| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-01-26 22:56:51
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?zażółcony wrote:
> Stolarz w Norwegii może to, czego nie może informatyk w Polsce ?
> No tak wychodzi, niestety ...
Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy
nie bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi,
czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-01-26 23:21:11
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?Dnia Wed, 26 Jan 2011 15:56:51 -0700, Zaba napisał(a):
> Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
> przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
> kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
> wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
> znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi,
> czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
Oczywiście.
Do znajomego stolarza kolejka informatyków, magistrów i profesorów
wszelkiej maści oraz lekarzy ustawia się z rocznym wyprzedzeniem. Bo to
naprawde dobry stolarz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-01-27 01:08:34
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?
"cbnet" <c...@n...pl> wrote in message news:ihoo51$8ce$1@news.mm.pl...
(...)
> Mentalność ludzką jest chyba najtrudniej zmienić i obawiam się, że w
> warunkach naszego kraju trudno raczej liczyć na jakieś radykalne zmiany
> w tym zakresie, przynajmniej w najbliższej perspektywie...>>
cos w tym jest.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-01-27 08:32:00
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?
Użytkownik "Zaba" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:TE10p.19899$TZ4.15054@newsfe20.iad...
> zażółcony wrote:
>
>> Stolarz w Norwegii może to, czego nie może informatyk w Polsce ?
>> No tak wychodzi, niestety ...
>
> Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
> stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
> roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy nie
> bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni przez 5
> lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do kawalka papieru
> z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej wycieczki,pisze
> ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie znaczy ze nalezy mu
> sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi, czasem nawet bez
> "dyplomu" zawodowki.
Takie gadanie bez znajomości konkretu :) Sugerujesz, że się przez studia
czołgałem jadąc na piwie ? :)
Ten sam stolarz, mąż kuzynki mojej żony (ona: była pracownica
Urzędu Skarbowego) w Polsce ledwie wiązali koniec z końcem.
Potem jeszcze doszedł do tego jego wypadek (jeździł maluchem
na różne zlecenia i razu zdarzyło się nieszczęście, pół ciała w gipsie).
Wyjechał do Norwegii, jakieś 10 lat temu, szukać szczęścia.
Po kilku latach ściągnął tam całą rodzinę do siebie (żona, córki).
Teraz mają już dwa domy - jeden w Norwegii, drugi w Polsce.
Był taki moment w moim życiorysie, że razem z kumplem postanowiliśmy
zmiatać z firmy - jakieś 5 lat temu. Pojawiła się w okolicy filia
dużej amerykańskiej firmy informatycznej (CompuWare). Obaj
przeszliśmy pomyślnie proces rekrutacji - jedną nogą byłem już tam.
Ale w naszej firmie byłem silnie związany z jednym ze strategicznych
projektów (funkcja głównego projektanta), kumpel już się z tego
projektu wcześniej zdołał wypiąć. Jak w firmie zorientowali się, że
jestem już jedną nogą gdzie indziej, to z dnia na dzień zaproponowali mi
lepsze warunki - i zostałem (podwyżka rzędu 60% ... dla mnie
i dla większości osób z zespołu). Moje i kumpla drogi się rozeszły.
Od tego czasu ja cały czas siedzę w tej samej firmie a kumpel już zmienił
pracę ze dwa razy. Obecnie pracuje w Intelu, ma na głowie duże projekty
i problemy tupu: "Ci Amerykańce nie są zbyt robotni, jak ich zmotywować,
będzie ciężko ten projekt ukończyć w terminie" i całą rodzinę ściągnął
do USA.
Tu nie chodzi o to, żeby marudzić i porównywać się z innymi.
Moja opowieść nie jest opowieścią zgorzkniałego nieudacznika,
ale dowodem na to, że warunki w Polsce i za granicą są po prostu
inne.
Ale żeby nie było tak źle: byłem po drodze w naszej firmie świadkiem
upadku już dwóch zarządów, teraz jest trzeci. I mogę z pełną
świadomością powiedzieć, że jak Polacy chcą, to też potrafią.
Sytuacja organizacyjna i warunki pracy, w porównaniu z tym co było
wcześniej - dzisiaj są nieporównywalne. Jest tak, jakby wielu mogło
sobie tylko wymarzyć: porządek, atmosfera koleżeńska, dobre
rozgraniczenie ról, szef chętnie bierze na siebie problemy organizacyjne,
wręcz się dopytuje. Sam szuka zadań technicznych, które trzeba wciskać
między zadania biznesowe i robi z góry grube bufory czasowe, żeby
można je było robić normalnie, a nie gdzieś na boku. tak jest przynajmniej
w moim dziale/zespole. W innych rejonach firmy jest mniej różowo,
ale sądzę, że i tek jest lepiej.
Ludzie, którzy od nas odchodzili kilka lat temu czy nawet rok temu,
szukają sposobów na powrót. Jednego kumpla ściągnąłem
z powrotem. Mówiac krótko: obecnie sytuacja w firmie i na polskim
rynku jest taka, że bardzo łatwo trafić z mżawki pod rynnę,
więc jest opór przed zmianą.
Co ciekawe: trzonem obecnego zarządu w mojej firmie są kobiety,
wcześniej sami faceci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-01-27 08:59:52
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?
Zaba napisał(a):
> za��cony wrote:
>
> > Stolarz w Norwegii mo�e to, czego nie mo�e informatyk w Polsce ?
> > No tak wychodzi, niestety ...
>
> Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
> stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
> roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy
> nie bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
> przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
> kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
> wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
> znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi,
> czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
No właśnie o to chodzi że francuzi przerazili się polskich
chydraulików bo naprawdę są dobrzy, ale niestety nigdy nie w Polsce.
Nawet znam osobiście mechanika silników samolotowych, który ma pracę w
Rosji. I ma kupę kasy bo dobrych specjalitów tam ozłocą, tylko jakoś
nie w polsce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-01-27 09:10:29
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?
glob napisał(a):
> Zaba napisał(a):
> > za��cony wrote:
> >
> > > Stolarz w Norwegii mo�e to, czego nie mo�e informatyk w Polsce ?
> > > No tak wychodzi, niestety ...
> >
> > Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
> > stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
> > roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy
> > nie bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
> > przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
> > kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
> > wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
> > znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi,
> > czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
>
> No właśnie o to chodzi że francuzi przerazili się polskich
> chydraulików bo naprawdę są dobrzy, ale niestety nigdy nie w Polsce.
> Nawet znam osobiście mechanika silników samolotowych, który ma pracę w
> Rosji. I ma kupę kasy bo dobrych specjalitów tam ozłocą, tylko jakoś
> nie w polsce.
Zresztą nasz nauczyciel histori też kiedyś stwierdził że wymiata z
tego kraju ,nadzwyczaj żałował bo chciał do Usa i nawet twierdził, że
jakby polakom zdjeli wizy do Usa .....to ci idioci co tu by zostali
wyszliby pewnego ranka na ulicę i .....Halo..Halo..Jest tu jakiś
człowiek? Syna wysłał do niemiec i nie wiem czemu ,zależało mu aby
miał żonę Niemkę a nie Polkę ale tego nie wyjaśnił.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-01-27 09:26:39
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?
glob napisał(a):
> glob napisał(a):
> > Zaba napisał(a):
> > > za��cony wrote:
> > >
> > > > Stolarz w Norwegii mo�e to, czego nie mo�e informatyk w Polsce ?
> > > > No tak wychodzi, niestety ...
> > >
> > > Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
> > > stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
> > > roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy
> > > nie bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
> > > przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
> > > kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
> > > wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
> > > znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu rzemieslnikowi,
> > > czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
> >
> > No właśnie o to chodzi że francuzi przerazili się polskich
> > chydraulików bo naprawdę są dobrzy, ale niestety nigdy nie w Polsce.
> > Nawet znam osobiście mechanika silników samolotowych, który ma pracę w
> > Rosji. I ma kupę kasy bo dobrych specjalitów tam ozłocą, tylko jakoś
> > nie w polsce.
>
> Zresztą nasz nauczyciel histori też kiedyś stwierdził że wymiata z
> tego kraju ,nadzwyczaj żałował bo chciał do Usa i nawet twierdził, że
> jakby polakom zdjeli wizy do Usa .....to ci idioci co tu by zostali
> wyszliby pewnego ranka na ulicę i .....Halo..Halo..Jest tu jakiś
> człowiek? Syna wysłał do niemiec i nie wiem czemu ,zależało mu aby
> miał żonę Niemkę a nie Polkę ale tego nie wyjaśnił.
To był okres z przed kryzysu i nawet doszło do zastraszania polaków
wyjeżdzających, że się sprzedają obcym. Wszyscy byli ździwieni tą
niesamowitą falą emigracji. A ja miałem praktyki w City Banku i całemu
personelowi dolegało to ,, sprzedawanie,, . Więc pamiętam moją
wypowiedź, że ten kraj nigdy nie liczył się z obywatelami, więc ci co
chcą żyć opuszają trupostan, bo po co mają marnować sobie życie. Życie
jest tylko jedno i z jakiej racji ma się powielać to co zawsze w tym
kraju się działo, czyli zeszmacić i zmarnować swoje życie. Taki kraj
który nie liczy się z ludzmi, należy mu okazywać najwyższą pogardę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-01-27 15:14:46
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?Kobiety w firmie to oznaka zarobków na niższym poziomie.
--
CB
Użytkownik "zażółcony" <r...@x...pl> napisał w wiadomości
news:ihrai2$609$1@news.onet.pl...
> [...]
> Co ciekawe: trzonem obecnego zarządu w mojej firmie są kobiety
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-01-28 00:05:11
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?zażółcony wrote:
>
> Użytkownik "Zaba" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:TE10p.19899$TZ4.15054@newsfe20.iad...
>> zażółcony wrote:
>>
>>> Stolarz w Norwegii może to, czego nie może informatyk w Polsce ?
>>> No tak wychodzi, niestety ...
>>
>> Przyklad typowego dla wielu przerostu ambicji nad mozliwosciami.Dobry
>> stolarz jak zreszta kazdy inny rzemieslnik z opinia robienia rzetelnej
>> roboty nie musi jechac do Norwegii zeby moc to czego nie moze i nigdy
>> nie bedzie moglo wielu informatykow. Fakt ze ktos pil piwo na uczelni
>> przez 5 lat i dzieki laskawej pomocy opatrznosci doczolgal sie do
>> kawalka papieru z mgr przed nazwiskiem (nie traktowac jako personalnej
>> wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie)jeszcze nie
>> znaczy ze nalezy mu sie cos wiecej od zycia niz dobremu
>> rzemieslnikowi, czasem nawet bez "dyplomu" zawodowki.
>
> Takie gadanie bez znajomości konkretu :) Sugerujesz, że się przez studia
> czołgałem jadąc na piwie ? :)
Prosze czytac i "nieotwierac ust" przed zrozumieniem co napisano. Wyzej
czarno na bialym naisano: "nie traktowac jako personalnej
wycieczki,pisze ogolnie a nie o zadnej konkretnej osobie" koniec cytatu.
>
> Ten sam stolarz, mąż kuzynki mojej żony (ona: była pracownica
> Urzędu Skarbowego) w Polsce ledwie wiązali koniec z końcem.
> Potem jeszcze doszedł do tego jego wypadek (jeździł maluchem
> na różne zlecenia i razu zdarzyło się nieszczęście, pół ciała w gipsie).
>
> Wyjechał do Norwegii, jakieś 10 lat temu, szukać szczęścia.
> Po kilku latach ściągnął tam całą rodzinę do siebie (żona, córki).
> Teraz mają już dwa domy - jeden w Norwegii, drugi w Polsce.
Niczego to nie dowodzi. Inne standardy,inny rynek, inna dostepnosc
wykonawcow,inne wymagania,inne ceny,inne materialy,prawdopodobnie inny
zakres robot.
>
> Co ciekawe: trzonem obecnego zarządu w mojej firmie są kobiety,
> wcześniej sami faceci.
Zgroza!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2011-01-28 00:12:36
Temat: Re: Emigracja z wysoko rozwiniętej Polski?glob wrote:. Taki kraj
> który nie liczy się z ludzmi, należy mu okazywać najwyższą pogardę.
A ktory to kraj liczy sie z ludzmi? Jezeli sie nie myle to piszesz z
Francji i jezeli tak jest to chyba jestes slepy, gluchy i
niedorozwiniety srajac na Polske nie wspominajac o np Francji,mam na
mysli ostatnie wydarzenia o wieku emerytalnym, albo Anglie gdzie ludziom
lupnieto 3 krotna podwyzke oplat za studia, itd,itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |