Data: 2012-01-11 22:16:39
Temat: Re: Dzieje sie ze mna cos dziwnego...
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 11 Jan 2012 09:45:43 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-01-10 22:08, kiwiko pisze:
>> Użytkownik "Ghost"<g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:4f0ca25c$0$1465$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Użytkownik "kiwiko"<k...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:4f0c87a1$4$1452$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>
>>>>>> To Ci moze zazolcony jutro wyjasni.
>>>>>
>>>>> Ależ proszę(choć jutro już pewnie za nami ?):
>>>>> na początek poczytałbym o narkolepsji/katapleksji :)
>>>>> Może też być nietypowy atak padaczkowy.
>>>>> Co do związków z padaczką: sam miewam od czasu do czasu ciężkie migreny,
>>>>> raz nawet mi się zdarzyła migrena poprzedzona tzw.
>>>>> aurą, czyli charakterystycznymi zaburzeniami wzroku, które
>>>>> wyglądały trochę podobnie jak tu:
>>>>> http://tinyurl.com/6mu7pvb
>>>>> http://www.richmondeye.com/images/migraine2.jpg
>>>>> http://www.kopzorgen.nl/images/aura.jpg
>>>>> tyle, że u mnie zaburzenie miało kształt pełnego, dość cieńkiego
>>>>> okręgu, stopniowo rozchodzącego się ze środka pola widzenia,
>>>>> zaburzenie miało intensywne, tęczowe kolory.
>>>>>
>>>>> Generalnie - niezła jazda :)
>>>>> Mózg płata nam niezłe figle.
>>>>
>>>> czyli całkiem fajnie ;)
>>>
>>> No nie wiem, tam musi byc niezla rozpierdziucha na neuronach.
>> migrena nie kojarzyła mi się jeszcze z niezwykłym przeżyciem ;)
>
> Ja tę jednorazową aurę też traktuję jako raczej marny bonus
> do całości. Ból jest koszmarny, szczególnie po prawej stronie w
> okolicach oka. Na szczęście u mnie pomaga wzięcie środków
> przeciwbólowych na wczesnym etapie, potem głowa w poduszkę i
> w stanie półdrzemki kilka godzin przeczekuję.
> Ale jak nie mam pod ręką tabletek to się zaczyna koszmar,
> na jednym pawiu się nie kończy.
>
Ogromnie Ci współczuję. Wiem, jakim koszmarem jest migrena.
Przepraszam, że pytam, ale co Ci najlepiej pomaga? Jakie tabletki
stosujesz?
Ja cierpię na migreny i przeróżne silne bóle głowy od wczesnych lat
dziecięcych, i na różnych etapach różnie reagowałam na przeróżne środki,
ale ostatnio, jak mnie złapie taka kilkudniówka, to nic zbytnio nie
pomaga :( Ostatnio chyba najlepiej reaguję na Migeę.
Wiem, że sama też popełniam błąd, ponieważ gdy tylko zaczyna się ból lub
pojawiają się sygnały zwiastujące go, zwlekam z przyjęciem środka
przeciwbólowego (z racji na działania uboczne, jak i spore obciążenie
organizmu różnymi innymi lekami). A potem kończy się na dzikim bólu nie do
opanowania środkami, torsjach, silnych zawrotach i jeszcze silniejszym
strachu :)
>
> Tym niemniej ta aura to było coś zaskakującego - zarówno
> fakt, że się pojawiła, jak i samo zjawisko - obrazki
> w necie tego nie oddają, bo są płaskie, a w rzeczywistości
> to wizualne zaburzenie u mnie niemal 'magicznie' nakładało
> się na obraz trójwymiarowy. To nie wyglądało tak, jakby nakleić
> coś na 'kamerę', tylko jakby to tęczowo-geometryczne
> zaburzenie wychodziło z obserwowanych przedmiotów, było
> ich częścią, związane z ich naturalną barwą i kształtem.
>
U mnie pojawia się światłowstręt oraz straszna nadwrażliwośc na dźwięki i
zapachy. Krótko mówiąc - masakra.
Pozdrawiam,
M.
|