciekawosci :-)), jak to
mowia, musimy ponosic konsekwencje swoich czynow.
Pozdrowienia, Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2002-06-14 11:01:56
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...Dnia Fri, 14 Jun 2002 11:50:43 +0200, podpisując się jako "Joanna
Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>, napisałeś (aś) :
>Na stronie głównej Didziakowej była informacja, o tym, żeby nie wchodzić
>głębiej jak się ktoś boi... Nie chce mi się szukać cytatu... W związku z tym
>sama poczułam się do obowiązku poinformowania też o tym podając link... Czy
>to coś złego? Były już tu na grupie linki do stron pornograficznych bez
>takiego komentarza... a potem pojawiały się posty - jak można podawać link
>bez informacji o tym, że tam takie coś...
No i teraz wychodzi na to, ze tak znienawidzeni przez Didziaka
"przyjaciele" dzięki którym królewicz się obraził na całą grupę
rodzina stają w jego obronie na temat moralności zdjęć.
Świat się kończy...........
Marzena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2002-06-14 11:15:31
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...A jak dwie
> dziewczynay dają sobie buziaka to tez jest perwersja?
Zależy czy z języczkiem;-)
Małgosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2002-06-14 11:15:57
Temat: Odp: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:aecfit$ps2$...@n...onet.pl...
> Hmm... A nigdy nie robiłaś takich sztuk z żadnym facetem?
Ekhm, ehe, ehe :-)))))))
> Podawanie ustani czegoś do jedzenia? Przecież to powszechnie znany
erotyczny
> trick. ;-) I wiadomo czym się kończy... Tylko ja nic w ustach tych facetów
> nie zauważyłam... ;-)
Z reguly, ale nie zawsze. Ja z dziecmi tez bawie sie w taki sposob. A co do
konkretnego zdjecia, chlopcy pod wplywem browaru wpadli na taki pomysl,
zreszta w tle znajduja sie inne osoby, ktos im to zdjecie cyknal, wiec nie
jest to cos 'powaznego' tete-a-tete :-))
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2002-06-14 12:26:38
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...
Użytkownik "Nieradek" <K...@p...pl> napisał w wiadomości
news:aecdm1$473$1@news.tpi.pl...
> Asiu, mam tylko jedno male "ale". Przeczytaj sobie na przyklad wszystkie
> posty wszystkowiedzacej pani Joanny Duszczynskiej. Od skonczenia
> ich pouczajacej lektury juz wiem chyba czego sie didziak obawial - zanim
> wylecial z p-s-r.
Błąd we wnioskowaniu. Chyba, że chłopak wykonał zwrot o 180 albo siedzą w
nim dwie osoby. Akurat między innymi wypowiedzi Joanny (wiem to od niego -
pospieraliśmy się trochę prywatnie kiedy broniłam racji Joanny) spowodowały,
że Didziak na początku istnienia psr postanowił zagościć tu na dłużej.
Chciał pełnić rolę adwokata diabła tej grupy. Mieszał i prowokował. Robił to
z wdziękiem, czasami na granicy dobrego smaku, ale nie wychodził z roli. Aż
tu nagle takie bummm. I mamy temat samograj.
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2002-06-14 12:33:29
Temat: Re: Do widzenia... heh, PRZYJACIELE...Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał
> A co do
> konkretnego zdjecia, chlopcy pod wplywem browaru wpadli na taki pomysl,
> zreszta w tle znajduja sie inne osoby, ktos im to zdjecie cyknal, wiec nie
> jest to cos 'powaznego' tete-a-tete :-))
A gdyby nawet to problem leży nie po stronie osób się tak zachowujących ale
po stronie nietolerancyjnego obserwatora.
Pozdrówka
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |