Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dystymia (depresja nerwicowa)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dystymia (depresja nerwicowa)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1336


« poprzedni wątek następny wątek »

431. Data: 2011-06-28 12:30:22

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:39dbd83c-92d3-4ccb-8516-5dab0b3be2c9@eb1g2000vb
b.googlegroups.com...
On 22 Cze, 22:57, "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> wrote:
> Właściwie to nie pisałam o pracy.
> Pisałam o zarabianiu na życie.
> No, ale o tym nie tylko himera, również Ty nie masz nic do powiedzenia.

>Veroniko, pieprzysz glupoty.
>
>Czlowiek chory (depresja, dystymia) nie ma najmniejszej
>ochoty / motywacji / aby przezyc.
>Podejrzewam, ze, pozostawiony sam sobie, szybciej
>umrze z glodu, niz zacznie "zarabiac na zycie".

... tak się wtrącę w tym miejscu. Wydaje mi się, że poza tym, co mówicie,
to dochodzi jeszcze taki aspekt, że objawy depresji w zakresie motywacji
nie ograniczają się zawsze i tylko do 'braku motywacji', ale możemy mieć
tu bardzo różne przypadki. Jednym z objawów może być np. silne rozproszenie,
problemy z utrzymywaniem uwagi lub fiksacje odwrotne, przesadne skupienie
na czymś, perfekcjonizm. Człowiek dotknięty depresją może mieć np.
taki problem, że potrafi się skupić tylko na jednej rzeczy a cała reszta
przestaje
dla niego istnieć. Np. zamyka się w swoim pokoju z zamiarem przeprowadzenia
remontu i zaczyna wyrównywać ściany. Ściera je i na tym etapie pozostaje:
ściany są już gładkie i świecące jak szkło, a facet dalej jest
niezadowolony,
ciągle tam siedzi, znajduje nierówności i doszlifowuje. Jest zamknięty
na sygnały z zewnątrz, traci 'zdolność zmiany', przechodzenia do kolejnych
etpów. Takie coś już trudniej nazwać 'lenistwem', natomiast jest to
stan w gruncie rzeczy mający podobne podłoże, co bardziej standardowa
depresja: niezdolność do elastycznego, twórczego, płynnego działania
w ramach normalnych ograniczeń rzeczywistości.
Ostatnio też czytałem na jakimś forum relacje prawie załamanej matki, której
mąż zaczął kompulsywnie kupować i składać klocki LEGO :), bardzo
konkretnie zachodząc przy tym na domowy budżet, relacje z dziećmi itp itd.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


432. Data: 2011-06-28 12:33:53

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> napisał w wiadomości
news:4e034e35$0$2449$65785112@news.neostrada.pl...

> A tutaj akurat jak kulą w płot.
> Czyli pudło.
> Mam dużo doświadczeń życiowych.
> Przez kilkanaście lat pracowałam na dwa etaty i byłam z życia zadowolona.
> Depresji się nie nabawiłam.
> Obecnie nie pracuję w ogóle, bo nie muszę, się opieram.
> Leżę i pachnę. I także jestem zadowolona.
> I ani myślę o tym żeby wpaść w depresję.

... no ale pachniesz też żalem czy może arogancją/zarozumiałością ...
... jakimś rodzajem niezrozumiałej agresji, która sobie
wybiera przypadkowe obiekty i się na nich wyładowuje ...
I to nie jest jakiś tam zapaszek urojony, tylko konkret wyczuwalny
przez wiele osób. Kula moze i w płot, ale zapaszek między sztachetami
idzie swoodnie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


433. Data: 2011-06-28 12:40:08

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "hoja" <j...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:iucdom$mlb$1@news.onet.pl...

> Masz żyć normalnie i najrozsądniej jak potrafisz, bo trzeźwości myślenia,
> oceny sytuacji i racjonalności w działaniu, nie zastąpi żaden 'zimny'
> przepis, nawet najbardziej profilaktyczny.
> I wiem o czym piszeisz, że życie to nie teoria a teoria nie życie, dowodem
> tego
> ostrzeżenie na papierosach. Jeden pali zejdzie na raka płuc, drugi pali
> dociapie dziewięćdziesiątki
> i umrze ze starości, ale uświadomiony producent jest odgórnie zobligowany
> do poinformowania
> przeciętnego koualsky. Podobnie w tym resorcie.

No i zgoda :)

Ale żeby zupełnej zgody nie było:
Na koniec dodam, że moja teściowa, emerytowany lekarz, też
weekendowo zażywa i wracając do kleszcza - na oficjalne
zalecenia puka sięw czoło. Ostatnio dwa jej spod kolana
wyciągałem osobiście.

Jak to mówią: "bez ryzyka nie ma zabawy".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


434. Data: 2011-06-28 12:51:56

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Jun 2011 06:58:13 +0200, Chiron napisał(a):

> Jaką intencję- tę prawdziwą, a
> nie "oficjalne tłumaczenie"- mają ludzie, którzy mówią, że chcą być zawsze
> razem- ale się nie pobierają? Poza nielicznymi przecież (i tak wątpliwymi co
> do opłacalności) kwestiami finansowymi- dlaczego to tak naprawdę nie chcą
> się pobrać? Bo_tak_naprawdę_nie_zakładają_bycia_razem_na_zawsze.

I właśnie to leży "u podstaw" (o ile tu w ogóle można mówić o
podstawach...) ich związku, jak pisałam. Nie mają intencji bycia razem na
zawsze.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


435. Data: 2011-06-28 13:14:51

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Jun 2011 11:35:21 +0200, R napisał(a):

> Przy założeniu, że prawdą jest to co pisał - nie jest. Byłby gdyby
> powiedział swojej partnerce, że wierność nie wchodzi w rachubę.

Powiedział. Wchodząc z nią w związek nieformalny. I ona to zaakceptowała,
ba, powiedziała mu to samo wchodząc z nim w związek nieformalny.

> W kulturze w
> której żyjemy (w każdym razie ja żyję) - wierność osobie z którą się
> spotykamy dłuższy czas

Piiiiiiiiiip!
Co oznacza "dłuższy czas"? Dzień, tydzień, miesiąc, rok?
3-)


> jest nadal atrybutem domyślnym

Piiiiiiip!
Domysly ludzkie niewyartykułowane (w tym na papierze) są, delikatnie
mówiąc, zjawiskiem bardzo nieokreślonym i nie sposób się na nie powoływać w
związku nieformalnym - można się o dziwo spotkać ze znacznymi różnicami w
domysłach 3-)



> a zdrada powodem
> rozstania (także w związkach w których jeszcze nie było seksu) - powszechnie
> akceptowanym powodem. Istotną różnicą między "mieszkaniem razem" a
> małżeństwem jest jak dla mnie tylko zadeklarowanie chęci dozgonnego bycia
> razem - a nie aktualne dotrzymywanie wierności (nie tylko seksualnej ale
> także sesksualnej).

Widzę inne, zasadnicze różnice.


--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


436. Data: 2011-06-28 13:15:32

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 28 Jun 2011 11:42:01 +0200, R napisał(a):

> Ale dopuszczam możliwość, że istnieją ludzie (np. niewierzący/innego
> wyznania) dla których nam znany ślub nie ma znaczenia.

Ale tacy ludzie znają też ślub cywilny.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


437. Data: 2011-06-28 14:15:43

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-28 12:45, zażółcony pisze:
>
>
> Dla człowieka takiego jak ja, który z całą rodziną spędza wszelkie
> możliwe
> weekendy 'w terenie' jest to absurd (średnio jeden kleszcz dziennie każda
> osoba). W wariancie 'ostrożniejszym' prosta droga do wykończenia
> organizmu
> poprzez jego całkowite wyjałowienie z potrzebnej, naturalnej flory(?)
> bakteryjnej.

A nie lepiej się jakoś zabezpieczać przed tymi kleszczami? Spraye,
plastry, długie spodnie i unikanie włażenia w gąszcze?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


438. Data: 2011-06-28 14:48:34

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-06-28 11:07, R pisze:
>
> Użytkownik "medea" napisała w wiadomości
> news:iuajsf$9go$2@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-06-27 11:58, R pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości
>>> news:4e04389f$0$2508$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> On 2011-06-23 23:15, Chiron wrote:
>>>
>>>> Mnie się wydaje, że jeśli państwo prewencyjnie zaczyna się
>>>> "troszczyć" o osoby zaburzone psychicznie dopiero na etapie ich
>>>> wstępowania w związek małżeński to albo jest to troska zbyt późna -
>>>> ponieważ już dawno miały szansę zrobić sobie "kuku", albo jest to
>>>> troska zbyteczna - bo pomimo zaburzeń psychicznych świetnie sobie
>>>> radzą w życiu.
>>>
>>> Drobna uwaga - w małżeństwie będą miały okazję zrobić kuku nie tylko
>>> sobie.
>>
>> A komu jeszcze?
>
> W tej wypowiedzi wyżej miałam na myśli współmałżonka.

Aha, to ok, myślałam, że o dzieci Ci chodzi. Natomiast drugą osobę,
czyli partnera, można skrzywdzić tak samo, nie mając ślubu.

> Jeżeli osoba chcąca zawrzeć związek małżeński z osobą chorą
> psychicznie wie o tej chorobie, wie czego się może mniej więcej
> spodziewać itp. to OK. Ale jeżeli nie - wydaje mi się że takie
> małżeństwo nie powinno być ważne.

Pewnie, tak byłoby najlepiej, żeby przyszli małżonkowie nie ukrywali
przed sobą tak ważnych dla przyszłości ich związku informacji. Jednak
weź pod uwagę, że można ukryć wiele innych spraw, które mogą zaważyć na
naszym związku - np. mieć w zanadrzu ogromne długi ; ) (ok, tutaj prawo
nas chroni - za długi przedmałżeńskie nie odpowiadamy), wady wrodzone
(choroby dziedziczne), bezpłodność i wiele, wiele innych. O tych
wszystkich sprawach nie musielibyśmy nic oświadczać, natomiast o
przebytej depresji - tak?

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


439. Data: 2011-06-28 14:55:26

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"zażółcony" <r...@x...pl> wrote in message news:iucbcg$c9h$1@news.onet.pl...
> Macie dużo racji w tym co tu gaworzycie, tylko tak mnie naszła myśl,
> że z drugiej strony niestety lekarze często działają asekuracyjnie, dają
> 'wymagania zaporowe', których człowiek po prostu nie spełni. Są
> nieadekwatnie
> wyśrubowane, a z lekarza spada odpowiedzialność.
> Jako przykład dam np. oficjalne zalecenia niektórych lekarzy, by po każdym
> ugryzieniu przez kleszcza przez dwa tygodnie pobierać antybiotyki
> i oddawać się pod opiekę lekarską. W wersji minimum - po 1,5 tyg. pobrać
> krew w celu zbadania, czy nie ma boreliozy.
> Dla człowieka takiego jak ja, który z całą rodziną spędza wszelkie możliwe
> weekendy 'w terenie' jest to absurd (średnio jeden kleszcz dziennie każda
> osoba). W wariancie 'ostrożniejszym' prosta droga do wykończenia organizmu
> poprzez jego całkowite wyjałowienie z potrzebnej, naturalnej flory(?)
> bakteryjnej.


ale przeciez to nie jest dzialanie asekuracyjne zeby z lekarza spadla
odpowiedzialnosc. Tak sie postepuje przy ugryzieniu kleszcza. Czy lekarz ma
czekac az ci sie rozwina objawy choroby? nie rozumiem co od lekarza
oczekujesz.

Najlepiej to sie zabezpiecz zeby cie kleszcz nie ugryzl, pelno teraz
wszelakiej masci
spryskiwaczy,

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


440. Data: 2011-06-28 14:58:50

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"zażółcony" <r...@x...pl> wrote in message news:iucfc3$tiu$1@news.onet.pl...
> Powyżej chodzi tylko o kleszcza. Ale świat lekarski produkuje
> tego znacznie więcej, zależnie od specjalizacji. Np. nałóżmy
> na to zalecenia dermatologów - nie opalać się.
> A na to zalecenia alergologów: nie oddychać świeżym powietrzem,
> bo coś tam zawsze kwitnie :)


znaczy jak czlowiek, ktory wie ze cos szkodzi (zostalo to udowodnione,
przebadane itp)
ma to przekazac takiemu zazolconemu? ukryc, nie mowic, oklamac??

Twoj wybor, masz tylko wiedziec czym to grozi. Nie zyjesz i leczysz sie dla
lekarza, a
dla siebie. Podejmuj swoje wybory. I ponos ich konsekwencje.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 43 . [ 44 ] . 45 ... 50 ... 90 ... 134


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odpowiedzialnosc
Odpalą?
Bogatego stać.
pelnia, ba, zacmiernie nawet
Nie widzicie? Pewnie, że nie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »