Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dylematy :( (dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dylematy :( (dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 58


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-12-13 13:43:49

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kim napisał(a):
> W moim przypadku dolacza sie jeszcze nieznajomosc terenu - w swoim
> Gdansku jak nie mialam do swojej dyspozycji auta to wsiadalam w
> tramwaj czy autobus i jechalam gdzie chcialam.

A to już pole do popisu dla męża. Krzyś przez pierwsze misiące robił mi
codzienne wycieczki po Warszawie. Jeżdziliśmy autobusami, tramwajami w
najdziwaczniejsze miejsca. Krzyś opowiadał, pokazywał. Wtedy niewiele to
dawało, ale po czasie zaowocowało. Może Twój mąż pomógłby Ci "oswoić
miejsce"?

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-12-13 13:47:05

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:2...@n...tpi.pl...
> A to już pole do popisu dla męża. Krzyś przez pierwsze misiące robił mi
> codzienne wycieczki po Warszawie. Jeżdziliśmy autobusami, tramwajami w
> najdziwaczniejsze miejsca. Krzyś opowiadał, pokazywał. Wtedy niewiele to
> dawało, ale po czasie zaowocowało. Może Twój mąż pomógłby Ci "oswoić
> miejsce"?

Nelu, pewnie by mogl, ale calymi dniami pracuje i czasem ciezko mi go nawet
wyciagnac na zakupy a co dopiero na wloczege...zreszta cala ta slaska
aglomeracja jest ogromna i bez auta kiepsko sie tu zyje.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-12-13 13:47:18

Temat: Re: Odp: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kim wrote:
>
> > Nie ma limitu, nie trzeba nikogo wykreslac, zeby
> > znalezc miejsce na nowe przyjaznie.
> Alez ja sie nie zamykam przed nikim. Spotykam sie z ludzmi, mam znajomych,
> ale to nie sa PRZYJACIELE.

Ale moze beda? Jak nie wsrod tych teraz, to przeciez jeszcze
poznasz jakichs ludzi...

> Nie staram sie byc nieszczesliwa ale nie staram sie tez udawac na sile, ze
> jestem szczesliwa.

Jak bardzo na codzien okazujesz ten stan? TZ i jego rodzinie?

> > Ty mozesz szukac nowej pracy. To tez zaczepienie na poczatek.
> Taaak...i skonczy sie na tym, ze on bedzie tu a ja tam. Swietnie, ale nie o
> to chodzi.

Ja to widze raczej tak, ze wtedy bedziecie oboje tam, a TZ
bedzie szukal nowej pracy.
Przeciez nie musi byc tak, ze w pt ide do starej firmy a od pn
zaczynam w nowej.

> > Zreszta postawa "to sie na pewno nie uda" moze byc w Twojej
> > sytuacji wysoce irytujaca dla TZ i jego rodziny.
> Wbrew pozorom nie rozmawiam o tym ze wszystkimi, ktorych spotykam na swojej
> drodze. Z tesciami rozmowa byla tylko raz.

Rozumiem. Odnioslam inne wrazenie.

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-12-13 13:50:11

Temat: Re: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kim wrote:
>
> Z tego co ja zrozumialam, chodzilo jej o to, ze zamierzam tu na zawsze
> zostac. Pewnie w podtekscie mialo byc to, ze sobie nie wyobraza ze jej synek
> moglby wyjechac.

Oj, znaczy, ze nie wiadomo, o co jej chodzilo. A Ty sobie nie
dopowiadaj zbyt wiele, bo po co?
:-)))))))

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-12-13 13:54:19

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Kim wrote:


> ...Z tego co ja zrozumialam...
> ...chodzilo jej o to...
> ...Pewnie w podtekscie mialo byc...

Dopoki nie jestes w 100% pewna co mysli Twój rozmówca to bezpiecnziej
byloby nie dopowiadac sobie ideologii do tego co ktos mówi. Bo w ten
sposób wpadniesz w bledne kolo pt. "nikt mnie nie kocha, nikt nie
rozumie, wszyscy dookola to egoisci"
Zobacz- pare osob na grupie juz róznie zinterpretowalo te wypowiedz. I
pewnie zadna z tych interpretacji ( lacznie z Twoja ) nie bedzie w
calosci oddawala uczuc tesciowej i intencji wypowiedzianych slow.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-12-13 13:58:11

Temat: Re: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kim wrote:
>
> Tutaj wszystko co mnie interesuje jest daleko i
> nie moge sie tam dostac,

Mozesz, tylko musisz sie nauczyc. Pewnie, u progu tego zadania
wydaje Ci sie to (zbyt) trudne.
Ja wiem, ze to cholernie ciezkie, bo i oznakowanie, i numeracja
komunikacji pokaszanione sa na Slasku, jak chyba nigdzie.
Ale to jest do opanowania.
I jak przelamiesz opor przed nauka, kupisz aktualne plany miast
i schematy komunikacji, na cd moze sie uda, do tego jakas mape
krajobrazowa Slaska, to zajmiesz sobie duzo czasu. I jak
rozpoznasz teren, bedzie Ci inaczej. Chocby na pare lat, warto
te wiedze pozyskac.

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-12-13 13:58:20

Temat: Odp: Odp: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...szczecin.pl...
> Jak bardzo na codzien okazujesz ten stan? TZ i jego rodzinie?

Na codzien nie poruszamy tego tematu. Kiedys mialam kryzys i wtedy o tym
rozmawialismy, teraz zostawiam to dla siebie.

> Ja to widze raczej tak, ze wtedy bedziecie oboje tam, a TZ
> bedzie szukal nowej pracy.
> Przeciez nie musi byc tak, ze w pt ide do starej firmy a od pn
> zaczynam w nowej.

Nie moge go zmusic zeby rzucil stara prace ani nie moge go zmusic zeby
zaczal szukac nowej. Jest teraz informatykiem, robi to co umie i lubi i
dostaje za to pieniadze o ktorych polowie spoleczenstwa sie nie snilo. w
przyszlym roku po renegocjacji kontraktu bedzie to pewnie ze dwa razy
wiecej. Zrozum, ze w takiej sytuacji on jest zadowlony i nie w glowie mu
szukanie nowej pracy. Gdyby firma w ktorej pracuje otworzyla w Gdansku swoj
oddzial, sprawa bylaby rozwiazana. Niestety, obawiam sie, ze na razie nie
moge liczyc tam na taka prace za takie pieniadze. A przynajmniej nie od
razu.

K.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-12-13 14:00:10

Temat: Odp: Dylematy :( (dlugie)
Od: "Kim" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik agi ( fghfgh ) <a...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> pewnie zadna z tych interpretacji ( lacznie z Twoja ) nie bedzie w
> calosci oddawala uczuc tesciowej i intencji wypowiedzianych slow.

Wystarczy ze bylo niesamowicie zdziwiona ze nie chce tu mieszkac. Tak jakby
slub oznaczal przynaleznosc do jakiegos miejsca.

K.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-12-13 14:06:13

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> W moim przypadku dolacza sie jeszcze nieznajomosc terenu - w swoim
Gdansku
> jak nie mialam do swojej dyspozycji auta to wsiadalam w tramwaj czy
autobus
> i jechalam gdzie chcialam. Tutaj wszystko co mnie interesuje jest
daleko i
> nie moge sie tam dostac, Media Markt w Zabrzu, IKEA w
Katowicach...tam
> mialam wszystko na miejscu a nawet jesli nie to przynajmniej mialam
pojecia
> jakim autobusem czy tramwajem mam dojechac albo gdzie w ogole
jestem.
> Dlatego tak mi brak mojego miasta. Brak mi pewnosci, ze wiem gdzie
jestem i
> ze nawet jak TZ nie ma w domu i nie mam co robic to moge gdzies
pojsc,
> podjechac do kogos na kawe czy chocby pojsc do rodzicow. Tu tego nie
moge.

Zapisz się pl.rec.regionalne.gorny-slask i pytaj, albo napisz do mnie
na priva.
Kup sobie atlas GOP.
Jest faktem ze opanowanie komunikacji publicznej na Górnym Śląsku
wymaga doktoratu, ale ja to studiuję od urodzenia ;-)).
Po za tym - bardzo lubię odkrywac nowe ściezki, często jeżdżę dla
przyjemnosci na rowerze pomiedzy Chorzowem, Rudą Śląską a Bytomiem.

A Gliwice są pięknym miastem i dla mnie właśnie chyba najmilszym, bo
tam studiowałam.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-12-13 14:07:47

Temat: Re: Dylematy :( (dlugie)
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kim wrote:
>
> Nie moge go zmusic zeby rzucil stara prace ani nie moge go zmusic zeby
> zaczal szukac nowej.

No to fakt. Zmusic ciezko, a stawiac sprawy na ostrzu noza nie
nalezy.

> Jest teraz informatykiem, robi to co umie i lubi i
> dostaje za to pieniadze o ktorych polowie spoleczenstwa sie nie snilo. w
> przyszlym roku po renegocjacji kontraktu bedzie to pewnie ze dwa razy
> wiecej. Zrozum, ze w takiej sytuacji on jest zadowlony i nie w glowie mu
> szukanie nowej pracy.

Nie rozumiem, jesli liczy sie z Twoimi uczuciami i zdaje sobie
sprawe, ze cierpisz i tesknisz, to nie moge tego pojac.
Co wazniejsze - praca i kasa, czy zona i jej dobre samopoczucie?

Dodatkowo - jesli ktos zarabia tyle, ze "polowie spoleczenstwa
sie nie snilo", to jego zona nie ma powodu wiedziec, ze od jej
domu do Ikei jest trudny dojazd komunikacja miejska, bo albo ma
swoj samochod, albo jedzie taksowka.

Dominika u progu wyczekanego weekendu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przepraszam
Ekologiczne zabawki z drewna
o tesciowej i swietach
Czy jest to mozliwe?
Jak wpłynąć na meża (teraz ja się wyżalam)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »