Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dystymia (depresja nerwicowa)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dystymia (depresja nerwicowa)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1336


« poprzedni wątek następny wątek »

691. Data: 2011-07-03 22:06:11

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 3 Jul 2011 23:50:40 +0200, Fragile napisał(a):

> Dnia Sun, 3 Jul 2011 23:40:34 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:09:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 14:04:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> moje poglądy są dużo bliższe ludziom młodym, którzy są jednak bardziej
>>>>> otwarci na inność.
>>>>
>>>> Do czasu, do czasu.
>>>
>>> Aż trafię na jakąś prukwę, która uświadomi moim dzieciom, że skoro nie
>>> chodzą do kościoła, to spalą się w piekle ? 3-)
>>
>> Czemu zaczepiasz akurat kościół? - znamienne.
>>
> Sporo osob na tej grupie tak ma... Przy kazdej nadarzajacej sie okazji -
> zaczepic. Ot tak sobie, niby mimochodem... Nie rozumiem takiego zachowania.
>

Ja rozumiem. Wielokroć o tym pisałam.
Są to po prostu osoby głośno krzyczące przeciw KK przy każdej okazji i bez
niej, a będące z nim, żtp, na bakier. Jakieś tam powody mają, każdy swój.
Chcą uśpić swoje problemy wewnętrzne zwiazane z Kościołem w sposób
najprostszy, bo taki im wystarczy - minimum takie, na chwilę. Dlatego
właśnie tak często muszą to robić i dlatego szukają każdej okazji, choćby
była zupełnie ni z gruszki, ni z pietruszki.

A efekt jest taki, jakby co chwila taka osoba wołała głośno: "Mam problem!
Mam problem!"


W sumie to po prostu mi ich żal - te ich ataki na Kosciół odbieram jako
zakamuflowane źle pojętą dumą oraz agresją wołanie o pomoc.

--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


692. Data: 2011-07-04 00:18:39

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Aicha <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-01 14:51, Qrczak pisze:

>> Jednak podałem argument za: oboje mogą być ateistami, mogą sobie nie
>> zdawać sprawy ze znaczenia ślubu, przysięgi- jednak- jeśli mają na
>> względzie dobro dziecka- choćby ten ślub cywilny jest ważny. Te
>> spojrzenia innych dzieci, niektórych nauczycieli: mama się nazywa tak,
>> tata inaczej. Nie mają ślubu. Początkowo niejeden nauczyciel weźmie
>> takie dziecko za dziecko z lumpiarskiego domu. Albo w szpitalu- lekarz
>> czy pielęgniarka potrafi wyładować swoje frustacje na pannie w ciąży.
>> Czyli- choćby tylko z tego powodu- warto.
>
> Ale wiesz, że kobieta może zmienić stan cywilny nie zmieniając przy tym
> nazwiska?

I to w obie strony :)

Ja sobie zatrzymałam właśnie ze względu na dziecko, co - jak się potem
okazało - było niepotrzebne, bo ponad połowa dzieci w klasie żyje w
rodzinach bez ojców. Pewnie dlatego, że to "lumpiarska" dzielnica :>

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


693. Data: 2011-07-04 07:29:07

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:02:57 +0200, Paulinka napisał(a):
>> Ikselka pisze:
>
>>>> Nie wymaga. Wystarczy zamieszkiwać pod tym samym adresem. W miejscu
>>>> odebrał wpisuje się tylko pokrewieństwo łączące adresata z odbiorcą.
>>
>>> List polecony? - baardzo ciekawe.
>>
>> Nie przypominam sobie, żeby odebranie zwykłego listu/kartki pocztowej
>> wymagało podpisu adresata.
>
> List polecony. Polecony!

List polecony. Paczkę. Nie ma problemu.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


694. Data: 2011-07-04 09:46:00

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-03 14:50, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 03 Jul 2011 12:33:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> - nie ma obowiązków - partnerzy w związku partnerskim nie mają wobec
>> siebie żadnych obowiązków, a więc: obowiązek wierności,
>
> Leboski, chono, patrz - zrozumiała wreszcie!
> :-)

Leee tam, zludzenie apteczne.
Mechanicznie wyplula czyjas definicje, zednak imo nigdy jej nie
zrozumie, a za chwile zaczenie w kolko powtarzac swoja stara spiewke w
tym temacie.
Jej zatrzymany (przepieprzony) rozwoj zawsze bedzie ja ograniczal i
dlatego ew. proby powaznego jej traktowania tylko jeszcze bardziej ja
spaczaja dajac jej znieksztalcony odbior jej gowniarstwa.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


695. Data: 2011-07-04 09:52:37

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-04 09:29, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:02:57 +0200, Paulinka napisał(a):
>>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> Nie wymaga. Wystarczy zamieszkiwać pod tym samym adresem. W miejscu
>>>>> odebrał wpisuje się tylko pokrewieństwo łączące adresata z odbiorcą.
>>>
>>>> List polecony? - baardzo ciekawe.
>>>
>>> Nie przypominam sobie, żeby odebranie zwykłego listu/kartki pocztowej
>>> wymagało podpisu adresata.
>>
>> List polecony. Polecony!
>
> List polecony. Paczkę. Nie ma problemu.

Za ojca, córkę też - wystarczy, że adres na kopercie zgadza się z tym w
dowodzie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


696. Data: 2011-07-04 09:59:27

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-03 22:42, R pisze:
>
> Użytkownik "medea"napisała w wiadomości news:iuo3be$j0a$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-07-02 23:27, R pisze:
>>>
>>> Użytkownik "medea" napisała w wiadomości
>>> news:iul1u5$non$1@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2011-07-01 09:56, R pisze:
> (...)
>>>>> I właśnie te osoby postulowałabym nieco ku ziemi ściągnąć zanim
>>>>> same o tę ziemię pacną lecąc z dużej wysokości. Bo tak właściwie
>>>>> to osobom mocno po ziemi stąpającym to wszystko nie jest potrzebne
>>>>> - im by się przydało aby czasami sobie pobujały w obłokach ;).
>>>>
>>>> Ale po co ściągać ich na ziemię i odbierać im te jedne z niewielu
>>>> beztroskich i radosnych w życiu chwil?!
>>>
>>> Aby nie pacnęły potem mocniej. Chyba nic tak bardzo nie boli jak
>>> zawiedzione nadzieje.
>>
>> Hm, ale jak dalece możemy ingerować w imieniu rzekomej ochrony?
>
> Wg. mnie do momentu uświadomienia.

Czyli? :-)

>
>
> Czy ja wiem. Np. (zupełnie z księżyca - nie wiem czy to jest możliwe)
> może gdyby jedna z osób od czasu do czasu miewała epizody manii w
> której próbowałaby zabijać domowników (tak raz na parę lat) to ta
> druga osoba uświadomiona jakoś by się przed tym
> zabezpieczała/wiedziała co robić w takich wypadkach po rozmowie z
> lekarzem i nie była zdziwiona gdy do tego dojdzie (lub zrezygnowała ze
> ślubu). Ale jeżeli nie wie, że tak jest, sądzi że bierze ślub z kimś
> zupełnie standardowym i pewnego razu ukochana osoba, której ufa
> przystawia jej nóż do gardła/próbuje odrąbać głowę siekierą - wrażenia
> bezcenne i raczej nie bez wpływu na dalsze losy małżeństwa.

Hm, przykład faktycznie zupełnie z księżyca i to chyba nawet nie tego
naszego. Na zdrowy rozsądek biorąc, nie wydaje mi się prawdopodobne,
żeby ktoś zachowywał się zupełnie normalnie, a tylko od czasu do czasu
latał ot tak sobie z siekierą. Jakieś przesłanki takiego dziwnego
zachowania muszą być widoczne na co dzień (np. nadmierna pobudliwość),
co najwyżej nie każdy umie je dostrzec.

> Lub inaczej - jedna strona marzy o dzieciach, druga ma podwiązane
> jajowody/nasieniowody lub jest z innych powodów bezpłodna i o tym wie.
> Myślę, że ta chcąca mieć dzieci powinna się o tym dowiedzieć itp.
> W tym kierunku krążą moje myśli o uświadamianiu.

To faktycznie powinno być jasne przed ślubem - zgoda co do posiadania
dzieci. Jednak nawet brak bezpłodności nie gwarantuje, że jedna strona
nie wycofa się już po ślubie z chęci posiadania dzieci. Ale to chyba
jest wystarczający powód do rozwodu.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


697. Data: 2011-07-04 10:12:17

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-03 23:50, Fragile pisze:
> Dnia Sun, 3 Jul 2011 23:40:34 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:09:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 14:04:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> moje poglądy są dużo bliższe ludziom młodym, którzy są jednak bardziej
>>>>> otwarci na inność.
>>>> Do czasu, do czasu.
>>> Aż trafię na jakąś prukwę, która uświadomi moim dzieciom, że skoro nie
>>> chodzą do kościoła, to spalą się w piekle ? 3-)
>> Czemu zaczepiasz akurat kościół? - znamienne.
>>
> Sporo osob na tej grupie tak ma... Przy kazdej nadarzajacej sie okazji -
> zaczepic. Ot tak sobie, niby mimochodem... Nie rozumiem takiego zachowania.

Nie ma w tym nic dziwnego - po prostu wiele osób w Polsce jest
związanych z kościołem - czy tego chcą, czy nie chcą - i wiele osób ma z
nim różne (często niestety złe) doświadczenia. A ponieważ większość ma
wewnętrzne poczucie przyzwoitości, które jest gnębione przez to
mimowolne uwikłanie w kościół, to ma to taki swój wyraz.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


698. Data: 2011-07-04 11:06:23

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa)
Od: zażółcony <r...@x...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:iuksk9$u1j$1@node2.news.atman.pl...

> Czyli: są tematy, które jak mi się wydaje- są podobnie rozumiane przez
> nas, i dlatego już kilka razy Ci napisałem, żebyśmy może na takie tematy
> pogadali.
Może ...
Problem widzę taki, że Ty 'nie czujesz buddyzmu', a wydaje Ci się, że
czujesz.
Moim zdaniem trudno Ci nawet zrozumieć, jak bardzo jesteś jednak katolicki
w swoim rozumieniu buddyzmu.
A druga sprawa jest taka, że pogodzenie jakiejkolwiek starej, głebokiej
religii
z np. współczesną wiedzą naukową to jest wielki, hmm... trud. Wyzwanie.
Ty w tym wyzwaniu kładziesz laskę na naukę, ja wolę położyć laskę na
niektóre aspekty religijne, a przenieść je w przestrzeń psychologii.
Nawet czasem wbrew swoim subiektywnym doświadczeniom.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


699. Data: 2011-07-04 14:31:18

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:10n569q0q1k2h.1dmrzs9pe7s6s$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:08:10 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 12:33:35 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> - nie ma obowiązków - partnerzy w związku partnerskim nie mają wobec
>>>> siebie żadnych obowiązków, a więc: obowiązek wierności,
>>>
>>> Leboski, chono, patrz - zrozumiała wreszcie!
>>> :-)
>>
>> To jest cytat z projektu ustawy o związkach partnerskich, a nie to co ja
>> sądzę o ludziach, którzy pytają na grupie dyskusyjnej o tricki, które
>> umożliwią bezkarne zdradzanie partnera.
>> O takich ludziach sądzę cały czas to samo. Zresztą o takich jak Ty
>> zaczynam sądzić jeszcze gorzej. Jak mówi znane polskie przysłowie :
>> modli się pod figurą...
>
> Ależ sądź sobie o mnie jak Ci wygodnie.


katolik powinien dawac swiadectwo.....nie wiesz o tym?? powinno to cie
interesowac jakie wystawiasz.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


700. Data: 2011-07-04 18:13:18

Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:idwe271oz16p.ju88i5xcg6e$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 03 Jul 2011 15:09:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 03 Jul 2011 14:04:39 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> moje poglądy są dużo bliższe ludziom młodym, którzy są jednak bardziej
>>>> otwarci na inność.
>>>
>>> Do czasu, do czasu.
>>
>> Aż trafię na jakąś prukwę, która uświadomi moim dzieciom, że skoro nie
>> chodzą do kościoła, to spalą się w piekle ? 3-)
>
> Czemu zaczepiasz akurat kościół? - znamienne.


http://sawka.pl/show_image.php?id=3051&add=1

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 69 . [ 70 ] . 71 ... 80 ... 120 ... 134


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odpowiedzialnosc
Odpalą?
Bogatego stać.
pelnia, ba, zacmiernie nawet
Nie widzicie? Pewnie, że nie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »