Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233

81. Data: 2006-01-10 02:55:16

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43c2d7cd$1@news.home.net.pl...
>> jesli by mowila , ze tablica mendelejewa to taka z drewna, a Egipt jest
>> kontynentem to i owszem. powinna z hukiem.
>>
>
> Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w palcach
> globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z hukiem je? A,
> dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich i nie jako
> prowadzące zajęcia.

tzn Ty tak na prawde? nie zartowalas z tymi przykladami???

wiesz w zasadzie, coz mozna dodac w tym, i nie tylko, temacie.
jak widac mnie raza niekompetencje bardziej niz Ciebie, i srednio
toleruje takowe, szczegolnie w przypadku osob, ktorym powierzona
zostaje odpowiedzialnosc, czy to za dzieci w szkole i ich
edukacje, czy to za czlonkow wycieczki gorskiej. no razi mnie
po prostu taka niefrasobliwosc w temacie "mam byc kompetentna
bo jestem za kogos odpowiedzialna". wiadomo, bladzenie rzecza ludzka,
jednak sa pewne "bledy" ciezkie i lekkie ;) a od pewnych osob wymaga sie
nieco wiecej. tak jak razi mnie udzielanie porad bez brania
odpowiedzialnosci
za nie, nawet na necie, tak samo razi mnie brak kompetecji jesli chodzi
o watek o pomocy na szlakach gorksich czy tez brak wiedzy z podstawowki
u nauczyciela.

mysle, ze na tym zakoncze dyskusje w tych tematach.
pozdrawiam

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

82. Data: 2006-01-10 08:02:00

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c2d7cd$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>>
>>> Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
>>> życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za
>>> nieumiejętność znalezienia Egiptu na globusie?
>>
>> jesli by mowila , ze tablica mendelejewa to taka z drewna, a Egipt jest
>> kontynentem to i owszem. powinna z hukiem.
>>
>
> Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w palcach
> globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z hukiem je? A,
> dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich i nie jako
> prowadzące zajęcia.

Tak szczerze... Z hukiem.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

83. Data: 2006-01-10 08:56:37

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>> Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w
>> palcach globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z hukiem
>> je? A, dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich i nie
>> jako prowadzące zajęcia.
>
> tzn Ty tak na prawde? nie zartowalas z tymi przykladami???
>
Ależ skąd. Na własne oczy i uszy, bo towrzyszyłam im jako 'przewodnik po
polskim systemie oświatowym'.
>
> mysle, ze na tym zakoncze dyskusje w tych tematach.
>
Zanim skończysz dodam tylko, że to Amerykanki były. Jedna uczyła literatury
angielskiej w Junior High, druga matematyki w jakiejś szkole średniej. W
Polsce przebywały na rocznym wolontariacie prowadząc seminaria z kultury i
obyczajów amerykańskich.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

84. Data: 2006-01-10 08:58:00

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Agnieszka" ...
>> Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w
>> palcach globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z hukiem
>> je? A, dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich i nie
>> jako prowadzące zajęcia.
>
> Tak szczerze... Z hukiem.
>
Hihihi. Biedne Amerykanki. A takie fajne babki były...

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

85. Data: 2006-01-10 10:06:48

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Agnieszka" <a...@z...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c37794$2@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Agnieszka" ...
>>> Nieeee, Mendelejewa uznała za muzyka. A druga bezradnie obracała w
>>> palcach globus, nie wiedząc za diabła, gdzie tego szukać. To co, z
>>> hukiem je? A, dodam jeszcze, że przy uczniach technikum, choć nie swoich
>>> i nie jako prowadzące zajęcia.
>>
>> Tak szczerze... Z hukiem.
>>
> Hihihi. Biedne Amerykanki. A takie fajne babki były...

"Fajność" nauczyciela może i jest ważna, ale nie najważniejsza. Niezależnie
od narodowości nauczycielek - z hukiem. O ile miałyby uczyć w polskich
szkołach, bo w amerykańskich czy jakichkolwiek innych, to mnie w sumie mało
obchodzi...

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

86. Data: 2006-01-10 10:10:25

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:43c2e683$1@news.home.net.pl...
> Założenie, że wolny rynek jest najlepszym
> przyjacielem edukacji

To tak - jest przyjacielem...

> a szkołę można utożsamić z firmą (np.handlową) uważam
> za wysoce ryzykowne.

A to nie...bo jednak są róznice...
Prywatna firma handlowa może sobie handlować czym chce, a szkoła musi
realizować pewien konkretny program nauczania... handlować może wyłącznie
otoczką - np zajęciami dodatkowymi, ale też sposobem w jaki przekazuje
wiedzę. Na Ursynowie są dwa bardzo dobre licea prywatne - jedno na
Hawajskiej, a drugie na Stryjeńskich a reprezentują całkowicie inne poglądy
na wychowanie. Obie szkoły w efekcie są tak samo skuteczne, ale skuteczne
dla innych z charakteru dzieci.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

87. Data: 2006-01-10 11:19:38

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <43c095a3$1@news.home.net.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:

> Hmmm, a nauczycielka matematyki z gimnazjum powinna polecieć za to, że w
> życiu nie słyszała o tablicy Mendelejewa, albo anglistka, za nieumiejętność
> znalezienia Egiptu na globusie?
>
Tak. Nauczyciel z poziomem wiedzy ogólnej poniżej oczekiwanego od
absolwenta podstawówki to pomyłka - nawet jeśli uczy wf.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

88. Data: 2006-01-10 11:27:41

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <dpql3m$vtu$1@news.onet.pl>,
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> wrote:

> Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:43c09828$1@news.home.net.pl...
> > Za jakiś czas Ci przejdzie :P
> > A w kontekście edukacji i pomysłów UPRu polecam pamiętniki Ignacego
> Domeyki.
> > XIX wiek, Chile, prawdziwy raj z punktu widzenia JKM - zerowa ingerencja
> > państwa w edukację, nawet certyfikatów i egzaminów państwowych, szkoły
> > wyłącznie kościelne i prywatne. Przeczytaj, wyciągnij wnioski. :)
>
> Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że mają
> wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej to
> może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...

A jeśli prywatne robią dokładnie to samo, tylko w większej liczbie (w
sensie - więcej takich jest)?

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

89. Data: 2006-01-10 11:33:14

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <43c2e683$1@news.home.net.pl>,
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote:

> Opis chilijskiego szkolnictwa polecam. Nawet techników górniczych musieli
> sprowadzać z zagranicy, bo pomimo istnienia Uniwersytetu w Santiago nie byli
> w stanie wykształcić własnych.
>
A miał ich kto kształcić? (Wybacz, ale na potrzeby dyskusji z lekturą
nie zdążę :))
Bo uniwersytety tworzyć i tytuły rozdawać to żadna sztuka, może każdy
dureń, byle władzę miał.

> Założenie, że wolny rynek jest najlepszym
> przyjacielem edukacji a szkołę można utożsamić z firmą (np.handlową) uważam
> za wysoce ryzykowne.
>
Z prywatnego szkolnictwa w naszych uwarunkowaniach przedszkole Kamila
wyleczyło mnie dosyć skutecznie.

--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

90. Data: 2006-01-10 11:50:00

Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-34E210.12274110012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > Jeśli szkoły państwowe prowadzą do uzyskania przez ludzi papierka, że
mają
> > wykształcenie wyższe mimo, wiedzy na poziomie poniżej szkoły podstawowej
to
> > może rzeczywiście trzeba się nad tym zastanowić i wyciągnąć wnioski...
>
> A jeśli prywatne robią dokładnie to samo, tylko w większej liczbie (w
> sensie - więcej takich jest)?

A jest jakaś dostępna statystyka?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl