Ikselka pisze:
> http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,105912,8158245,Ze
l_ochroni_kobiety_przed_HIV_.html
>
> "Pomysł jest prosty - żel wprowadzany do pochwy zawiera lek
> antyretrowirusoway stosowany w terapii HIV/AIDS: 1% tenofovir. Grupa
> naukowców z National Institute of Allergy and Infectious Diseases w USA
> kierowana przez Abdoola Karima, testowała żel intymny na grupie 899 kobiet
> z KwaZulu-Natal w RPA(...)
>
> A co, Murzyny niech się zarażają! Dobrzy są jako zwierzęta doświadczalne.
> Za to teraz Biali będą bezpieczni!
> :-/
>
>
> "(...) - 444 z nich dostawało placebo, 445 - żel z 1% tenofovirem. Badanie
> przeprowadzone zostało na pełnoletnich kobietach w wieku 18-40 lat,
> aktywnych seksualnie. Co miesiąc uczestniczki badania były kontrolowane pod
> kątem obecności wirusa HIV ale także zachowań seksualnych, częstotliwości
> współżycia, używania prezerwatyw i żelu z tenofovirem.
>
> Efekty okazały się zaskakujące nawet dla badaczy, bo nieregularne
> stosowanie żelu, niezależnie od odbywania stosunków płciowych, zmniejszyło
> w ciągu roku ryzyko zakażenia aż o połowę. Regularne stosowanie przynosi
> jeszcze lepsze rezultaty i może skuteczniej zabezpieczać przed wirusem.
> Ponadto 99% wszystkich kobiet biorących udział w badaniu zadeklarowało chęć
> stosowania takiego żelu. Po 30 miesiącach badań, w trakcie których część
> kobiet stosowała żel, a część placebo, wirusem HIV zaraziło się 98 kobiet -
> 38 stosujących żel i 60, które dostawały placebo."
>
> Czyli krócej: części kobiet z grupy, która otrzymała placebo (przypominam:
> stosowanie PLACEBO w badaniach ma taki sens, że badany ma przekonanie, iż
> otrzymuje pełnowartościowy LEK), po prostu pozwolono się zarazić, żeby mieć
> porównanie!!!
>
> "Grupa naukowców tłumaczyła dziennikarzom, ze kobiety biorące udział w
> badaniach były informowane o chorobach przenoszonych droga płciową,
> otrzymały prezerwatywy i były badane pod kątem wirusa HIV co miesiąc."
>
> Fajnie. I co z tego? - w sumie 98 kobiet zostało zarażonych HIV.
>
> Tylko Koreę Północną stać było dotychczas na tego typu "badania"...

No wiesz Małgosiu, w Chinach na poligonie podczas ćwiczeń też podobno
mają co piąty nabój ostry i nikt jakoś się tym nie przejmuje.
Coraz więcej posiłków, które jemy, pochodzi z cyklów zamkniętych,
więc widać, że i tak społeczeństwa będę teraz hodowane.
Owszem, na pewno są tego jakieś minusy, jednak patrząc na ten
zwierzyniec tutaj myślę, że znalazłoby się też może i parę plusów.
Ku chwale nauki i dobra ogółu, póki ten ogół, dzięki takim
wizjonerom-ekstremistom, jest jeszcze w miarę normalny ;-)
S.