Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dystymia (depresja nerwicowa)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dystymia (depresja nerwicowa)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1336


« poprzedni wątek następny wątek »

1311. Data: 2011-07-19 14:09:15

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:j0435f$csv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-07-19 09:50, Vilar pisze:
>
>>> Aaa, zapomniałabym dodać - muszę wreszcie Ewę położyć spać. ;)
>>
>> O widzę, że Pani taki sam nocny marek jak niektóre Vilary :-), MK
>
> Aiche też, tylko niestety muszą rano wstawać :) Za to w weekendy sobie
> odbijają.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>

Uczcijmy to minutą ciszy :-)))), MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1312. Data: 2011-07-19 18:21:50

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-19 07:58, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:j02k3v$src$...@n...onet.pl...
>
>
>>
>> Być może, o ile robi się to w pełni świadomie. Przyznasz jednak, że
>> to dość dziwne - z jednej strony dbać o to, by mówiło się wyłącznie
>> za siebie i w swoim imieniu, a z drugiej trzymać tezę, że mówienie o
>> sobie jak o kimś innym jest drogą do sukcesu? ;)
>
> Aaa, zapomniałabym dodać - muszę wreszcie Ewę położyć spać. ;)
> ====================================================
==================
> Dość tego marnowania czasu. Sławka już obudziłem. Ewo!!!! Już czas!
> Miły dzień czeka!

-Dobry wieczór!

przywitała się Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1313. Data: 2011-07-19 18:22:18

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-19 14:59, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
> news:j03tu1$jkb$1@news.onet.pl...
>>
>> --
>> Pozdrawiam - Aicha (którą dziś 3 budziki wstały o szóstej:))
>>
>
> Uczciłam to minutą ciszy :-)), MK
>

A nawet dwudziestoma minutami. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1314. Data: 2011-07-19 18:24:15

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-19 15:17, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-07-19 09:51, Vilar pisze:
>>
>>> O ja Chironie, jak ty wcześnie wstajesz..... :-), MK
>>>
>>> PS: jakbyś szukał drugiego dna, chciałam tylko powiedzieć "dzień dobry"
>>
>> Dobry wieczór :)
>
>
> Dobranoc.

Qra chodzi chyba spać z kurami...

...zdziwiła się Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1315. Data: 2011-07-19 18:25:21

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-19 09:50, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:j02k3v$src$2@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-07-19 02:44, medea pisze:
>>> W dniu 2011-07-19 01:42, Chiron pisze:
>>>>
>>>> A ja obserwowałem: u mojego młodszego- wzbudzały salwy śmiechu
>>>> prośby typu: "pobujaj jego" albo "daj jemu jeść". Nikt o Adrianie
>>>> nie mówił w ten sposób- nie było to więc wyuczone.
>>>
>>> Jak to nikt tak nie mówił? Żona na pewno tak mawiała do Ciebie, albo
>>> do kogoś innego. Dziecko to powielało.
>>>
>>>> Rozmawiałem z przedszkolankami- powiedziały, że to się zdarza u
>>>> małych dzieci- takie widzenie siebie. W metodzie Silvy takie
>>>> podejście do siebie jest traktowane jako droga do sukcesu. A
>>>> raczej- symptom tej drogi (choć nie zawsze występuje). W Silvie
>>>> uczy się, jak tak traktować siebie: "rano- wstaję po to, żeby przez
>>>> cały dzień sprawiać przyjemność Sławkowi. Sławek to fajny facet-
>>>> kocham go. Zacznę od przygotowania jemu pysznego i pożywnego
>>>> śniadanka. Nie może być tuczące- bo to Sławkowi szkodzi...etc..."
>>>
>>> Być może, o ile robi się to w pełni świadomie. Przyznasz jednak, że
>>> to dość dziwne - z jednej strony dbać o to, by mówiło się wyłącznie
>>> za siebie i w swoim imieniu, a z drugiej trzymać tezę, że mówienie o
>>> sobie jak o kimś innym jest drogą do sukcesu? ;)
>>
>> Aaa, zapomniałabym dodać - muszę wreszcie Ewę położyć spać. ;)
>>
>
> O widzę, że Pani taki sam nocny marek jak niektóre Vilary :-), MK

Czasami się zdarza, aczkolwiek Ewa nie bardzo to lubi, bo lubi pospać.

PS: Czy Vilary nie były przypadkiem w ostatni piątek we Wrocławiu?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1316. Data: 2011-07-19 18:26:54

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-19 08:24, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:j022l9$ku2$...@n...onet.pl...
>> Dnia 2011-07-18 18:57, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Ewo- ok. Podam przykłady: przedział w pociągu- tylko jedna pasażerka-
>>> śpi. Ciemno, wchodzę i cichutko siadam. Za jakiś czas pasażerka budzi
>>> się, patrzy na mnie- i wrzask (autentyczne:-))
>>> - No- aleś mnie pan wystraszył, nie ma co- wrzasnęła.
>>
>> Też wyglądasz?
>>
>> ====================================================
======================
>>
>> Qrko- gdybyś wysłała mi swoje zdjątko na priv- wtedy ja bym
>> Ci wysłał swoje. No i oczywiście jestem przekonany, że wtedy sama
>> będziesz mogła ocenić walory mojej męskiej urody
>> :-)
>
> Kiedy się wstydam.

Nie wstydaj się. Z zajawek się Ewie podobasz.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1317. Data: 2011-07-20 05:17:42

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "R" <r...@p...interia.pl> napisał w wiadomości
news:j04274$9g2$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
> news:j02gcc$c1s$1@node2.news.atman.pl...
>
>> A ja obserwowałem: u mojego młodszego- wzbudzały salwy śmiechu prośby
>> typu: "pobujaj jego" albo "daj jemu jeść".
>
> To chyba po prostu powtarzanie tego co słyszy od dorosłych w analogicznej
> sytuacji bo u nas jeszcze ciągle jest: "chcesz pić" (jak on chce pić),
> "masz książeczkę" (jak chce żeby mu dać książeczkę), "daj mi" (jak chce
> mi/komuś coś dać) i z wczoraj "chcesz iść ze mną do kuchni" (chciał, żebym
> go zabrała ze sobą do kuchni, bo chciałam żeby został w tym czasie z tatą
> w pokoju), podobnie czasem jak opowiada coś to jest "tata wyszedłem",
> "mama zabrałam", i o sobie "pisklaczku choć/chodźmy" - przy czym jak
> udaje, że rozmawia przez komórkę to mówi najzupełniej normalnie i też
> bywają dialogi zwalające z nóg - jak chyba przedwczoraj:
> syn: iphone 4 by sie przydał,
> mój brat: co on mówi?
> ja: że przydal by mu się iphone 4 tylko nie wiem po co
> syn: mama a po co są komórki, włacz myślenie.
>
> I tego nie rozumiem - odszczekać się umie ale dorosłej składni do końca
> załapać nie może.
>
>> Nikt o Adrianie nie mówił w ten sposób- nie było to więc wyuczone.
>
> A w to nie wierzę. Przecież tak się czasem mówi o innych (nawet nie
> koniecznie dzieciach) w ich obecności więc dlaczego akurat nie przy Twoim
> synu?
Bo często używaną przez Adriana formą było: "jemu" "jego". A tak nikt nie
mówi- uważamy to za trochę...niegrzeczne. W ogóle to mieliśmy z nim lepsze
"zajawki". Potrafił po przyprowadzeniu go do domu od dziadków wziąć zabawkę
i bawiąc się zachowywał się jak...dyktafon- odtwarzając dialogi, które
słyszał. I trwało to czasem nawet kilkanaście minut.

--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1318. Data: 2011-07-20 05:25:34

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "R" <r...@p...interia.pl> napisał w wiadomości
news:j040kg$10s$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości
> news:j01olb$irn$1@node2.news.atman.pl...
>
> Odniosę się tylko do tego przykładu - bo IMHO fajnie pokaże różnice w
> naszym postrzeganiu rzeczywistości.
>
>> Ewo- ok. Podam przykłady: przedział w pociągu- tylko jedna pasażerka-
>> śpi. Ciemno, wchodzę i cichutko siadam. Za jakiś czas pasażerka budzi
>> się, patrzy na mnie- i wrzask (autentyczne:-))
>> - No- aleś mnie pan wystraszył, nie ma co- wrzasnęła.
>> - Zaraz zaraz- wszedłem, usiadłem na drugim siedzeniu i próbuję usnąć.
>> Pani się budzi i na mnie wrzeszczy. Ja_pani_nie_wystraszyłem. Nie wiem
>> dlaczego pani wrzeszczy. Pewno jest pani przestraszona- ale ja z tym nie
>> mam zupełnie nic wspólnego.
>
> To niżej to oczywiście tylko i wyłącznie mój osobisty ogląd sytuacji. Nie
> będę więc po każdym czasowniku pisać IMHO - wstaw sobie tam gdzie to Twoim
> zdaniem być powinno.
> 1. Miała prawo się przestraszyć - przedział po przebudzeniu wyglądał
> inaczej niż przed zaśnięciem. Na granicy snu i jawy myślimy (w każdym
> razie ja myślę) inaczej niż będąc w zupełnej jawie.
> 2. Nie jest prawdą, że nie miałeś z tym zupełnie nic wspólnego - gdybyś
> tam nie wszedł ona by się nie przestraszyła (a decyzja wejścia lub nie
> była tylko Twoja - ona nie miała z tym zupełnie nic wspólnego). Weź na
> siebie przynajmniej 5% współsprawstwa całej sytuacji - to właśnie te 5%,
> które po usunięciu zmieniłoby całą sytuację (tak mi się przypomniała
> dyskusja, gdy dzieliłeś w taki sposób procentowo "winę" - wtedy jakoś nie
> mogłam sobie wyobrazić jak może wyglądać sutuacja w której po usunięciu 5%
> sprawstwa - całe zdarzenie jest niebyłe, a może właśnie np. tak jak w tym
> przykładzie).
> 3. W tym wypadku też słowa były bardzo ważne - tak jak to opisałeś (Twoja
> reakcja) mogło dojść do kłótni pomiędzy wami (i sprastwo tego konfliktu
> byłoby Twoje w przynajmniej 50% - wszak to ona była wzburzona
> niespodziewaną sytuacją po obudzeniu - Ty jeszcze nie spałeś więc
> powinieneś mięć jaśniejszy ogląd sytuacji) a mogłeś powiedzieć tylko
> "przepraszam nie chciałem pani przestraszyć (nie wiedziałem, że się pani
> poczuje wystraszona) - wszedłem, usiadłem na drugim siedzeniu i próbuję
> usnąć". Na agresywną reakcję (to co napisałeś ja odebrałam jako agresywna
> reakcja i dążenie do konfrontacji) byłby jeszcze czas gdyby ta pani dalej
> reagowała agresywnie. Wszak w większości sytuacji międzyludzkich nie
> chodzi chyba o to, żeby rozdzielić procentowo winy ale żeby rozwiązać
> ewentualne problemy. A uśmiech (nie tyle na twarzy co w słowach/czynach)
> do zdenerwowanego/przestraszonego człowieka czasami potrafi czynić cuda (a
> czasami nie ale IMHO warto próbować - w każdym razie ja już nawet nie
> pamiętam kiedy ostatnio ktoś na mnie chwilę wrzeszczał lub się ze mną
> dłużej kłóciła a taką właśnie strategię stosuję więc i polecam). Jak
> opadną emocję można przejść do omawiania konkretów (i ewentualnie wtedy
> wyjaśniać jak się widzi procentowy rozkład winy - ale ustalania rozkładu
> winy nie polecam zbytnio o ile nie dotyczy kogoś bliskiego i nie ma obawy
> o recydywę).
> 4. Wypowiadając się tak przerzuciłeś od razu całe sprawstwo na nią - to
> przecież w większości sytuacji wywołuje chęć obrony (bez względu na to jak
> rozkład winy wygląda obiektywnie) - w moim odczuciu lepiej jest jednak dać
> innym ludziom (i sobie też) czas na zastanowienie się (jeżeli tylko jest
> taka możliwość).
> 5. Ja po wejściu do przedziału ze śpiącą osobą raczej przewidziałabym, że
> jedną z możliwych reakcji na mój widok może być strach - więc to było do
> przewidzenia.
Spróbuję raz jeszcze- oczywiście, to przecież przedstawienie mojego poglądu.
Napisałaś już, że w Twoim świecie to bez różnicy- jednak nie piszesz o tej
różnicy- ale trochę o czymś innym. Po pierwsze- to nie kłócę się, nie
krzyczę (chyba tym bardziej). Po prostu- spokojnie mówię. I tak było w tej
sytuacji. Piszesz, że z 5% to moja wina. Tyle, że Ty o czymś innym. Gdybym
wszedł do przedziału w białym prześcieradle- działając w zamiarze straszenia
tej pani- procent by wzrósł- tylko czego? Przecież nie tego,
że_ta_pani_się_przestraszyła.Ja jąstraszyłem, i za to odpowiadam. Za to, że
sięprzestraszyła- to jej odpowiedzialność- 100%.

>> Nie chce mi się- ale takich czy podobnych przykładów mogę podać mnóstwo.
>
> A ja takich przykładów ze swojego doświadczenia nie mogę podać. Przypadek?

Nie istnieją przypadki. Przecież należało by uznać, że istnieją wydarzenia,
które nie miały przyczyny, ne spa?





>
>> A mechanizm jest właśnie taki: ktoś coś mówi, (chyba tyczy to sporej
>> ilości ludzi), a następnie się tym "nakręca".
>> I rzeczywiście- w zwykłych relacjach międzyludzkich można sobie to
>> darować- trzeba by prowadzić walkę ze sporą częścią świata:-) - ale tu,
>> na psp? A wiesz, kiedy ja chyba najczęściej zwracam ludziom uwagę na
>> takie gadanie? Idę do klienta (na ogół takie są kobiety)- i słyszę:
>> "proszę pana- tu mi się zrobiło...".
>> -zaraz, zaraz- samo się pani zrobiło? Skasowała pani swoje konto
>> pocztowe- zamiast niechcianego e-mail. To_pani_to_zrobiła.
>> No cóż- tu pozostanę przy swoim. Wydaje mi się, że jest to ważne.
>
> To jest IMHO zupełnie inna kwestia niż w przykładzie.
>

Bo analogia właśnie opiera się na niechęci wzięcia odpowiedzialności za to,
co się robi. Jak się ktoś przestraszył- to jest to jego odpowiedzialność. Za
straszenie- w jakimś stopniu może odpowiadać osoba strasząca- ale nie za
przestraszenie.

--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1319. Data: 2011-07-20 10:15:25

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j04i6b$k3i$5@news.onet.pl...
>
> PS: Czy Vilary nie były przypadkiem w ostatni piątek we Wrocławiu?
>
> Ewa
>

Niii, ale będą na koncercie Georgea Michaela :-))), a potem znowu, jak będą
wracać z bardziej południowych rejonów po dwóch tygodniach.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1320. Data: 2011-07-20 12:23:08

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j05osb$pgo$...@n...news.atman.pl...

I jeszcze coś mi przyszło do głowy- jeśli to nie wystarczy, to chyba każde
zostanie przy swoim:-) ;
Wyobraź sobie, ze ktoś z tej grupy napisał pod moim adresem jakieś bluzgi.
Chciał mnie zniesławić, obrazić. To JEGO działanie.
A ja? JA- mogłem poczuć zniesmaczenie, mogłem się poczuć zniesławiony,
obrażony, mogłem poczuć się rozśmieszony, mogłem poczuć zażenowanie,
zdziwienie etc- wszystkiego po trochu, albo jedno z nich. Tylko to jest po
MOJEJ stronie. To JA poczułem. Zauważ proszę, że mogłem poczuć tylko
zdziwienie i rozbawienie- a mogłem np poczuć się obrażony.
Ale_to_zaszło_wyłącznie_we_MNIE. Z tego nie wynika, że ta osoba zachowała
się poprawnie czy też nie. To nie ma znaczenia. To, co ja poczułem (mimo, że
najpierw było działanie tej osoby) jest we mnie i jest po mojej stronie.

Wracając do przykładu tej pani z pociągu; Dla mnie to bardzo ważne- bo iMO
ze stwierdzenia "pan mnie przestraszył" wyniknąć mogła konsekwencja np
zaatakowania mnie paralizatorem. I tylko dlatego,
że_ta_osoba_nie_potrafi_radzić_sobie_ze_strachem. Można też wyobrazić sobie
sytuację, w której ja wchodzę przebrany w prześcieradło- i wtedy zostaję
zaatakowany paralizatorem. Czym to się różni? Zgodzisz się, że raczej w
pierwszej sytuacji- nie było by to dla tej pani np w sądzie żadne
usprawiedliwienie, a w drugiej tak. Jednak_my_nie_o_tym. Cały czas w tym
wszystkim ta pani nie potrafi radzić sobie ze swoimi emocjami. Gdyby
potrafiła- to jej reakcją na mnie w białym prześcieradle- czy też nie- było
by jedynie zdziwienie, może rozbawienie- czy pokrewne emocje. Strach- to
uczucie też by było, ale_całkiem_oswojone.

I ja już nie mam pomysłu, jak Ci to inaczej wytłumaczyć (z czego nie wynika,
że mam rację)

--
Prawda, Prostota, Miłość

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 80 ... 120 ... 131 . [ 132 ] . 133 . 134


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odpowiedzialnosc
Odpalą?
Bogatego stać.
pelnia, ba, zacmiernie nawet
Nie widzicie? Pewnie, że nie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »