« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2006-01-08 04:31:20
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>> Jeżeli zaś oskarżenia są prawdziwe wyłącznie w odniesieniu do
>> porażających, ale nielicznych braków w wiedzy ogólnej, a sama
>> nauczycielka dobrze wypełnia (sprzeczne zeznania jednej z matek,
>> dyrektora, innych mieszkańców miejscowości) swoje obowiązki, to dałabym
>> jej czas na uzupełnienie wiedzy.
>
> mam jakies wrazenie, ze pani musialby akurat zaczac od szkoly
> podstawowej :> dlugo by jej to zajelo.
Pisałam o 'nielicznych' brakach.
Co do strasznie długiego czasu uzupełniania wiedzy - przypomnij sobie, jak
się ma np kurs biologii od począku do matury i zestaw to z jednym
podręcznikiem z jednego semestru na studiach, podejrzewam, że zbliżona ilość
wiedzy do opanowania. A do zaliczenia w sesji było i po 6-8 egzaminów i
jakoś człowiek sobie radził. Mówimy o 6-7 przedmiotach, pół roku imo
wystarczy, żeby je pobieżnie opanować. Z grubsza, na tyle, by nie robić
rażących błędów.
> taka Pani imo powinna skonczyc z uczeniem dzieci definitywnie.
>
Wystarczył Ci Kolumb i wieloryb do wydania wyroku? No to niewiele trzeba...
Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za nieumiejętność
znalezienia Egiptu na globusie?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2006-01-08 04:42:06
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Mariusz Maslowski" ...
> Harun al Rashid wrote:
>
>> Czyżby UPRowiec na celowniku? ;)
>>
> Pozdrawiam :D
>
Za jakiś czas Ci przejdzie :P
A w kontekście edukacji i pomysłów UPRu polecam pamiętniki Ignacego Domeyki.
XIX wiek, Chile, prawdziwy raj z punktu widzenia JKM - zerowa ingerencja
państwa w edukację, nawet certyfikatów i egzaminów państwowych, szkoły
wyłącznie kościelne i prywatne. Przeczytaj, wyciągnij wnioski. :)
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2006-01-08 08:44:41
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c095a3$1@news.home.net.pl...
>
>> taka Pani imo powinna skonczyc z uczeniem dzieci definitywnie.
>>
> Wystarczył Ci Kolumb i wieloryb do wydania wyroku? No to niewiele
> trzeba...
Jeżeli przez 20 lat pracy zawodowej wpajała dzieciom taką wiedzę i nic jej
nie tknęło, to to nie jest niewiele. To znaczy może nawet i jest, ale w IQ
tej pani. Rzeczywiście niewiele...
> Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
> życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za
> nieumiejętność znalezienia Egiptu na globusie?
A wiesz, to jest myśl... Wymagać od nauczycieli jakiejś - podstawowej w
końcu - wiedzy... Ja nawet nie mówię, że od nauczycieli liceów wymagać
wiedzy takiej, jakiej się wymaga od ich uczniów, ale takiej zupełnie
podstawowej? Od ludzi z wyższym podobno wykształceniem? Hmmm...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2006-01-08 09:13:10
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c09828$1@news.home.net.pl...
> Za jakiś czas Ci przejdzie :P
> A w kontekście edukacji i pomysłów UPRu polecam pamiętniki Ignacego
Domeyki.
> XIX wiek, Chile, prawdziwy raj z punktu widzenia JKM - zerowa ingerencja
> państwa w edukację, nawet certyfikatów i egzaminów państwowych, szkoły
> wyłącznie kościelne i prywatne. Przeczytaj, wyciągnij wnioski. :)
Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że mają
wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej to
może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2006-01-08 14:27:33
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości..."Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43c095a3$1@news.home.net.pl...
>> mam jakies wrazenie, ze pani musialby akurat zaczac od szkoly
>> podstawowej :> dlugo by jej to zajelo.
>
> Pisałam o 'nielicznych' brakach.
> Co do strasznie długiego czasu uzupełniania wiedzy - przypomnij sobie, jak
> się ma np kurs biologii od począku do matury i zestaw to z jednym
> podręcznikiem z jednego semestru na studiach, podejrzewam, że zbliżona
> ilość wiedzy do opanowania. A do zaliczenia w sesji było i po 6-8
> egzaminów i jakoś człowiek sobie radził. Mówimy o 6-7 przedmiotach, pół
> roku imo wystarczy, żeby je pobieżnie opanować. Z grubsza, na tyle, by nie
> robić rażących błędów.
mam wrazenie, ze ta Pani mialaby jednak nieco problemow
z opanowaniem tej wiedzy w tym czasie.\
>
>> taka Pani imo powinna skonczyc z uczeniem dzieci definitywnie.
>>
> Wystarczył Ci Kolumb i wieloryb do wydania wyroku? No to niewiele
> trzeba...
tak. nie chodzi o ilosc, ale o JAKOSC tych bledow.
soryy ale od nauczycila wymagam wiecej niz od pani w sklepie.
> Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
> życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za
> nieumiejętność znalezienia Egiptu na globusie?
jesli by mowila , ze tablica mendelejewa to taka z drewna, a Egipt jest
kontynentem to i owszem. powinna z hukiem.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2006-01-08 14:47:32
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości..."Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dpql3m$vtu$1@news.onet.pl...
> Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że mają
> wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej
> to
> może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...
dla mnie przerazajace jest to, iz nauczyciel uwaza, iz niewiedza
pokroju Pani z opowiastki o dyktafonie, czy tez przyklady nauczyciela
z gimnazjum o nieznajomosci co to tablica mendelejewa, itp
sa "niewielkimi" tylko niedociagnieciami w wyksztalceniu owych
rzeczonych nauczycielek.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2006-01-09 16:40:42
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Harun al Rashid wrote:
> Użytkownik "Mariusz Maslowski" ...
>
>> Harun al Rashid wrote:
>>
>>> Czyżby UPRowiec na celowniku? ;)
>>>
>> Pozdrawiam :D
>>
>
> Za jakiś czas Ci przejdzie :P
Naprawdę uważasz, że interwencja i przymus ze strony państwa są lepsze
niż wolność?
--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Maslowski
"Czas robi swoje, a Ty, tej?" -- Stary Marych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2006-01-09 21:27:48
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>
>> Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
>> życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za
>> nieumiejętność znalezienia Egiptu na globusie?
>
> jesli by mowila , ze tablica mendelejewa to taka z drewna, a Egipt jest
> kontynentem to i owszem. powinna z hukiem.
>
Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w palcach
globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z hukiem je? A,
dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich i nie jako
prowadzące zajęcia.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2006-01-09 21:38:13
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Mariusz Maslowski" wrote:
>> Za jakiś czas Ci przejdzie :P
> Naprawdę uważasz, że interwencja i przymus ze strony państwa są lepsze
> niż wolność?
>
Demagogiczne pytanie, nie sądzisz?
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2006-01-09 22:41:03
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...Użytkownik "Joanna Duszczyńska" ...
>> Za jakiś czas Ci przejdzie :P
>> A w kontekście edukacji i pomysłów UPRu polecam pamiętniki Ignacego
> Domeyki.
>> XIX wiek, Chile, prawdziwy raj z punktu widzenia JKM - zerowa ingerencja
>> państwa w edukację, nawet certyfikatów i egzaminów państwowych, szkoły
>> wyłącznie kościelne i prywatne. Przeczytaj, wyciągnij wnioski. :)
>
> Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że mają
> wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej
> to
> może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...
>
A prowadzą mimo posiadania wiedzy poniżej?
Imo bierzesz jeden przypadek, przejaskrawiasz go do granic absurdu i
uogólniasz do zasady obejmującej wszystkich posiadaczy dyplomu uczelni
wyższej. Przy takich założeniach, to się nawet nie ma nad czym zastanawiać.
Opis chilijskiego szkolnictwa polecam. Nawet techników górniczych musieli
sprowadzać z zagranicy, bo pomimo istnienia Uniwersytetu w Santiago nie byli
w stanie wykształcić własnych. Założenie, że wolny rynek jest najlepszym
przyjacielem edukacji a szkołę można utożsamić z firmą (np.handlową) uważam
za wysoce ryzykowne.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |