Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał

> XL:
>>> Rzekoma "nieomylność" papieży to moim zdaniem nieszczęśliwe przegięcie
>>> znaczeniowe: chodzi tu tylko o ich ostatecznie decydującą rolę jako
>>> ostatniej instancji przed samym Bogiem.
>
>
>> Na jedno wychodzi. Wierzysz, że to prawda ? :o/
>
> W całej ogólności - nie. Bo papież też człowiek. Nawet św. Piotr się
> mylił,
> ba, przeczył Chrystusowi (słynne wyparcie się Go).

> W zakresie prawa kościelnego - tak. Skoro tak ustalono, więc tak być musi.
> I ja się z tym godzę, skoro weszłam między wrony. Jeśliby mi to nie
> odpowiadało, tobym nie wchodziła. Przymusu ni ma - jak zawsze powtarzam.
> --
> Ikselka.
==
Ni ma przymusu, bo kościoł osłabł... w swojej sile,
ale kiedyś przymus był i to pod groźbą kary śmierci w wielu miejscach
w Europie i na świecie.
Co do nieomylności w zakresie prawa kościelnego papieże
się do prawa kościelnego nie ograniczają w doktrynie kościoła, tak ?

zdar
al_|) brat