Data: 2002-08-09 23:10:22
Temat: Re: Elektrowstrzasy
Od: Flyer <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel wrote:
>
> powaznie?
>
Dla mnie istnienie efektow ubocznych jest jasne jak slonce - choc jestem
szarlatanem i na neurologii ani na elektryce zbyt sie nie znam.
Przepuszczajac ladunek elektryczny w taki sposob w jaki sie to robi,
musi miec zastosowanie losowosc - czasami cos sie poprawi a czasami cos
innego sie pogorszy ;). Z obiektywnego punktu widzenia elektrowstrzasy
sa taka samo szarlataneria jak wiara w uzdrawiajaca moc ziol (czasami
tez pomaga). Nie ma chyba czegos takiego jak mozliwosc okreslenia
dokladnie potrzebnej do uzdrowienia ilosci elektrowstrzasow - dziala sie
bardziej na zasadzie - czasami pomaga, no to siup. A tak na marginesie -
elektrowstrzasy powinny byc sklasyfikowane jako medycyna naturalna :))).
>
> ma to cos wspolnego z deprywacja snu?
>
Mam gdzies na dysku jakis tekst o tym - ale ladna calkiem ladna.
> a juz na pewno psychika ma sie lepiej niz w 30stopniowych upalach.
> (testowano w krajowych warunkach klimatycznych;)
Ja juz dawno doszedlem do wniosku, ze czlowiek jest lepiej przystosowany
do zimna, jako organizm wytwarzajacy cieplo.
Flyer
|