Data: 2003-05-19 09:36:04
Temat: Re: Dziury emocjonalne.
Od: "puciek2" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksRobak <e...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> puciek2 <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> > ksRobak <e...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> > > puciek2 <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > > > Jak "psychologia" radzi sobie z emocjonalnymi deficytami pozostałymi
z
> > > > okresu dzieciństwa ? Z tego co pamiętam, będąc na psychoterapii, to
> > > > spotkałem się z dwoma metodami (oczywiście najlepiej po uzyskaniu
> > > > jakiegoś wglądu w swoją sytuację):
> > > > 1. Można się nasycić korzystając z wielu źródeł
> > > > (rodzina,przyjaciele,praca,hobby,twórczość,kultura itp...). Nazwę to
> > > > dywersyfikacją oczekiwań.
> > > >
> > > > 2. Można niwelować deficyty na drodze życia duchowego
> > > > (religia,medytacja itp...).
> > > >
> > > > Ponieważ nie jestem psychologiem, ciekaw jestem waszych opinii na ten
> > > > temat i informacji na temat innych metod.
>
> najważniejszy w mojej wypowiedzi był ten fragment który wyciąłeś:
> "co ma zrobić człowiek który stwierdza u siebie brak uczuć?
> w pierwszej kolejności musi sam siebie zaakceptować"
Tu w pełni się zgadzam. Natomiast moje pytanie dotyczyło czego innego.
Chodzi mi raczej o naturalną potrzebę, która tkwi w każdym człowieku (a nie
tylko takim, który ma problemy emocjonalne). O potrzebę do bycia podziwianym,
potrzebnym, jedynym w swoim rodzaju, akceptowanym bezwarunkowo. O potrzebie
wewnętrznego dziecka do otrzymywania "głasków" (o których tu już kiedyś tyle
pisano).
>
> nie ma dwóch metod, tak jak w Twoim pytaniu
> życie duchowe (religia,medytacja itp...) z Twojego punktu 2 nie jest
> metodą niezależną lecz uzupełnieniem (medytacja niekoniecznie ma podłoże
> religijne)
>
To że można te metody ze sobą łączyć jest dla mnie oczywiste. A le jeśli
chcesz to można wprowadzić trzecią metodę:
3. Kombinacja metody 1 i 2.
Pozdr.
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|