Strona główna Grupy pl.rec.ogrody "Ekologom"

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Ekologom"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 54


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-01-18 00:31:51

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> szukaj wiadomości tego autora

"Piotr" <p...@n...spamowac.mi.tu> wrote in message
news:buchsr$os8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Inaczej mowiac, kazdy organizm na kuli ziemskiej
> > jest "zmodyfikowany genetycznie" - no to czemu
> > akurat te "hi-tech" sa "be"?
>
> Nie wiem skąd to się bierze ale są "be" i to w dosłownym znaczeniu. Owoce
> wyhodowane nowoczesnymi metodami smakują jak papier w porównaniu z tymi
> "prymitywnymi" z naszych ogrodów. Jeśli nie wierzysz spróbuj kiedyś owoców
> sprzedawanych w Belgii czy Holandi - ładnie wyglądają ale są poprostu bez
> smaku.

To zjawisko wystepuje jeszcze ostrzej w Ameryce, ale ma niewielki zwiazek
z "modyfikacja genetyczna". Na ogol sa to odmiany wyhodowane klasycznymi
metodami i dobrane pod katem maksymalnego zysku. A zysk pochodzi glownie
stad, ze mozna je dlugo przechowywac i nie psuja sie w transporcie. Natomiast
na smak zwraca sie minimalna uwage. Znacznie lepsza sytuacja panuje we Francji,
gdzie jednak dla klienta smak jest najistotniejszy.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-01-18 09:16:25

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "calvi" <c...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy napisał:
> Może ja ci odpowiem.
> Be - są te, których stosowanie pociąga za sobą określone metody produkcji.
> Czyli stosowanie takich a nie innych środków ochrony.

No to jesteśmy w domu:)
Te "hi-tech" są właśnie pod tym względem najczystsze?
(Ich zmodyfikowane właściwości dają im np. odporność
na szkodniki nie wymagającą stosowania w tym kierunku chemii?)

Pozdrawiam calvi


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-01-18 09:26:04

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "JerzyN" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "calvi" <c...@b...pl>
> Jerzy napisał:
> > Może ja ci odpowiem.
> > Be - są te, których stosowanie pociąga za sobą określone metody
produkcji.
> > Czyli stosowanie takich a nie innych środków ochrony.
>
> No to jesteśmy w domu:)
> Te "hi-tech" są właśnie pod tym względem najczystsze?
> (Ich zmodyfikowane właściwości dają im np. odporność
> na szkodniki nie wymagającą stosowania w tym kierunku chemii?)

Tylko do czasu weryfikacji, bo tego nigdy nie wiadomo do końca.
:-)
Pozdrawiam Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-01-18 09:44:35

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:FMiOb.15804$f97.4521@fe3.columbus.rr.com Michal
Misiurewicz <m...@m...iupui.edu> napisał(a):
>
> Nie tyle "be" ile ryzykowne. Co nagle to po diable. Jezeli pocierasz
> i za kilkadziesiat lat masz inna kukurydze, to zdolasz sie zorientowac w
> miedzyczasie, czy moze nie idzie cos w zla strone.
>
Hejka. Daleki jestem od lekceważenia możliwości wystąpienia negatywnych
skutków manipulacji genetycznych. Jednakże dotychczasowe osiągnięcia w tej
dziedzinie jak i perspektywy w przyszłości są wielce obiecujące. Niedawno
czytałem, że zostanie uratowany od zagłady jakiś tropikalny gatunek drzew
dzięki "wszczepieniu" odpowiedniego genu do soi, która tak zmodyfikowana
genetycznie, zacznie produkować potrzebną substancję
>
> Poza tym duzo modyfikacji genetycznych idzie w strone uzyskania
> odpornosci na herbicydy. Pryskasz pole herbicydem, ten zabija
> chwasty, a kukurydzy nie. Potem opychasz sie kukurydza z herbicydem,
> aaz sie uszy trzesa ...
>
To jest nieuprawnione uproszczenie. Wprowadzenie do kukurydzy genu
odporności na glifosad - substancję czynną Roundupu - wyeliminowało
dotychczasową konieczność opryskiwania kilkoma innymi herbicydami (w tym
doglebowymi) w sumie w dużo wyższych dawkach. Trudno też zakładać, że farmer
celowo przekracza zalecane dawki pestycydu, bo niby dlaczego miałby wydawać
wiecej pieniędzy na opryski, niż musi? Jak to się u nas mówi: chłop potrafi
liczyć. Natomiast zalecana dawka pestycydu, to dawka, której poziom
zagrażenia dla środowiska został przebadany laboratoryjnie i w polu i jest
bezpieczny - krótka karencja i brak niebezpiecznych pozostałości.
>
>A za pare lat geny odpornosci przechodza takze
> i na chwasty, to modyfikujesz dalej, bierzesz nowszy pestycyd, i tak
> w kolko Macieju.
>
To oczywiście może być problem, gdy chwasty uodpornią się na glifosad.
Mam nadzieję, że to nie nastapi prędko. Ale od czego w końcu mamy naukowców?
:-)
Pozdrawiam optymistycznie Ja...cki



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-01-18 10:11:29

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

W news:budki6$kfk$1@korweta.task.gda.pl,
Dirko napisał(a):

>> A za pare lat geny odpornosci przechodza takze
>> i na chwasty, to modyfikujesz dalej, bierzesz nowszy pestycyd, i tak
>> w kolko Macieju.
>>
> To oczywiście może być problem, gdy chwasty uodpornią się na
> glifosad. Mam nadzieję, że to nie nastapi prędko. Ale od czego w
> końcu mamy naukowców? :-)
> Pozdrawiam optymistycznie Ja...cki


Trzeba pamiętać że nie tylko ludzie "grzebią w genach". Czyni to ustawicznie
sama przyroda i to bardziej "na ślepo" niż człowiek. Te wszystkie mutacje
powstające "samoczynnie" w przyrodzie przynoszą w efekcie różne rzeczy, raz
gorsze, raz lepsze. Myślę że grzebanie we wszchświecie, w przyrodzie, itd to
naturalna droga rozwoju i trzeba nią iść byle nie jak słoń w składzie
porcelany, ale wsród naukowców coraz mniej a może i nie ma już słoni. Są
sympatyczne Dinozaury typu Czerwone Gitary i inni, szkoda że brakło
Niemena, ale to już całkiem inny temat.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-01-18 10:13:20

Temat: Re: "Ekologom"
Od: Piotr <p...@n...spamowac.mi.tu> szukaj wiadomości tego autora

Michal Misiurewicz wrote:

> To zjawisko wystepuje jeszcze ostrzej w Ameryce, ale ma niewielki zwiazek
> z "modyfikacja genetyczna". Na ogol sa to odmiany wyhodowane klasycznymi
> metodami[..]
Też mnie zastanawiało czemu np. poziomki rosnące w ogrodzie (przy których
napewno żaden jajogłowy genetyk nie mieszał) są mniej aromatyczne od
poziomek rosnących dziko w lesie.

pozdr.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-01-18 12:45:12

Temat: Re: "Ekologom"
Od: "JerzyN" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr" <p...@n...spamowac.mi.tu>
> Michal Misiurewicz wrote:
> > To zjawisko wystepuje jeszcze ostrzej w Ameryce, ale ma niewielki
zwiazek
> > z "modyfikacja genetyczna". Na ogol sa to odmiany wyhodowane klasycznymi
> > metodami[..]
> Też mnie zastanawiało czemu np. poziomki rosnące w ogrodzie (przy których
> napewno żaden jajogłowy genetyk nie mieszał) są mniej aromatyczne od
> poziomek rosnących dziko w lesie.

To wolność je tak upaja.
;-)))
pozdr. Jerzy
PS
Nie tylko genetycy mieszają.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-01-18 13:02:51

Temat: Re: "Ekologom"
Od: Piotr <p...@n...spamowac.mi.tu> szukaj wiadomości tego autora

JerzyN wrote:

> To wolność je tak upaja.
> ;-)))
Jeżyny (to nie ma być żadna aluzja ;-)) też chyba wolą wolność bo te
bezkolcowe nie są tak dobre jak dzikie.

pozdr.
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-01-18 13:03:46

Temat: Re: "Ekologom"
Od: j...@c...pl (Jan P. Cieciński) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: "Piotr" <p...@n...spamowac.mi.tu>
> Też mnie zastanawiało czemu np. poziomki rosnące w ogrodzie (przy których
> napewno żaden jajogłowy genetyk nie mieszał) są mniej aromatyczne od
> poziomek rosnących dziko w lesie.
>
Wyjaśnienie tego zjawiska (a dotyczy nie tylko poziomek) jest proste -
roślina w ogrodzie ma lepsze warunki, więcej azotu, i rośnie o wiele
szybciej niż na stanowisku naturalnym. W tej sytuacji nie nadąża z
gromadzeniem substancji czynnych. Na poziomkach się nie znam, ale np.
różeniec górski (Rhodiola rosea) w naturze aby zakwitnąć musi rosnąć co
najmniej lat kilkanaście. Na grządce zakwita w trzecim a nawet drugim roku
uprawy.

--
Pozdrawiam, Jan
http://www.ciecinski.eco.pl
"Gdy człowiek naprawdę chce żyć, wtedy medycyna jest bezsilna" :-)


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-01-18 13:15:30

Temat: Re: "Ekologom"
Od: Piotr <p...@n...spamowac.mi.tu> szukaj wiadomości tego autora

Jan P. Cieciński wrote:

> Wyjaśnienie tego zjawiska (a dotyczy nie tylko poziomek) jest proste -
> roślina w ogrodzie ma lepsze warunki, więcej azotu, i rośnie o wiele
> szybciej niż na stanowisku naturalnym. W tej sytuacji nie nadąża z
> gromadzeniem substancji czynnych.
To żeby otrzymać lepsze owoce należałoby sztucznie pogarszać roślinom
warunki wzrostu?!

pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chwalimy się!! cd...
[sprzedam] nowe meble ogrodowe metalowe
winorosl
zimowanie datury
winorosle

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »