Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.pion
ier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dojrzałość emocjonalna boli!
Date: Fri, 5 Feb 2010 01:24:32 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 91
Message-ID: <1o009eswi2pqn.1bo3v65nh0izd$.dlg@40tude.net>
References: <hkfo8c$dcg$1@node1.news.atman.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: adun19.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1265329478 11416 79.185.251.19 (5 Feb 2010 00:24:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Feb 2010 00:24:38 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:509734
Ukryj nagłówki
Dnia Fri, 5 Feb 2010 01:23:04 +0100, cbnet napisał(a):
> Wiele kobiet gdzieś około 30-ki (czasem trochę wcześniej, czasem trochę
> później) odkrywa w sobie ogromny potencjał emocjonalny.
>
> To przeobrażanie rozpoczyna się od około 25-roku życia, zarówno u kobiet
> jak i u mężczyzn.
> [W dalszej części skoncentruję się na kobietach, bo dla większości mężczyzn
> przeobrażenie się w "mięczaka" i "cipę" to kwestia ponad wszelkie siły...
> wstydliwa.]
>
>
> To co wcześniej zdarzało się dosłownie chwilami (w porywach), okazuje się
> teraz obecne w życiu kobiety w każdej chwili co dnia: "ogromna" wrażliwość,
> "potężna" uczuciowość, "przerażająca" nieadekwatność reakcji emocjonalnych
> w "normalnych" codziennych sytuacjach, "wielkie" poczucie niezrozumienia
> otoczenia (na czele z najbliższymi), "bezwarunkowy" odruch cofania się
> w sytuacjach wszechobecnej "agresji" otoczenia, chęć odwrotu, ucieczki,
> odcięcia się, ukrycia się od źródeł problemów, czyli "wszystkiego"... itd.
> W wyniku tego pojawiają się problemy z koncentracją, poczucie bezsilności,
> braku wszelkiej wiary w siebie, braku poczucia celu, pragnienie powrotu
> do dawnego, utraconego "ja", wrażenie beznadziejności "egzystencji",
> obojętności otoczenia, lub nawet agresywnej, ściśle ukierunkowanej
> wrogości.
>
>
> Bardzo duża część kobiet nie potrafi radzić sobie z nowym, obezwładniającym,
> utrudniającym codzienne funkcjonowanie "gigantycznym" potencjałem
> emocjonalnym wraz z "nieznośnym" poziomem sensytywności emocjonalnej.
> Wszystkie te konskwencje ilościowych i jakościowych zmian emocjonalnych
> narastają stopniowo, doprowadzając niektóre kobiety do stanu bardzo
> przypominającego permanentną depresję.
> Towarzyszą temu skrajne, nieadekwatne postawy i reakcje: od "obronnych"
> wybuchów agresji do "przepraszam że żyję".
>
> I tak pewne siebie, zadowolone z życia, ufne i odważne, tryskające radością,
> energią i ślepą wiarą, czerpiące "bez ograniczeń" satysfakcję z relacji
> interpersonalnych kobiety stają się zwolna, lecz niodwracalnie cieniami
> samych siebie, nie kontrolującymi siebie, pragnącymi czegoś innego
> niż to do czego są aktualnie zdolne, starającymi się z wielkim trudem robić
> dobrą minę do osłabiającej gry...
>
> gry pod nazwą "Chcę być taka jak dawniej!" oraz "Nie chcę być taka!
> Nienawidzę
> samej siebie!".
>
> Tak, tak, nie bójmy się tego stwierdzenia: stają się "Głupimi P*mi", które
> rozpaczliwie starając się za wszelką cenę mieć wszystko w d*e niczego
> nie mają w d*e i to [na domiar "złego"] bardziej niż kiedykolwiek wcześniej
> w swoim całym dotychczasowym życiu.
>
>
> I w ten oto sposób osiągając pełnię dojrzałości emocjonalnej, lecz nie
> akceptując swoich nowych "strasznych ograniczeń" kobiety doświadczają
> psychicznego bólu w wojnie ze swoją odrzucaną, nową tożsamością
> emocjonalną.
> Tyle opisu zagadnienia.
>
>
> Na koniec dwie wiadomości: dobra i zła.
>
> Zła jest taka, że tej walki nie da się wygrać.
>
> Dobra natomiast jest taka, że jeśli z niej zrezygnujecie, drogie Panie,
> i zaakceptujecie w całej pełni swoje "nowe" właściwości emocjonalne,
> które czynią z Was istoty jeszcze bardziej wyjątkowe i jeszcze bardziej
> wspaniałe niż kiedykolwiek (o ile to w ogóle jeszcze jest możliwe), i
> poddacie
> się im bezwarunkowo, wchłoniecie je w siebie, bez walki, czyniąc tym
> samym pierwszy krok na drodze do zintegrowania i wykorzystania potęgi
> swoich emocji, to odkryjecie wokół siebie to wszystko czego nigdy wcześniej
> nie dostrzegałyście patrząc na świat, będąc w stanie zauważać nowe
> elementy w nowym świetle i perspektywie, których brak czyni zmienia
> życie człowieka w realnie sterylną, jałową, ślepą i pustą egzystencję.
>
>
> Nie poddawajcie się zatem, ufajcie i nie odrzucajcie samych siebie!
> Nie "wszystko" na świecie jest waszym wrogiem...
> Więcej wiary w wyższą nieprzypadkowość i sens tego wszystkiego
> czym każdej z Was dane jest dysponować!
>
> Powodzenia! :)
>
>
> PS: kochamy Was beznadziejnie i bardzo. ;)
Ile masz latek?
--
Ikselka.
|