| « poprzedni wątek | następny wątek » |
561. Data: 2011-07-02 08:21:59
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoChiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:iumg5v$bo9$6@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:iume26$bo9$3@node2.news.atman.pl...
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Fri, 01 Jul 2011 07:39:27 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Jest jakiś limit czasowy, kiedy pozostaje się w związku
>>>>>> nieformalnym i można sobie do woli rogi przyprawiać? Pytam, bo są
>>>>>> pary, które pozostają w wieloletnich 'narzeczeństwach'.
>>>>>
>>>>> Owszem, pozostają w wieloletnich - ale jakoś czas pokazuje, że nie
>>>>> ma bata
>>>>> i albo się rozstają, albo... borą ŚLUB. JEDNAK.
>>>>
>>>> Jest trzecie albo. Żyją tak jak to sobie wymyślili bez ślubu.
>>> Może. Tylko: po co? I czy tekich udanych (na całe życie)
>>> "bezślubowców" jest dużo?
>>
>> http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/PUBL_rs_rocz
nik_demograficzny_2010.pdf
>>
>> Zobacz sobie ile w Polsce jest rozwodów i separacji.
> No i ? To przaecież autentyczna tragedia.
To pokazuje tylko, że ślub niczego gwarantuje.
>> W statystykach nie uwzględniono czy niepozostający w związkach
>> małżeńskich uważają, że ich związki są udane. W przypadku
>> rozwodników/osób w separacji raczej nie ma wątpliwości, że stworzone
>> przez nich związki udane nie były.
> W przypadku rozwodów- zgodzę się, że to nieudane związki. W przypadku
> pozamałżeńskich związków- statystyk nie ma i nie będzie raczej.No chyba
> żeby zadać pytanie ludziom pozostającym w takim związku: czy był już pan
> (pani) w związku, który uważał pan (pani) za stały?
W przypadku małżeństw też nie ma i nie będzie statystyk, które będą
mówiły, czy dane małżeństwo jest udane czy nie.
> Oj, działo by się. Podejrzewam, że może nawet 100% odpowiedziało by, że
> tak (zakładając szczerość). Pytanie, czy ma pan (pani) dobry związek-
> stawia odpowiadającego w roli sędziego we własnej sprawie- czyli nie ma
> sensu.
LOL Chiron, a kto miałby oceniać jakość swojego związku, jak nie sami
zainteresowani? :)
>>>>> Wnioski pozostawiam Tobie, bo ja mam swoje.
>>
>>>> Moje są od początku takie same. Udanego związku nie gwarantuje ślub,
>>>> ba nie gwarantują go nawet głęboka wiara i obietnica przed Bogiem.
>>
>>> To prawda. Tylko że są to elementy , które służą i sprzyjają
>>> tworzeniu dobrego związku. Dlaczego ich nie wykorzystać do budowy
>>> swojego?
>> Ależ ja nie jestem dyskutuję z tym, że ślub jest naturalną
>> konsekwencją związku. Ja dyskutuję z tezą, że związki nieformalne są
>> nietrwałe i że w takich związkach uczciwość, wierność, szczerość
>> intencji nie istnieje, bo z założenia nie ma prawa istnieć.
> No ja bym raczej zakładał- z doświadczenia swojego i nie tylko- że jeśli
> istnieje, to stanowi rzadkość.
Wiesz, może osoby tworzące taki związek wyznają zasadę Ikselki, że skoro
się komuś nic nie obiecywało przed urzędnikiem albo księdzem, to panuje
bezhołowie i nie ma żadnych zasad.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
562. Data: 2011-07-02 08:25:57
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:iume26$bo9$4@node2.news.atman.pl...
>> medea pisze:
>>>> Ino nie zawsze im wychodzi. Nie? I wtedy przychodzą TUTAJ po pomoc...
>>
>>> I dostają kopa w dupę.
>>
>> Raczej kij od szczotki w dupę.
>
> Co to jest szczotka w dupe?
Zapytaj XL.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
563. Data: 2011-07-02 08:31:00
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:iumkmr$bo9$10@node2.news.atman.pl...
> Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:iume26$bo9$4@node2.news.atman.pl...
>>> medea pisze:
>>>>> Ino nie zawsze im wychodzi. Nie? I wtedy przychodzą TUTAJ po pomoc...
>>>
>>>> I dostają kopa w dupę.
>>>
>>> Raczej kij od szczotki w dupę.
>>
>> Co to jest szczotka w dupe?
>
> Zapytaj XL.
Boje sie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
564. Data: 2011-07-02 09:47:50
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)Dnia Sat, 02 Jul 2011 08:23:49 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 01 Jul 2011 07:27:12 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 30 Jun 2011 22:51:18 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Nie ma statystyk- bo nie ma przypadków. Ściągamy do siebie oktreślonych
>>>>> ludzi i wydarzenia.
>>>> Dokładnie.
>>>> Nawet tych od mycia klamek szczotką od kobla. Mentalność ofiary tworzy jej
>>>> prześladowcę, nigdy odwrotnie.
>>> Ciekawe spostrzeżenie w kontekście Twoich doświadczeń życiowych ze
>>> współpracownikami w szkole.
>>
>> Masz rację, ciekawe! Dlatego, kiedy SAMODZIELNIE doszłam do powyższej
>> (znanej zresztą i starej jak swiat) konkluzji, jak widzisz SKUTECZNIE
>> zmieniłam SWOJĄ mentalność. I to samo radzę innym, żeby dzięki mnie oni nie
>> musieli SAMODZIELNIE przebijać się przez to, co ja. Cos widzisz
>> nielogicznego we mnie nadal?
>
> Przypuszczam, że jest różnica pomiędzy jakąś formą mobbingu
Mobbingu? - nigdzie o tym nie pisałam.
> w pracy, a
> terrorem domowym. Chociażby z tego powodu, że dom i rodzina
> przynajmniej w założeniu powinny gwarantować poczucie bezpieczeństwa. Ty
> wychodząc z toksycznej pracy, wracałaś w domowe pielesze, do ludzi,
> którzy nie proponowali Ci umycia naczyń szczotką od kibla w ramach
> dobrej rady.
> Czaisz różnicę?
Nie ma różnicy. Jeśli dom nie spełnia tych warunków, należy stworzyć nowy.
Może w tym samym miejscu, ale NOWY. Zmienić stary lub go rozwalić i
zbudowac od nowa. Nic nie ma za darmo. Na DOBRY, SPOKOJNY dom się pracuje.
Nie jest dany z nieba.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
565. Data: 2011-07-02 09:49:18
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 02 Jul 2011 08:28:40 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 01 Jul 2011 07:39:27 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Jest jakiś limit czasowy, kiedy pozostaje się w związku nieformalnym i
>>> można sobie do woli rogi przyprawiać? Pytam, bo są pary, które pozostają
>>> w wieloletnich 'narzeczeństwach'.
>>
>> Owszem, pozostają w wieloletnich - ale jakoś czas pokazuje, że nie ma bata
>> i albo się rozstają, albo... borą ŚLUB. JEDNAK.
>
> Jest trzecie albo. Żyją tak jak to sobie wymyślili bez ślubu.
Nie znam takich. Wszyscy znani mi ludzie żyjacy w wolnych związkach
wcześniej lub później wzięli ślub. Choćby ze względu na dziedziczenie,
jeśli nic innego ich nie łączy.
>
>> Wnioski pozostawiam Tobie, bo ja mam swoje.
>
> Moje są od początku takie same. Udanego związku nie gwarantuje ślub, ba
> nie gwarantują go nawet głęboka wiara i obietnica przed Bogiem.
Nie rozmawiamy o gwarancjach.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
566. Data: 2011-07-02 09:50:14
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 02 Jul 2011 08:31:48 +0200, Paulinka napisał(a):
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:iujmp5$2vr$5@node2.news.atman.pl...
>>> Chiron pisze:
>>>> Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:iuagi1$lf9$...@n...news.atman.pl...
>>>> Trwałość/nietrwałość związku zależy od intencji ludzi, którzy taki
>>>> związek tworzą, a nie jego formalizacji.
>>>> Jeżeli intencją ludzi jest niewierność, nieuczciwość, brak miłości to
>>>> nie ma znaczenia, czy związek był formalny czy nie i tak będzie
>>>> nietrwały.
>>>> ====================================================
=======================
>>>> Dokładnie- wszystko to zależy od intencji. Jaką intencję- tę prawdziwą, a
>>>> nie "oficjalne tłumaczenie"- mają ludzie, którzy mówią, że chcą być
>>>> zawsze razem- ale się nie pobierają? Poza nielicznymi przecież (i tak
>>>> wątpliwymi co do opłacalności) kwestiami finansowymi- dlaczego to tak
>>>> naprawdę nie chcą się pobrać?
>>>> Bo_tak_naprawdę_nie_zakładają_bycia_razem_na_zawsze. Tak uważam.
>>> IMO tacy ludzie są o wiele bardziej odważni. Nie zaklepują niczego w
>>> umowie, tylko podejmują ryzyko bycia ze sobą wierząc wyłącznie w
>>> prawdziwość i szczerość intencji partnera.
>>>
>>
>> Tak sobie oczywiście to tłumacz- i tak sobie pewno tłumaczą i ludzie w
>> takich związkach. A rzeczywistość jaka jest- wystarczy popatrzeć wokół.
>> Jeśli jestem peny partnerki i ona mnie- to jakiż niby miałby być powód tego,
>> że się nie pobieramy? Choćby ze względu na dzieci, ich samopoczucie w gronie
>> rówieśników.
>
> To o czym piszesz, nazywa się kołtuństwo.
Nie, to się nazywa racjonalność i odpowiedzialność.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
567. Data: 2011-07-02 09:51:08
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 2 Jul 2011 08:50:44 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:iume26$bo9$3@node2.news.atman.pl...
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 01 Jul 2011 07:39:27 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Jest jakiś limit czasowy, kiedy pozostaje się w związku nieformalnym i
>>>> można sobie do woli rogi przyprawiać? Pytam, bo są pary, które pozostają
>>>> w wieloletnich 'narzeczeństwach'.
>>>
>>> Owszem, pozostają w wieloletnich - ale jakoś czas pokazuje, że nie ma
>>> bata
>>> i albo się rozstają, albo... borą ŚLUB. JEDNAK.
>>
>> Jest trzecie albo. Żyją tak jak to sobie wymyślili bez ślubu.
> Może. Tylko: po co? I czy tekich udanych (na całe życie) "bezślubowców" jest
> dużo?
Znasz może jakichś? Bo ja nie.
Jeśli znałam ludzi żyjących na kocią łąpę, to oni wzięli ślub - choćby pod
koniec życia.
>
>>> Wnioski pozostawiam Tobie, bo ja mam swoje.
>>
>> Moje są od początku takie same. Udanego związku nie gwarantuje ślub, ba
>> nie gwarantują go nawet głęboka wiara i obietnica przed Bogiem.
>>
>
> To prawda. Tylko że są to elementy , które służą i sprzyjają tworzeniu
> dobrego związku. Dlaczego ich nie wykorzystać do budowy swojego?
Otóż to.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
568. Data: 2011-07-02 09:54:13
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 02 Jul 2011 09:08:42 +0200, Paulinka napisał(a):
> Zobacz sobie ile w Polsce jest rozwodów i separacji.
Czy ktoś bada fluktuacje w związkach nieformalnych? - nie. A należałoby.
TYle, ze jest to niemożliwe, bo te związki są nierejestrowalne.
PS.
Fluktuacje - w TYM ujęciu:
http://mfiles.pl/pl/index.php/Fluktuacja
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
569. Data: 2011-07-02 09:56:28
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 2 Jul 2011 10:02:33 +0200, Chiron napisał(a):
> No chyba żeby
> zadać pytanie ludziom pozostającym w takim związku: czy był już pan (pani) w
> związku, który uważał pan (pani) za stały?
> Oj, działo by się. Podejrzewam, że może nawet 100% odpowiedziało by, że tak
> (zakładając szczerość).
Z ust mi to wyjąłeś. Przed chwilą napisałam coś podobnego.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
570. Data: 2011-07-02 10:01:58
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzoDnia Sat, 02 Jul 2011 10:08:32 +0200, Paulinka napisał(a):
> Od początku usiłuję i
> Tobie i Ikselce wyłuszczyć swój pogląd, że tylko intencje, którymi się
> kierujemy tworząc związek, gwarantują jego pomyślność.
Nie, nie TYLKO intencje. Intencje to zaledwie zapowiedź sukcesu. Jak to się
mówi - dobrymi intencjami to jest piekło wybrukowane.
Pomyślność związku gwarantuje praca nad nim. I pełne zaangażowanie. I
szczerość. I miłość.
W wolnym związku o to trudno. O ile wierzę w miłość, to już o wszystko
pozostałe trudniej (choć nie jest niemożliwe). Trudno się w pełni i
szczerze angażować w coś, co nie jest poparte akceptacją SPOŁECZNĄ (plus w
tym zakresie prawnymi zabezpieczeniami) i bazuje na założeniu nietrwałości.
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |