Data: 2011-08-16 09:46:09
Temat: Re: Duma z bycia Polakiem
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jadryś" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j2d368$r9n$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-12 13:03, Vilar pisze:
>>
>>>
>>> Jeszcze nie krytyczna, ale niewiele brakuje. Żal mi Was, naprawdę.. -
>>> Was w różowych okularach z klapkami po bokach.
>>>
>>
>>
>>
>> A nie pomyślałeś, że niektórym po prostu dobrze się żyje?
>> Że całkiem realnie patrzą na świat, widzą "pros and cons", wybierają
>> jedne, albo drugie (nie wnikam), ale żyją, wojują ze światem i po prostu
>> są szczęśliwi?
>> Nie na różowo? Po prostu?
>>
>> MK
>>
>
> Owszem pomyślałem, ale tych najbardziej mi szkoda. Tych urodzonych
> niewolników którzy ze swojej niewoli czerpią zadowolenie.
> Realne patrzenie na świat!? Ależ oni żyją w głębokiej iluzji. - W swoim
> własnym matriksie utrwalanym propagandą systemu.
>
Cisnie się na usta pytanie:
Skoro są niewolnicy, to kto jest "karbowym".
Ale go nie zadam, bo chyba znam odpowiedź i absolutnie nie jestem jej
ciekawa.
Drogi jadrysiu, żyjesz jak żyjesz - nie wnikam.
Ale prosty fakt, że innym żyje się dobrze i szczęśliwie powinien być dla
ciebie źródłem... nadziei. I może bodźca, żeby wziąć sie za swoje życie
(jeśli nie jesteś juz w wieku poprodukcyjnym i w pewnym obszarach twojego
życia jest juz jakby "po ptokach").
Bo wiesz, niezależnie do warunków zewnętrznych, człowiek może być
szczęśliwy. I zapewniam Cie, że warunki, w jakich żyją obecnie ludzie są
nieporównywalnie lepsze niż te, w których żyli powiedzmy 500 lat temu. Tak
niedługi okres, a zmiana niewyobrażalna.
Nie marudź więc, nie projektuj swojego niezadowolenia na innych, bo po
pierwsze nie uda ci się (są świadomi pewnych faktów, sytuacji, założeń), a
po drugie szkoda im czasu na użalanie się z kimś niezadowolonym, skoro w tym
czasie można sobie.. pożyć.
I zastanawiam się, jak znosisz prosty fakt, że ukochana przez ciebie XLka,
była (i mam nadzieję jest) kobietą.... szczęśliwą i spełnioną.
MK
PS. I mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że trochę szkoda mi czasu na
dyskusje z tobą. Masz problemy - rozwiąż je. Nie potrafisz sam - poproś o
pomoc. A jęczenie, narzekanie i konstruowanie globalnych teorii na nic się
nie zda.
|