| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-15 17:30:50
Temat: Do wszystkich rodziców.Witam.
Post ten kieruje do rodziców.
Wyobrazcie sobie taka sytuacje.
Jest mama, jest tata i do tego trojka dzieci - dwoch synow (11 i 19 lat) i
corka (25 lat).
Corka jest zamezna, ale jeszcze chwilowo mieszka w domu rodzinnym wraz z
mezem.
Miedzy synem starszym a corka istnieje dosc powazny konflikt (klotnia)
ktorej skutkiem
jest nieodzywanie sie do siebie. Lekki konflikt tez jest pomiedzy starszym
synem a mezem
corki. Ojciec jest za zalagodzeniem klotni i trzyma strone corki.
Starszy syn natomiast uwaza, ze nie w jego kwestii jest zalagodzenie klotni
bo corka ja
rozpoczela. W tej sytuacji i ojciec i corka i jej maz sa lekko przeciw
starszemu synowi.
Matka i mlodszy syn sa niezaangazowani w klotnie.
I tutaj pytanie do rodzicow - jak zareagowalibyscie na pozostawiony list
z przemysleniami na temat tej calej sytuacji oraz kilkudzienna ucieczke
syna, podczas
ktorej nie dawalby kontaktu rodzinie a jedynie napisal w liscie, aby sie nie
martwic
o niego, i ze wroci za kilka dni?
--
: z pOzdrowieniami
: kRk : ozOn : djozon(at)poczta(dot)fm
: hAte nO One, bUt Love Only a fEw! :
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-08-15 18:06:42
Temat: Re: Do wszystkich rodziców.Wyczytalem w <bhj5cu$nu9$1@atlantis.news.tpi.pl>, ze
djozon@_N_O_S_P_A_M_poczta.fm twierdzi...
|dwoch synow (11 i 19 lat)
[...]
|I tutaj pytanie do rodzicow - jak zareagowalibyscie na pozostawiony list
|z przemysleniami na temat tej calej sytuacji oraz kilkudzienna ucieczke
|syna, podczas
|ktorej nie dawalby kontaktu rodzinie a jedynie napisal w liscie, aby sie nie
|martwic
|o niego, i ze wroci za kilka dni?
1. Syn jest dorosly.
2. Syn zachowuje sie conajmniej dziwnie - ucieczka (no chyba ze sie po
prostu wyniosl z domu do kolegi na pare dni)
3. Corka mieszka jakby nie bylo goscinnie.
4. Rodzice nie powinni sie angazowac po zadnej ze stron
Jak bym zareagowal?
- poczekal na powrot syna
- wytlumaczyl mu ze ma takie samo prawo (jesli nie wieksze) mieszkac w
domu
- przeprosil za stawanie po ktorejs ze stron
- nieodzywanie sie syna i corki do siebie zostawil w spokoju - ich zycie
i ich decyzja.
K.
--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-08-15 19:13:35
Temat: Re: Do wszystkich rodziców.Jakub Slocki wrote:
: 2. Syn zachowuje sie conajmniej dziwnie - ucieczka (no chyba ze sie po
: prostu wyniosl z domu do kolegi na pare dni)
to pewien rodzaj manifestu - ze wszyscy sa przeciw jemu, mimo, ze on nie
zawinil...
: 4. Rodzice nie powinni sie angazowac po zadnej ze stron
ale to rodzina... po co miec konflikt w domu, kiedy mozna zyc w harmonii i
spokoju? :-/
: Jak bym zareagowal?
: - poczekal na powrot syna
: - wytlumaczyl mu ze ma takie samo prawo (jesli nie wieksze) mieszkac w
: domu
: - przeprosil za stawanie po ktorejs ze stron
: - nieodzywanie sie syna i corki do siebie zostawil w spokoju - ich zycie
: i ich decyzja.
dziekuje.
--
: z pOzdrowieniami
: kRk : ozOn : djozon(at)poczta(dot)fm
: hAte nO One, bUt Love Only a fEw! :
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-08-15 21:18:07
Temat: Re: Do wszystkich rodziców.Wyczytalem w <bhjbem$pmr$1@nemesis.news.tpi.pl>, ze
djozon@_N_O_S_P_A_M_poczta.fm twierdzi...
|: 4. Rodzice nie powinni sie angazowac po zadnej ze stron
|
|ale to rodzina... po co miec konflikt w domu, kiedy mozna zyc w harmonii i
|spokoju? :-/
|
o jakim my tu spokoju mowimy? Przeciez napisales, ze ojciec stanal po
ktorejs ze stron - to raczej eskalacja konfliktu a nie jego lagodzenie.
No chyba ze harmonia i spokoj rownoznaczna jest z pacyfikacja corki
(uspokoj sie bo chcemy miec harmonie)
--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-08-16 17:16:12
Temat: Re: Do wszystkich rodziców.Tak pokrotce, wczuwajac sie w emocje ojca, ktory z jakiegos powodu bierze
strone corki, odebralabym takie zachowanie ze strony syna jako szczeniacka
manifestacje, ktora ma za zadanie cos na mnie wymusic, i tym bardziej
utwierdzilabym sie w przekonaniu, ze corka ma racje, a syn jest tylko
dzieciuchem.
Juz nie wspomne, co w takiej sytuacji poczuje matka i jaka krzywde zrobilby
jej syn.
Oczywiscie to tylkojeden z mozliwych scenariuszy.
ucieczki z domu nie poprawiaja, ale zaogniaja sytuacje. jesli nie bardzo
wiadomo, jak rodzicow przekonac do swoich racji, to albo trzeba sie
przygotowac do rzeczowej rozmowy, albo - jeszcze lepiej - pojsc do poradni
rodzinnej i tam porozmawiac z kims, kto pomoze ulozyc wzajemne stosunki
wszystkich trzech stron.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |