Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2006-01-05 16:37:44

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "krys" napisał(a):
>
>> To są dobre sposoby, kiedy WIESZ, że nie wiesz. A rzeczona pani
>> najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z głębi swojej ignorancji.
>
> No, to mi się w takim razie aż taka ignorancja w głowie nie mieści.
> Serio.
>
Nie tylko Tobie...

>> Z drugiej strony, nikt nie jest nieomylny, ja na pewno. Wystarczy, że
>> sobie przypomnę 'wachadło' i nabieram zrozumienia dla błędów innych.
>> Nigdy nie miałaś podobnej wpadki, gdy nieoczekiwanie i nagle wyskoczył
>> jakiś zadawniony, nieuświadamiany latami błąd?
>
> Ortograficzny, owszem, odkąd zaczęłam przeglądać newsy.
> Tego typu wpadek nie mam, bo wolę wiedzieć, co mówię, niż mówić, co
> wiem;-) No i naprawdę nie boli mnie tekst: "teraz Ci nie powiem, muszę
> to sobie przypomnieć"
> Mylić się jest rzeczą ludzką. Ale opowiadać głupoty z uporem godnym
> lepszej sprawy, to juz co innego.
>
Ort, czy wieloryb w roli ryby, jeden pies. Problem we wpojonej głupocie,
którą ktoś uważa za prawdę i ani mu w głowie sprawdzać. Choć skala bzdury
jest niewiarygodna.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2006-01-05 16:48:01

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43bd4b5e$1@news.home.net.pl...

>> przynajmniej uczciwie. choc pozwala to myslec, iz jednak
>> solidarnosc zawodowa dalaby odpowiedz innym niepasujaca ;)
>>
>
> I znów ja o niebie, Ty o chlebie. Odpowiadałam, co sądzę o wyrzucaniu MNIE
> z pracy, za niepodanie wzoru chemicznego dziennikarzowi.

odebralam to jako przyklad ilustrujacy wiedze/niewiedze owej nauczycielki,
w rozumieniu "nie wszystko nauczyciel wiedziec musi" (bo ja akurat nie umiem
wzoru)

> W kwestii nauczycielki NZ się wypowiadałam wcześniej. Jest komisja
> dyscyplinarna podejmująca decyzję na podstawie dowodów, nie 'faktów
> medialnych'. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej już ponoć szkołę
> odwiedził. Jeśli zarzuty w pełni się potwierdzą - powinna się pożegnać ze
> szkołą.

czy jest roznica miedzy wiedza/niewiedza Twoja a owej nauczycielki?
(w znaczeniu co nauczyciel powinien wiedziec a nie, jesli chodzi
o wiedze z przedmiotow, ktorych nie wyklada).


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2006-01-05 16:59:37

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43bd4b5f$1@news.home.net.pl...
>>
>> Skoro Kopernik była kobietą, to i Kolumb mógł być Polakiem, co nie?
>>
> I kobietą! ;)

A co nosił na głowie? Bo zaczynam mieć pewne podejrzenia...
;-)

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2006-01-05 17:03:19

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpjgoh$85m$1@news.onet.pl...
> "Agnieszka" <a...@z...net> wrote in message
> news:43bd4226$0$17946$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>> doczytaj artykul, o Kolumbie dzieciom nie mowila.
>>
>> No patrz, a we wczorajszych Faktach wyraźnie słychać było z taśmy, jak
>> opowiada o polskim uczonym Kolumbie, który opłynął świat. A to
>> manipulatorzy ci redaktorzy z Faktów...
>
> a to pech. nie ogladam Faktow (domyslam sie, ze to program TV a nie
> radiowy). U mnie mowia tylko o zabitych gornikach, i Sharonie ;>

No ale czyj pech? Mój, Twój czy nauczycielki? Osobiście stawiam na to
ostatnie, bo nie ma to jednak jak nie móc się wyprzeć własnych słów...

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2006-01-05 17:13:49

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:43bbb9a8$1@news.home.net.pl>
Harun al Rashid <a...@o...pl> pisze:

> Gdyby to było takie proste właściciele zakładów nie kombinowaliby z
> umowami okresowymi typu 11 miesięcy zatrudnienia i miesiąc przerwy.

A można tak zrobić bez wzbudzania podejrzeń PIP?
Bo aż trudno uwierzyć, by było to możliwe.
Jakie rozsądne uzasadnienie można bowiem podać dla takiego postępowania?

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2006-01-05 17:14:33

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Harun al Rashid napisał(a):

> To są dobre sposoby, kiedy WIESZ, że nie wiesz. A rzeczona pani
> najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z głębi swojej ignorancji.

No, to mi się w takim razie aż taka ignorancja w głowie nie mieści.
Serio.

> Z drugiej strony, nikt nie jest nieomylny, ja na pewno. Wystarczy, że
> sobie przypomnę 'wachadło' i nabieram zrozumienia dla błędów innych.
> Nigdy nie miałaś podobnej wpadki, gdy nieoczekiwanie i nagle wyskoczył
> jakiś zadawniony, nieuświadamiany latami błąd?

Ortograficzny, owszem, odkąd zaczęłam przeglądać newsy.
Tego typu wpadek nie mam, bo wolę wiedzieć, co mówię, niż mówić, co
wiem;-) No i naprawdę nie boli mnie tekst: "teraz Ci nie powiem, muszę
to sobie przypomnieć"
Mylić się jest rzeczą ludzką. Ale opowiadać głupoty z uporem godnym
lepszej sprawy, to juz co innego.
Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2006-01-05 17:16:41

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka napisał(a):

> No patrz, a we wczorajszych Faktach wyraźnie słychać było z taśmy, jak
> opowiada o polskim uczonym Kolumbie

Skoro Kopernik była kobietą, to i Kolumb mógł być Polakiem, co nie?

--
Pozdrawiam
Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2006-01-05 17:22:35

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Agnieszka" <a...@z...net> wrote in message
news:43bd4f6e$0$17938$f69f905@mamut2.aster.pl...

>>> Skoro Kopernik była kobietą, to i Kolumb mógł być Polakiem, co nie?
>>>
>> I kobietą! ;)
>
> A co nosił na głowie? Bo zaczynam mieć pewne podejrzenia...
> ;-)

tylko nie mow, ze blond wlosy ;)))

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2006-01-05 23:56:09

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe" pisze:
>
>> Gdyby to było takie proste właściciele zakładów nie kombinowaliby z
>> umowami okresowymi typu 11 miesięcy zatrudnienia i miesiąc przerwy.
>
> A można tak zrobić bez wzbudzania podejrzeń PIP?
> Bo aż trudno uwierzyć, by było to możliwe.

Hue hue hue. Jest i się stosuje.

> Jakie rozsądne uzasadnienie można bowiem podać dla takiego postępowania?
>

A trzeba jakiekolwiek podawać? Przepis po wejściu do UE nakazuje traktować
trzecią umowę jako zawartą na czas nieokreślony, O ILE odstęp pomiędzy
kolejnymi umowami jest krótszy niż jeden miesiąc (z pamięci cytuję). To się
korzysta i trzyma tak ludzi latami.
Się wcale pracodawcom nie dziwię, pozbycie się pracownika wcale nie jest
takie łatwe przy umowach na stałe.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2006-01-06 00:43:41

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>> I znów ja o niebie, Ty o chlebie. Odpowiadałam, co sądzę o wyrzucaniu
>> MNIE z pracy, za niepodanie wzoru chemicznego dziennikarzowi.
>
> odebralam to jako przyklad ilustrujacy wiedze/niewiedze owej nauczycielki,
> w rozumieniu "nie wszystko nauczyciel wiedziec musi" (bo ja akurat nie
> umiem
> wzoru)
>
Wystarczyło zaznaczyć, że wracasz do głównej linii wątku. Nie byłoby
nieporozumień.

>> W kwestii nauczycielki NZ się wypowiadałam wcześniej. Jest komisja
>> dyscyplinarna podejmująca decyzję na podstawie dowodów, nie 'faktów
>> medialnych'. Rzecznik odpowiedzialności zawodowej już ponoć szkołę
>> odwiedził. Jeśli zarzuty w pełni się potwierdzą - powinna się pożegnać ze
>> szkołą.
>
> czy jest roznica miedzy wiedza/niewiedza Twoja a owej nauczycielki?
> (w znaczeniu co nauczyciel powinien wiedziec a nie, jesli chodzi
> o wiedze z przedmiotow, ktorych nie wyklada).
>

"W pełni'; zauważyłaś? Tam były poważniejsze zarzuty, niż tylko wieloryb i
Kolumb, dotyczyły nieodpowiedniego traktowania uczniów, wyzwisk, generalnie
postawy niegodnej n-la.
Jeżeli zaś oskarżenia są prawdziwe wyłącznie w odniesieniu do porażających,
ale nielicznych braków w wiedzy ogólnej, a sama nauczycielka dobrze wypełnia
(sprzeczne zeznania jednej z matek, dyrektora, innych mieszkańców
miejscowości) swoje obowiązki, to dałabym jej czas na uzupełnienie wiedzy.
Pozostaje kwestia 'co nauczyciel powinien wiedzieć o świecie'. Jak
najwięcej, wiedzy nigdy dość. I nie podejmę się określenia, co wchodzi w
skład zestawu podstawowego, mam za mało czasu na pisanie.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziecko w Londynie
www
5latki i przedszkole..
Kubalonka :)
CHRIST: THE ARRIVAL

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »