Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Pio.G." <p...@p...onet.plU>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Egoizm - jak sie pozbyc?
Date: Sun, 01 Dec 2002 22:30:39 +0100
Organization: haltestelle auf dem weg zur e-ewigkeit
Lines: 51
Message-ID: <3...@p...onet.plU>
References: <ascoim$gih$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pb25.bialystok.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1038778438 4646 213.77.201.25 (1 Dec 2002 21:33:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 1 Dec 2002 21:33:58 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.78 [en] (Windows NT 5.0; U)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:171382
Ukryj nagłówki
Romek wrote:
>
> witam. mam maly problem.. moja dziewczyna jest straszna egoistka. najgorsze
> jest to ze ona o tym wie i mowi mi "mowilam ci ze jestem egoistka". kiedys
> taka nie byla natomiast od dluzszego czasu jest nie do wytrzymania..i to nie
> objawia sie tylko w jednej dziedzinie tylko w 99% "dziedzin" zyciowych..
> jak ja od tego oduczyc? bardzo ja kocham ale jesli dalej sie bedzie tak
> zachowywac to sie chyba rozstaniemy... szkoda bedzie tych kilku lat :( a nie
> chce jej tak mowic "zmien sie bo inaczej koniec" bo to troche nieladnie...
> macie jakies sugestie?
Jeżeli jej słowa nie są chwilową wymówką, a intencje ma ciągle dobre -
to mogą być one oznaką rzadkiej szczerości. No chyba, że lubisz
odgrzewane uczucia i lekko sfatygowane gruszki na wierzbie ;). Ale nie
wdając się w złosliwości: egoizm w umiarkowanych dawkach nie jest
diabłem wcielonym. To że w naszej kulturze 'nie wypada' powiedziec
wprost, że jest się egoistą nie zmniejsza bynajmniej liczby egoistów,
wręcz przeciwnie - płaszczyk altruizmu to świetny kamuflarz jaskiniowego
egoizmu, co w karykaturalnej postaci widać u naszych polityków. A oni
nie pochodzą z marsa. Ich kamuflowany egoizm jest scisłą pochodną
środowiska, w którym się wychowali, a w którym słowo kompromis czesto
bywa mylone z kompromitacją.
To co Cię mierzi u tej dziewczyny to prawdopodobnie nie tyle tzw. egoizm
co bardziej chęć życia w zgodzie ze sobą. Jej komunikat robi wrażenie
jasnego: mam własny pomysł na życie i niekoniecznie jest on zgodny z
Twoim. To egoistyczne, ale (dla Ciebe niestety) całkiem zdrowe podejscie
do zycia. Byc może to zaboli, ale to, że napisałeś ten post jest też
oznaką pewnego egoizmu. Ale bez obaw... bez conajmniej śladowego egoizmu
nie przeżyłbyś pewnie i dnia, ani nie byłoby komu notorycznie wkładać
kęsy jedzenia do Twoich ust (tak, tak - dostarczanie własnemu ciału
substancji odżywczych jest też oznaką egoizmu).
Dorosli, przynajmniej metrykalnie, ludzie (zakładam, że ten przypadek ma
tu miejsce) rzadko zmieniają swoje zachowanie pod wpływem czyichs słow,
nawet jezeli wypowiada je osoba bardzo bliska. Co prawda bywa, że idą na
rękę osobie nalegającej i zachowują się tak jak ona tego oczekuję, ale
rzadko jest to zmiana trwała. By się realnie zmienić trzeba albo samemu
mocno tego chcieć i tę wolę ostro wcielić w czyn, albo przeżyć jakąś
traumatyczną katastrofę - wymuszającą zmiany z zewnątrz. Proszenie czy
nawet szantaż własnym odejsciem są skuteczne na bardzo krótką metę. Ale
żeby się o tym przekonać niestety musisz się samemu sparzyć. Czego nie
życzę, ale i nie widzę mniej bolesnego wyjścia :(.
pz&rw
_
Pio.G.(R)eserved
# chcesz do mnie napisac? - usun koncowke U z mojego adresu #
|