Data: 2003-01-10 12:58:41
Temat: Re: Dowód na to, że l...@o...pl i "Little Dorrit" to z bardzo dużym prawdopodobieństwem ta sama osoba.
Od: "jkp5" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj!
> > wtedy pojawia się pytanie "dlaczego"
> > czy "po co?"
>
> Czy nie widzialabys patologii, gdyby strazak po wyjsciu z remizy podpalal,
> co sie da, albo policjant po sluzbie napadal z bronia w reku na ludzi?
> Przyklady przejaskrawione? Watpie.
Strazaków - piromanów w psychiatrykach jest sporo. A i policjantów -
przestępców też niemało.
Tylko ci pierwsi to problem psychiatryczny, a ci drudzy to raczej problem
etyczno/moralny.
> Gdybym byla osoba z powaznymi problemami
> i weszlabym na te grupe, przeczytala wypowiedzi Memy i na tej podstawie
> wyrobila sobie poglad odnosnie psychoterapeutow, to ostania rzecza jakabym
> zrobila to udanie sie po pomoc do "profesjonalisty". Pewnie wybralabym
> jakies znieczulacze jak alkohol, narkotyki, a w ostatecznosci sznur.
> Imo taka zawodowa solidarnoscia obnizacie wlasna wiarygodnosc.
Jakoś się zgubiłem. Mema w listach które czytałem sprawiała wrażenie
wiarygodnej terapeutki, dyskryminującej psycholgów i psychiatrów -
generalnie wszelkich "profesjonalistów". Troche jak T. Szasz. Czy coś mnie
omineło?
> pozdrawiam
> Mirabelka
O! A skad takie imie rzadkie.
Jacek
|