Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dysocjacja pozytywna

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dysocjacja pozytywna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-28 00:43:23

Temat: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakis czas temu modna byla na grupie ksiazka Dabrowskiego - Dysocjacja
pozytywna. Problemem z ta ksiazka bylo to, ze chociaz wg mnie autor
swietnie rozumial zjawisko, nie mial jednak odpowiednich narzedzi
poznawczych, zeby je zdefiniowac - ogolnie - ksiazka stanowi jeden
wielki belkot, ktory po wycisnieciu daje pol kartki tekstu.

Proponuje zatem male uzupelnienie definicji - zakladam podzial bodzcow
na :

- bodzce biochemiczne zwiazane z budowa mozgu - bodzce "bezksztaltne";
- bodzce wtorne zwiazane z konstrukcjami abstrakcyjnymi (wzorce
zachowan) - bodzce jasno okreslone;

Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu zrodel
bodzcow.

Nalezy mi sie zlota muszla klozetowa od GW? ;) Pytam sie z nadzieja, bo
musze chyba juz wymienic u mnie w chacie.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-28 08:03:35

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: "tren R" <t...@2...antispamior.pl> szukaj wiadomości tego autora

na lisciu news:b605rm$m9l$1@nemesis.news.tpi.pl siedzial robaczek o
imieniu Flyer i podnoszac lepek, zabzdzial cichutko:

> Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
> stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu
> zrodel bodzcow.

NTG
--
brak kubraka odczuł burak
kiedy bryknął go rumburak

http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 11:20:30

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R napisał:

> > Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
> > stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu
> > zrodel bodzcow.
>
> NTG

Jak podejrzewam - NTG znacza "Nie Ta Grupa" - sprawdze przed wyslaniem,
ale i tak wysle.

Zakladajac wariant "spiskowy" - jeden z wielu mozliwych, jest to kolejna
proba zdestabilizowania mojej osoby. Najpierw byla prymitywna proba pt.
"zdefiniuj", na ktora odpowiedzialem (zawsze odpowiadam - tylko w tym
jednym przypadku nie mam oporow przed produkcja nawet belkotu, jak
kiedys w odpowiedzi dla Dorrit nt. depresji poporodowej). Teraz jest
"beztresciowy" przekaz - zareaguje zgodnie z przeznaczeniem (jednym z
wielu mozliwych ;) ) i zaczne obszczekiwac wroga ( ;) ), z ta roznica,
ze postaram sie to robic bardzo skladnie :). - OT - jakis wstep musialem
napisac :).

1. Problem pierwszy - NTG - uwazam, ze to ta grupa - ty uwazasz ze nie
ta - wynik 1:1 - nierozstrzygniety ;).

2. Jako niedoszly magister, z cala teka pomyslow i literatury znam
uczucie, kiedy cos sie wie, ale nie potrafi sie tego jasno wyartykulowac
- Dabrowski napisal belkotliwa ksiazke - ja nie powazylem sie na
napisanie belkotliwej pracy (chociaz pisanie belkotu dobrze mi idzie) -
powiedzmy jeszcze nie mania a juz poczatki schizofrenii ;). Kluczem do
problemu Dabrowskiego (a zapewne i mojego) byla niemozliwosc znalezienia
tego jednego kluczowego zdania, wokol ktorego mozna napisac calkiem
sensowna "wariantowa" ksiazke. Zakladam, ze winny wszystkiemu jest dr
Freud i jego podswiadomosc, swiadomosc i nadswiadomosc, umozliwiajaca
wyjasnienie dysocjacji jako kilku EFEKTYWNYCH skryptow identycznego
zachowania (moja wiedza nt. mozgu jest glownie pochodna wiedzy nt. sieci
neuronowych - szczatkowej) - ktore teoretycznie powinny byc zredukowane
do jednego (zasada pozostawiania tylko efektywnych polaczen - zakladam,
ze elektrowstrzasy jako losowa metoda leczenia moga rowniez poglebic
schizofrenie na zasadzie usuniecia bardziej realnych efektywnych
skryptow - OT). Natomist zupelnie nie radzi sobie z dysocjacja. Bo nie
moze.

Zmienmy troche model Freuda (zmiana nic nie zmieni w wynikach leczenia,
bo kluczowa sprawa dla pacjenta jest zaakceptowanie okreslonego modelu i
pozytywny wplyw na osrodki mozgu - mozna mu wiec wmowic, ze jest
zielonym ludzikiem - jezeli wplyw bedzie OK! to pacjent poczuje sie
wyleczony ;) ). Zamiast niesmiertelnych trzech skladnikow wprowadze:

- swiadomosc jezykowa (wtorna, abstrakcyjna, oparta na schematach);
- swiadomosc bezjezykowa (pierwotna, biochemiczna);

Obie na tym samym poziomie.

Pozostaje jeszcze pamiec - ale zakladajac, ze jej pierwotnym
zastosowaniem bylo "bezmyslne" przywolywanie okreslonych wzorcow
(zagrozen, pozywienia) moge uznac ja za element mechaniczny, mieszczacy
po trochu elementy id i superego i przywolujacy okreslona wiedze
MECHANICZNIE - problem tylko w tym, ze zlozonosc informacji troche sie
zwiekszyla i pokrecila (informacje sprzeczne), wiec swiadomosc nie daje
sobie z nia rady.

I w takim modelu (teoretycznym) wyjasnienie dysocjacji_jest drobnostka
;).

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 11:26:42

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: "tren R" <t...@2...antispamior.pl> szukaj wiadomości tego autora

na liściu news:b61b6b$c7t$1@nemesis.news.tpi.pl siedział robaczek o
imieniu Flyer i podnosząc łepek, zabździał cichutko:

> Zakladajac wariant "spiskowy" - jeden z wielu mozliwych, jest to
> kolejna proba zdestabilizowania mojej osoby.

rotflunio!

kochany kolego
nie wiem kim jesteś i nie było moim celem
destabilizowanie nieznanego mi obiektu ;-)
a co było celem?
ot i zagadka!

podpowiedź:

> 1. Problem pierwszy - NTG - uwazam, ze to ta grupa - ty uwazasz ze nie
> ta - wynik 1:1 - nierozstrzygniety ;).

a gdybyśmy zaczęli bronic i argumentować, to wygrałbyś w cuglach
baranku.
ale jak wolisz. ty swoje - ja swoje. da capo al fine.
i od prymitywów mi tu nie wyjeżdżaj
bo nie masz po co.

--
tren R
kto rano wstaje
jeździ tramwajem
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 23:51:00

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

tren R napisał:

> > Zakladajac wariant "spiskowy" - jeden z wielu mozliwych, jest to
> > kolejna proba zdestabilizowania mojej osoby.
>
> rotflunio!

Poczekaj, tylko bialy kitel naloze :)

> kochany kolego
> nie wiem kim jesteś i nie było moim celem
> destabilizowanie nieznanego mi obiektu ;-)
> a co było celem?
> ot i zagadka!

Ale jak to ladnie brzmialo i eksperyment poznawczy mozna od razu bylo
przeprowadzic. Uznanie, ze twoje odpowiedzi nie niosly ladunku
emocjonalnego skierowanego przeciw mnie wydaje mi sie pozbawione smaku
:) - to bylo by takie nijakie, bez zadnego podtekstu, bez pokarmu dla
mojej jazni.

> a gdybyśmy zaczęli bronic i argumentować, to wygrałbyś w cuglach
> baranku.
> ale jak wolisz. ty swoje - ja swoje. da capo al fine.
> i od prymitywów mi tu nie wyjeżdżaj
> bo nie masz po co.

Tam prymitywow. Metoda polegajaca na dezawuowaniu osob poprzez pytanie o
dokladna tresc przekazu "zaznaczonego" haslem jest chyba dosyc
powszechnie uzywana i bynajmniej nie tylko przez prymitywow, ale takze
przez ludzi "oswieconych" - w zwiazku z powyzszym uznanie sposobu
dzialania za okreslenie osoby jest chyba zbyt daleko idacym
uproszczeniem. Po prostu - dopoki osoba sie na tym nie przejedzie,
dopoty bedzie te prosta (stad prymitywna a nie od np. malpy) metode
stosowala. A poniewaz prawie sie utarlo, ze malo kto rozumie dokladna
tresc, ktora chce przekazac, wiec sposob dlugo nie zaginie.

Natomiast co do bronienia i argumentowania - na odpowiedz NTG, nie ma
dobrej obrony. Tak samo nie ma na roznego rodzaju kobiece sztuczki z
"egoistami", "bo ty zawsze" itd. Jedyna rzecza poprawna metodologicznie
(ale dzis chcialem wlozyc kij w mrowisko) jest pominiecie takiego postu.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-01 07:13:12

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: "tren R" <t...@2...antispamior.pl> szukaj wiadomości tego autora

na liściu news:b62n5e$5ec$1@nemesis.news.tpi.pl siedział robaczek o
imieniu Flyer i podnosząc łepek, zabździał cichutko:

> Jedyna rzecza poprawna
> metodologicznie (ale dzis chcialem wlozyc kij w mrowisko) jest
> pominiecie takiego postu.

zatem pomijam

--
przyszła kryska do matyska.
a matysek trzask ją w pyska!
kryska pryska śląc uściska.
http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-01 18:16:31

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):

> Jakis czas temu modna byla na grupie ksiazka Dabrowskiego - Dysocjacja
> pozytywna. Problemem z ta ksiazka bylo to, ze chociaz wg mnie autor
> swietnie rozumial zjawisko, nie mial jednak odpowiednich narzedzi
> poznawczych, zeby je zdefiniowac - ogolnie - ksiazka stanowi jeden
> wielki belkot, ktory po wycisnieciu daje pol kartki tekstu.

Wydaje mi sie niemozliwe żebyś czytał tą ksiązkę. Jeśli czytałeś, to nie
zrozumiałes o czym była. Jesli zrozumiałes to zapomniałeś.

To co piszesz o "dysocjacji pozytywnej" nie informuje o niczym innym poza
stanem twojego umysłu.


"Dysocjacja, w psychologii &#8211; jeden z mechanizmów defrustracyjnych,
rozszczepienie aktywności polegające na tym, że myśl, uczucia i działania
funkcjonują niezależnie od siebie, nie wiążą się z sobą, np. wykonywanie
czynności przymusowych, takich jak bezustanne mycie rąk, mruganie i inne.
Krańcowym objawem dysocjacji jest izolacja, która ma miejsce wówczas, gdy
ktoś np. opowiada o swoich bardzo przykrych przeżyciach bez śladu emocji."



"Dąbrowski Kazimierz (1902-1980), psychiatra i psycholog, organizator ruchu
higieny psychicznej w Polsce.
Stworzył teorię dezintegracji pozytywnej, wg której rozpad (dezintegracja)
pierwotnej osobowości prowadzi (przez wewnętrzne konflikty, poszukiwania i
akty wyboru) do jej integracji na wyższym poziomie i wynika z procesów
rozwoju psychicznego.
Główne prace: Społeczno-wychowawcza psychiatria dziecięca (1959), O
dezintegracji pozytywnej (1964), Mental Growth Through Positive
Disintegration (1970), Psychoneurosis Is Not an Illness (1970), Trud
istnienia (1975), W poszukiwaniu zdrowia psychicznego (1989)."

"Dezintegracja pozytywna, wg teorii K. Dąbrowskiego proces rozpadu
(dezintegracji) struktury psychicznej jednostki, będący warunkiem integracji
osobowości na wyższym poziomie wewnętrznego rozwoju."

Źródło wiem.onet.pl


Dużo zdrowie dla twojego umysłu
kis













> Proponuje zatem male uzupelnienie definicji - zakladam podzial bodzcow
> na :
>
> - bodzce biochemiczne zwiazane z budowa mozgu - bodzce "bezksztaltne";
> - bodzce wtorne zwiazane z konstrukcjami abstrakcyjnymi (wzorce
> zachowan) - bodzce jasno okreslone;
>
> Dysocjacja bedzie wiec jednoczesna SWIADOMOSC obu rodzajow bodzcow i
> stan dysonansu wywolanego zupelnie innym poziomem organizacji obu zrodel
> bodzcow.
>
> Nalezy mi sie zlota muszla klozetowa od GW? ;) Pytam sie z nadzieja, bo
> musze chyba juz wymienic u mnie w chacie.
>
> Flyer


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-01 20:18:11

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: "tren R" <t...@2...antiszpamior.pl> szukaj wiadomości tego autora

na liściu news:b6cl1v$g4b$1@inews.gazeta.pl siedział robaczek o
imieniu Kis Smis i podnosząc łepek, zabździał cichutko:

> "Dysocjacja, w psychologii &#8211;

co oznaczają owe &#jakieśnumery?

--
kocham wszystkich ludzi.
oprócz żydów, murzynów i emerytów.
czemu emerytów? bo nam zabierają pieniądze.

http://trener.blog.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-01 23:36:04

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kis Smis napisał:

> Wydaje mi sie niemozliwe żebyś czytał tą ksiązkę. Jeśli czytałeś, to nie
> zrozumiałes o czym była. Jesli zrozumiałes to zapomniałeś.

> "Dąbrowski Kazimierz (1902-1980), psychiatra i psycholog, organizator ruchu
> higieny psychicznej w Polsce.

> Dużo zdrowie dla twojego umysłu

Czytalem (mam na polce - kupilem rok temu) - dla mnie brak tam
jakiejkolwiek wiedzy naukowej a tylko wiedza, z naukowym opisaniem
ktorej Dabrowski mial problem. Nie przekresla to jednak jego wiedzy
ogolnej i naukowej w innych dziedzinach, jak rowniez osiagniec
klinicznych na polu dezintegracji - tak to jest, ze czesto swietni
praktycy sa slabymi teoretykami (i vice versa ;) ). Jak chcesz to kiedys
mozemy sie pobawic w wyciagniecie z tej literatury pieknej (ostatnio
modne sformulowanie na grupie ;) ) fragmentow przedstawiajacych WIEDZE
ZSYSTEMATYZOWANA (czy naukowa) - oczywiscie pomijajac powtorzenia
tresci, ktore w tej ksiazce sie dosyc czesto zdarzaja.

Chyba, ze osoba czytajaca te ksiazke znajduje w niej podbudowe i
pozytywna ocene swoich problemow i przyjmuje je zupelnie bezkrytycznie -
wtedy nie jest zainteresowana weryfikacja wiedzy w niej zawartej - ale
to inna bajka ;).

Co do zdrowia mojego umyslu - gdyby nie byl w miare zdrowy, nawet bym
twoich zyczen nie zrozumial - chyba wiec nie jest tak zle ;).

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-02 01:10:01

Temat: Re: Dysocjacja pozytywna
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kis Smis napisał:

Ponaglony galopem mysli, jeszcze raz wracam do postu.

> To co piszesz o "dysocjacji pozytywnej" nie informuje o niczym innym poza
> stanem twojego umysłu.

Mowisz o ksiazce czy teorii? (pytam sie dla jasnosci). Fakt - popelnilem
blad systematyczny w nazwie (dysocjacja-dezintegracja), ale dla mnie
jest to zblizony termin w ujeciu ogolnym. Blad wynikajacy raczej z tego,
ze nie wykuwam terminologii na pamiec - w ujeciu ogolnym (bez siegniecia
do teorii) pojecie dysocjacji (rozszczepienia) osobowosci (pojecia
dysocjacji osobowosci w teorii psychologicznej chyba nie ma) i pojecie
dezintegracji osobowosci sa tozsame. Na cale moje szczescie ( ;) ) jak
zapewne slusznie zauwazyles (ja nie moge tego ocenic z tych samych
powodow), moj stan zdrowia usprawiedliwia moje bledy - "dzieki Ci Boze,
zes zeslal na mnie te plage, bo inaczej uznali by mnie za Wariata :)!".

> "Dysocjacja, w psychologii &#8211;

Tak jak wyzej napisalem - masz do czynienia z niedouczonym (a moze nie
przeuczonym ;) ) pragmatykiem - mozliwe, ze dotknietym choroba afektywna
(chyba tak to sie nazywa) dwubiegunowa czyli swoiskim maniactwem ;). Dla
mnie wazniejsza jest tresc pierwotna pojecia niz to co kto sobie do
niego przypisze.

> "Dezintegracja pozytywna, wg teorii K. Dąbrowskiego proces rozpadu
> (dezintegracji) struktury psychicznej jednostki, będący warunkiem integracji
> osobowości na wyższym poziomie wewnętrznego rozwoju."

Przeczytalem na onecie cala definicje i nadal uwazam, ze jest to czyste
wodolejestwo, co nie przesadza o ocenie samego zjawiska. Takim samym
wodolejstwem (choc lepszym z punktu widzenia systematyki i filozofii)
jest teoria Freuda i kazda inna opierajaca sie na abstrakcyjnych
modelach - tak jak napisalem - wynik leczenia zalezy tylko od chorego,
jego mozgu i psychiki - a to czy bedzie sie mu wmawialo ten czy inny
model (nawet wspominany przeze mnie model - "jestes zielonym ludzikiem")
nie ma wiekszego znaczenia - znaczenie ma tylko akceptacja modelu i jego
uzytecznosc dla chorego. Dodatkowo model Freuda (bedacy chyba obecnie
modelem wzorcowym) w swojej budowie zaklada dezintegracje/dysocjacje
wyrozniajac 3 osrodki "wladzy" - nie wiem w takim razie co niezwyklego w
tym jest, zeby charakteryzowac taki efekt jako czynnik chorobowy.

Oceniajac dostepna mi wiedze z zakresu psychologii, a takze innych nauk
spolecznych musze zasugerowac, ze wiele z pojec rozwija sie zupelnie w
oderwaniu od pozostalych tresci - gdyby wszystkie te pojecia zebrac "do
kupy" to zapewne okazalo by sie, ze gro z nich jest ze soba sprzecznych
- chyba, ze zastosuje sie chwyt pt. - cos nie pasuje, to robi sie dla
tego czegos nowa kategorie i wszystko gra w danej teorii (metoda
samorozmanazania sie teorii ;) ).
Tak jak z wymieniona przeze mnie w watku o schizofrenii watpliwoscia
dot. ambiwalencji uczuc - zerknalem sobie na onet i rzeczywiscie niby
roznica jest (osoba chora nie uswiadamia jej sobie) - tylko jak patrze
na malzentwa, ktore chca sie pozabijac, ale ani im na mysli sie
rozchodzic, to tez mam watpliwosc co to jest to "uswiadomienie" - chyba
ze obraz kliniczny rzeczywiscie jest jakis szczegolny - to bylo troche
OT.

Co do mojego zdrowia (nie zrozum mnie zle, musze sobie troche pomyslec
"na papierze", a skoro mnie wywolales, nie prowadze bloga ani
dzienniczka, to czuje sie zobowiazany do chwili Wielkiego Egocentryzmu
;) ).
Fakt - nerwowy czlowiek jestem, wzbudzenie ukladu nerwowego
(fizjologicznego) jest u mnie dosyc silne, ale jedynym lekarstwem na to
jest chyba Glupi Jas (mam pod reka ale nigdy nie zazywalem - kwestia
wyboru), w zdenerwowaniu pewnie jestem purpurowy (tego nie wiem),
zaczyna sie trzasc, szczeka mi lata itd.
Fakt - za bardzo nie dbam o swoj wyglad - ale guziki sobie przyszywam,
ubrania piore, czasami prasuje, zmywam naczynia, chodze do fryzjera,
myje zeby i czasami sie gole.
Fakt - jestem nieuspoleczniony - nie mylic z socjopatia, bo najpierw
pewne wzorce (nawet antyspoleczne) trzeba posiasc, a mi coponiektorych
wrecz brakuje.
Fakt - mialem zalamanie w pracy (stres).
Fakt - jestem etatowym samobojca (tez kwestia wyboru).
Fakt - mam kilka natrectw, pewnie jakas manie.
Fakt - mam odjazdowe sny jak filmy.
Fakt - mam nie najlepsze skrypty obronne zwiazane ze zbytnim wzbudzeniem
ukladu nerwowego.
Fakt - byle duperel wpedza mnie w poczucie winy - dzis zarysowalem (to
za duze slowo - samochod otarl sie o gumowy slupek na placu manewrowym)
samochod na nauce jazdy (nie swoj) i mialem/mam poczucie winy, co przy
zbytnim wzbudzeniu moze sie skonczyc nawet uruchomieniem skryptu
obronnego pt. rezygnacja z kursu nauki jazdy (calkiem smieszne ;) )
Fakt - mam fobie spoleczna (powody dowolne) ale czesciowo sie nia nie
przejmuje koncentrujac sie na zadaniu albo nieinteresujac sie sprawami
mnie nie dotyczacymi (jako osoba zyjaca w celibacie ;) od 3 lat z
wlasnego rozsadnego wyboru nie przejmuje sie zbytnio ocena innych,
zwlaszcza kobiet, bo nie mam zamiaru "wyzyskac" tej oceny - moge wiec
sobie pozwolic na bezstresowa wage 110 kg :) )
Fakt - nadal przejawiam jakakolwiek zywotnosc - pisze w internecie,
szukam pracy, robie prawo jazdy.
Itd. itd.

Moge prosic o jakas jasna diagnoze Panie Doktorze? :)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dyskryminacja
miłość - kwestia organizacyjna (wycięte z logu)
samosterowanie?
film /wcale nie ntg ;p /
obliczenia statystyczne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »