Data: 2011-08-03 05:29:16
Temat: Re: Duma z bycia Polakiem
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-08-02 21:38, Stalker pisze:
> W dniu 2011-08-02 18:45, Nowy lepszy tren R pisze:
>
>>>> Jesteś dumny z bycia Polakiem czy nie?
>
> [ciach]
>
>> Europejczyk to brzmi mało patetycznie? A nie wolisz być światowcem?
>> Duma to fajna sprawa, imho. Nie mamy być z czego dumni?
>
> A co to właśnie dla ciebie znaczy MY? :-)
> Co to właściwie znaczy "bycie Polakiem" i co oznacza bycie z tego dumnym?
>
> No bo ja rozumiem, że mogę być dumny z tego, że JA np. jestem silny,
> albo że jestem mądry, wykształcony, albo czuły dla żony... To są MOJE
> cechy, czy umiejętności - wrodzone, bądź wypracowane. Ale jakież to
> cechy miałoby nieść za sobą "bycie Polakiem"? Czemu uważasz, że
> narodowość jest jakąś nieoderwalną częścią człowieka?. I dlaczegóż to te
> cechy miałyby obejmować wspólnie całą np. 40-milionową populację?
> No i jak ktoś nie jest odważny, honorowy, rycerski, gościnny itp. to nie
> jest Polakiem? (Ja już nie wspomnę o tym, czy faktycznie zestaw cech
> jest jednoznacznie pozytywny ;-) )
>
> No chyba, że coś innego jest wyznacznikiem bycia Polakiem? Ale co? Fakt
> mówienia po polsku, czy też zamieszkiwania pomiędzy Odrą a Bugiem?
> No ale jeśli będą to tylko takie cechy, to czy aby na pewno
> chcielibyśmy, żeby nas wrzucać wszystkich do jednego wora? Mogę być
> dumny np. z odwagi polskich żołnierzy, czy powstańców, ale co ze wstydem
> za np. szmalcowników, albo tych z Jedwabnego?
>
> No bo jeśli bycie Polakiem to poczucie przynależność do pewnego
> "dziedzictwa", to obejmuje ono tylko dobre, czy też złe strony tegoż
> dziedzictwa?
>
> No i last, but not least - dlaczego miałbym oceniać wydarzenie wielkości
> powstania przez pryzmat takiego uogólnienia jakim jest narodowość? Ba,
> niech będzie nawet, nie narodowość, ale np. bycie "Warszawiakiem"?
> Dlaczego chcesz jednoznacznie pozytywnej oceny moralnej ("bycia dumnym")
> dla tak dużej grupy tak różnych osób? Żeby coś (lub kogoś) w tej masie
> ukryć? Zeby można było zamieść pod "dumny" dywan np. głupotę,
> bohaterszczyznę, błędy?
>
> No i co jeśli ja się nie zgadzam np. z twoją oceną takiego wydarzenia
> jak powstanie warszawskie? Mogę, czy nie będę wtedy Polakiem?
>
> Stalker
Fuks, ze udalo ci sie zakwestionowac 'dume Polaka' w postaci, jaka
przedstawil ten kurwolubny debil.
Twoje argumenty sa na poziomie gimnazjum, ale intuicyjnie najwidoczniej
cos ci nie pasowalo.
Jest conajmniej jeden wzglad, pod ktorym mozna odczuwac dume z bycia
Polakiem i to bynajmniej nie jakis patriotyczno-emocjonalny pierd.
Natomiast drugi jakos nie bardzo chce mi przyjsc do glowy, a jak mi nie
przychodzi to na bank nikomu tutaj.
Wiec to chyba wyczerpuje kwestie psychologiczne w tym temacie i tej grupie?
|