Data: 2000-11-09 11:01:08
Temat: Re: Dyskrecja !
Od: "Steerpik" <p...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
Nino P. Wybacz, że zwrócę się do Ciebie bezpośrednio, choć do tej pory
starałem się tego unikać. Napracowałem się jednak sporo aby udowodnić,
że grupa nie zawsze musi być prymitywna i obsceniczna.
Dzisiaj - bez względu na to, co mówisz merytorycznie na dowolny temat.
stawiam tezę, że
***
Twoje pojawianie się i bytowanie na grupie z prowokacyjnymi i wulgarnymi adresami,
ma ścisły związek przyczynowo-skutkowy z generalnym zaniżaniem poziomu grupy.
***
W psychologii, o ile wiem, a jestem skromnym amatorem jedynie, istnieje
mechanizm "podczepienia", polegający na tym, że wielu osobników niepewnych
swego "ja", kształtujących się poprzez obserwację otoczenia, przejmuje na siebie
niektóre z cech i atrybutów osób, cieszących się ustabilizowaną pozycją.
To, co mówisz w swoich postach, jest zwykle interesujące, czasem kontrowersyjne,
co jednak nie umniejsza wartości przekazywanych przez Ciebie opinii.
Natomiast epatowanie wulgaryzmem obecnym co najmniej czterokrotnie
w każdym z Twoich postów i zwielokrotnianym potem w każdej odpowiedzi,
przynosi bardzo konkretny i określony skutek.
Przyciąga męty!
Rozmowa wśród ludzi kulturalnych winna odpowiadać określonym kanonom.
Gdy wszyscy przestrzegają tych zasad, poziom merytoryczny grupy zdecydowanie
się podnosi. Posty są ciekawsze, przemyślane, wartościowe. Są wówczas korzyścią
nie tylko dla samych dyskutujących, ale i wzorem pewnej "poprawności", standardu,
do którego "należałoby" zmierzać i o który również "należałoby" dbać.
Gdy jednak pojawia się furtka w postaci wzorca z pewnym autorytetem, który
równocześnie jawnie neguje istnienie czegoś takiego jak kultura języka - natychmiast
otwiera się droga do potęgowania negatywnych i łatwych do powielania postaw.
Skutek jest taki, że grupa podlega atrofii, zamiera, osoby zniesmaczone acz
najbardziej
wartościowe odchodzą, pozostawiając pole manewru dla Ciebie i Twoich bezrozumnych
naśladowców i "adoratorów".
Wystarczy kilka dni a możemy tu mieć znów powtórzenie starych historii. Chcesz tego?
Możesz powiedzieć, że jest wolność wyborów i swoboda zachowań. Oczywiście tak.
Ale jeśli równocześnie zasłaniasz się dyplomem filozofa to powinnaś jednak widzieć
nieco więcej niż czubek własnego nosa.
Jeśli nie czujesz się odpowiedzialna za swoje działania w kontekście grupy, to niech
będzie
dla wszystkich jasne, że jesteś osobą nieodpowiedzialną, prowokatorem bez zasad.
Dla takiego osobnika poklask zawsze się znajdzie.
Obawiam się, że gdyby nie to właśnie, mogłabyś być zupełnie niedostrzeżona - ale to
już
inna historia.
--
pozdrawiam
Steerpik Fantasta
- - - - - - - - - - - - -
PS. Wtajemniczonym wiadomo, że podaję tu tekst z notatek zaginionego Alfreda,
biorąc jednak zań całkowitą odpowiedzialność.
Czego i wszystkim życzę.
|