Data: 2011-05-31 11:16:11
Temat: Re: "Drobna, urocza wpadka"...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:is2ibn$e02$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-05-30 15:19, Ikselka pisze:
>>
>> Kolejne nieporozumienie. Wkurzyłam się, bo nie chodziło mi o
>> powątpiewanie
>> Stalkera w moją (doskonale mi i MŚK wiadomą i to mi absolutnie wystarczy)
>> atrakcyjność, lecz o PRAWDOMÓWNOŚĆ. Na tym powinnaś się skupić.
>> Oczywiście
>> nie musisz wierzyć, ża ja po prostu NIGDY nie kłamię, skoro taka cecha u
>> jakiegokolwiek człowieka nie jest wg Ciebie możliw, wszak każdy sądzi wg
>> siebie, sama to powiedziałaś parę razy choćby Chirkowi :-)
>
> Ależ ja Ci wierzyłam od początku. Byłam tylko ciekawa, skąd znałaś
> dokładny wiek faceta, że jesteś taka pewna i spytałam na marginesie (teraz
> już wiem, doczytałam), ponieważ ja zazwyczaj w takich opowiadaniach
> podaję, że kobieta około trzydziestki, facet po pięćdziesiątce itp.
> Stalker zażartował nawiązując do swojej wcześniejszej opowiastki i do
> mojego "zasłonięcia piersią", no i zrobiła się (jak widzę) grubsza
> awantura z tego.
>
> Co do "nigdy niekłamania" - nie ma czegoś takiego i dobrze o tym wiesz.
> Nie da się nigdy nie kłamać i z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że
> nigdy się tego w życiu nie zrobiło i nie robi. Jeżeli ktoś tak twierdzi,
> to zwyczajnie albo nie zdaje sobie z tego sprawy, albo jest hipokrytą.
> Wynika to z prostego faktu - nikt nie jest doskonały. IMO z dwojga złego -
> lepiej kłamać i być świadomym, że nam się to zdarza, niż obstawać, że się
> nigdy nie kłamie. ;)
>
> Nie chcę się rozdrabniać, ganiając po postach, więc pozwolę sobie od razu
> tutaj wypowiedzieć jeszcze w innej kwestii, a mianowicie o zazdrości.
> Także i zazdrość jest uczuciem, które raczej nikomu nie jest obce. Każdemu
> z nas zdarza się czegoś komuś zazdrościć - tak sądzę - różnych rzeczy,
> ewentualnie możemy być zazdrośni o kogoś. I generalnie nie ma w tym
> uczuciu nic złego (poza tym, że jest nieprzyjemne), o ile działa
> mobilizująco i twórczo, a nie przeradza się w głupią zawiść. Czymś
> wyjątkowo perfidnym natomiast wydaje mi się celowe działanie, by wzbudzić
> w kimś zazdrość, oraz czerpanie radości i satysfakcji z czyjejś
> frustracji, która to jest zazwyczaj przyczyną zazdrości. To by było na
> tyle.
To bywa miłe, Ewo- naskoczyć w kilku na jedną osobę i potem przychodząc z
gałązką oliwną pokazywać, że nie musiała się tak denerwować- bo i o co?
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|