Data: 2011-05-20 10:09:52
Temat: Re: Droga do raju
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-05-20 09:59, Chiron pisze:
> nazwać zaangażowaniem więcej niż umiarkowanym. Trzeba chyba zastanowić
> się,
> jakie mamy możliwości. Mogąc korzystać tylko z tego, co mamy do
> dyspozycji-
> korzystamy. I- jeśli chodzi o mnie- lubię sobie wyobrażać ludzi, z
> którymi
> mam internetowy kontakt. Z niektórymi się spotkałem w realu. Odkrywam
> cudze
> życie (czy raczej: domyślam się go), obserwuję- i pozwala mi to dostrzec
> siebie samego- czasem kiedyś, czasem w chwili obecnej. Łatwo mi zauważyć
> czyjś rzeczywisty problem i hipotetyczne jego rozwiązanie- niż swój
> własny-
> który wcale wiele nie musi się różnić:-). Jednak- podkreślam- w ten
> sposób
> zauważam swój własny, i potrafię z nim coś zrobić- lub też po prostu
> dostrzec, jaki byłem kiedyś i zastanowić się, jak naprawdę mi się to
> udało
> zmienić.
> Jeśli chodzi o wnioskowanie o kimś- oczywiście wnioskując wiem, że
> mogę się
> mylić- i to bardzo. Jednak- Hanko- czy w realu jest inaczej? Tyle, że
> możliwości większe. A czasem, jak ktoś będzie zbyt blisko- to zobaczy
> mniej
> niż w internecie. No ale to przecież wiesz.
A to ciekawe, Chironie! Działam podobnie, tzn. też się zastanawiam,
patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń i próbuję sobie wyobrazić ludzi
tutaj piszących. Co więcej - myślę, że każdy tak ma.
Ciekawe jednak jest to, że zupełnie inne obrazki mi powstają. ;)
Ewa
|