Ja napisał(a):
> Aha. Przez ca?e swoje zycie (a jestem emerytem) bylem pijany moze z piec
> razy. Wiem, ze trudno w to w Polsce uwierzyc, ale tak jest.
> Pracowalem w srodowisku, gdzie byli sami faceci, wszyscy pili, bardzo duzo.
> Wszyscy po pracy szli razem na piwo, albo flache, a ja z nimi, i
> zamawialem... coca-cole :)
> Kiedy? mnie namawiali, itd. Ale pozniej zrozumieli, ze nie ma po co.
> Taki ze mnie alkoholik. Po prostu nie pije.
> I nie pale.
> Nigdy tez nie mialem w rece zadnego narkotyku. Nawet marychy.
> Ba. Nigdy zadnego nie widzialem na oczy. Chyba ze w telewizji.

Taaaa.... Wiesz, pierwszym krokiem do wyleczenia jest przeznanie się
do uzależnienia. Nie da się leczyć alkoholika gdy on nie dostrzega
problemu. Tak więc twoje zaprzeczanie tobie nie pomaga . Widzę również
że jesteś tzw; "sportowcem", czyli i narkotyki były i coca. :)