Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "R" <r...@p...interia.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Date: Tue, 28 Jun 2011 11:07:32 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 65
Message-ID: <iuc56l$fmc$1@news.onet.pl>
References: <iteh5t$kb0$1@inews.gazeta.pl>
<d...@e...googlegroups.com>
<itmjbl$7fc$1@inews.gazeta.pl>
<1...@m...googlegroups.com>
<e...@j...googlegroups.com>
<4e009146$0$2455$65785112@news.neostrada.pl>
<itq58q$1kf$1@news.task.gda.pl> <itq89j$luo$1@news.onet.pl>
<itqagm$ag8$1@news.task.gda.pl> <itqkul$8c6$1@news.onet.pl>
<its4gd$tel$1@node2.news.atman.pl>
<5...@4...net>
<4e01bae9$0$2436$65785112@news.neostrada.pl>
<gchc87klmf8z$.1chh27l16tszx$.dlg@40tude.net> <itvfkj$ldp$3@news.onet.pl>
<itvgmc$8v8$1@node2.news.atman.pl>
<4e0349ec$0$2453$65785112@news.neostrada.pl>
<itvj61$bbr$1@node2.news.atman.pl>
<4e035a3f$0$2438$65785112@news.neostrada.pl>
<iu0aeb$39p$1@node2.news.atman.pl>
<4e04389f$0$2508$65785112@news.neostrada.pl> <iu9jqk$q86$1@news.onet.pl>
<iuajsf$9go$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: ip-91.150.168.96.csa-net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1309251605 16076 91.150.168.96 (28 Jun 2011 09:00:05 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Jun 2011 09:00:05 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5512
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:602314
Ukryj nagłówki
Użytkownik "medea" napisała w wiadomości news:iuajsf$9go$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-27 11:58, R pisze:
>>
>> Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości
>> news:4e04389f$0$2508$65785112@news.neostrada.pl...
>>> On 2011-06-23 23:15, Chiron wrote:
>>
>>> Mnie się wydaje, że jeśli państwo prewencyjnie zaczyna się "troszczyć" o
>>> osoby zaburzone psychicznie dopiero na etapie ich wstępowania w związek
>>> małżeński to albo jest to troska zbyt późna - ponieważ już dawno miały
>>> szansę zrobić sobie "kuku", albo jest to troska zbyteczna - bo pomimo
>>> zaburzeń psychicznych świetnie sobie radzą w życiu.
>>
>> Drobna uwaga - w małżeństwie będą miały okazję zrobić kuku nie tylko
>> sobie.
>
> A komu jeszcze?
W tej wypowiedzi wyżej miałam na myśli współmałżonka. Jeżeli osoba chcąca
zawrzeć związek małżeński z osobą chorą psychicznie wie o tej chorobie, wie
czego się może mniej więcej spodziewać itp. to OK. Ale jeżeli nie - wydaje
mi się że takie małżeństwo nie powinno być ważne.
Gdybym ja miała tutaj coś zmieniać - to wprowadziłabym oświadczenia (coś na
kształ tego jakie są przy ślubach katolickich), że narzeczeni nie leczą
się/leczą się/nie leczyli się/leczyli się psychiatrycznie + nie jest im nic
wiadomo na temat takowych zaburzeń u nich samych (i najbliższej rodziny?) +
ewentualnie to samo jeżeli chodzi o problemy z płodnością. W przypadku
pozytywnej odpowiedzi (tj. było/jest leczenie) obowiązkowa rozmowa z
psychologiem/psychiatrą lub przeczytanie odpowiedniej broszurki dla drugiej
strony (tej zdrowej) o możliwych kłopotach jakie mogą nastąpić później. I
wtedy jeżeli nadal oboje chcą to czemu nie - teraz obie strony mogą wydać
świadomą zgodę (zakładam, że osoba lecząca się może taką zgodę wydać ze
względów zdrowotnych).
> Uprzedzając odpowiedź
Nie moją jednak :). O dzieciach tutaj było już tyle, że nie byłoby sensu się
odzywać.
> - dzieci nie biorą się z dokumentu małżeństwa.
Wiem. Nie tylko dzieci można skrzywdzić.
Wydaje mi się też, że dla dzieci rozstanie rodziców jest takim samym
doświadczeniem niezależnie od tego czy rodzice mieli ślub czy go nie mieli
oraz czy brali rozwód czy nie brali (i bez rozwodu można się rozchodzić
widowiskowo).
> Nie znasz dzieci ze związków nieformalnych? Bardzo często m.in. takie
> dzieci padają ofiarami przemocy i brak sformalizowanego małżeństwa ich
> rodziców im nie pomaga.
Wiem. Pełna zgoda. Sformalizowanie też w niczym nie pomaga.
Ja wręcz jestem zdania, że małżeństwo jest dla dorosłych i ze względu na
dorosłych powinno być rozpatrywane. Wszelkie przywileje dla dzieci jakie za
sobą niesie - w moim oglądzie są głównie przywilejami dla dorosłych
opiekunów: aby łatwiej im było się o te dzieci zatroszczyć (bo jak nikt nie
bedzie przejawiał chęci troszczenia się to ułatwienia nie pomogą dzieciom
nic a nic).
--
Renata
|