Data: 2010-03-01 21:19:22
Temat: Re: Ender
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>> Dnia 2010-03-01 21:50, niebożę Paulinka wychynęło i cichym
>>>>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>>> Dnia 2010-03-01 21:34, niebożę Paulinka wychynęło i cichym
>>>>>>>>> głosikiem
>>>>>>>>> ryknęło:
>>>>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia 2010-03-01 20:53, niebożę Paulinka wychynęło i cichym
>>>>>>>>>>> głosikiem
>>>>>>>>>>> ryknęło:
>>>>>>>>>>>> Robakks pisze:
>>>>>>>>>>>>> "Ender" <e...@n...net>
>>>>>>>>>>>>>> No i dobra, jakoś przeżyję,
>>>>>>>>>>>>>> ale nie będę przynajmniej zawstydzał kolegów na psp takimi
>>>>>>>>>>>>>> nonsensami.
>>>>>>>>>>>>>> Zresztą co ja się będę produkował.
>>>>>>>>>>>>>> Poczekaj aż zajdzie słońce i przebudzi się Paulinka,
>>>>>>>>>>>>>> ona na pewno ci pokaże jak bardzo mnie kocha.
>>>>>>>>>>>>>> Mam też nadzieję, że w związku z twoją świetną diagnozą,
>>>>>>>>>>>>>> która ją też dotyczy, nastąpi stosowne i trwałe
>>>>>>>>>>>>>> przeniesienie uczuć
>>>>>>>>>>>>>> ;-)
>>>>>>>>>>>>>> ENder
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Mam wrażenie, że Paulinka piecze dwie pieczenie przy jednym
>>>>>>>>>>>>> ogniu,
>>>>>>>>>>>>> tak jakby pisząc na grupę pisała równocześnie do swojego tż-ta
>>>>>>>>>>>>> stojącego za jej plecami i oddychającego na jej kark. ;DDD
>>>>>>>>>>>>> Znasz to uczucie presji sytuacyjnej gdy człowiek musi się
>>>>>>>>>>>>> kontrolować?
>>>>>>>>>>>>> :-)
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Znaczy się mam ochotę na Tete`-a-tete z Enderem, ale czując
>>>>>>>>>>>> oddech
>>>>>>>>>>>> na na
>>>>>>>>>>>> plechach tż-ta prewencyjnie mu dowalam, czy tak ? :)
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W końcu czyje te plecy? Bo nijak dojść nie mogę.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Plecy moje. Znowu mi wyszedł stylistyczny koszmarek, ale
>>>>>>>>>> uznałam, że tak
>>>>>>>>>> często mi się to zdarza, że zajarzycie o co mi chodzi bez erraty.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Wyszło interesująco. Że umawiasz przez internet Endera z TŻem,
>>>>>>>>> i tylko
>>>>>>>>> po to, by TŻowi plecy odmuchać.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Myślę, że jakby Ender dmuchnął w plecy mojemu tż-towi, to zwrotny
>>>>>>>> podmuch mojego spokojnego i poukładanego męża, byłby gorszy niż
>>>>>>>> tsunami.
>>>>>>>
>>>>>>> A co TŻ porabiał dziś? Bo jakoś bardziej niźli zwykle duje.
>>>>>>
>>>>>> Dzisiaj się szykował do premiery w teatrze. Medea chcesz pójść? Na
>>>>>> 21 marca mam podwójne zaproszenie do Pantomimy :)
>>>>>
>>>>> I już się szykował?
>>>>> Skarpetki sobie przepierał? :-))
>>>>
>>>> Nie. Majtki. Sama mu zamawiałam kilkanaście par z Gatty przez internet.
>>>
>>> Kilkanaście par?
>>> hmm... zimno tam musi być chyba, w holu na szatni ...
>>
>> Nawet bardzo, jądra drętwieją, to podobne uczucie, jak rozmowa z Tobą,
>> że się wczuję w emocje tż-ta.
>
> No na bardziej prymitywne tematy już zejść chyba nie możesz, co?
> Chyba nawet nie ma już gdzie.
> Sorry, ale muszę odciągnąć na chwilę swój zdrętwiały umysł od ciebie,
> bo nie daje rady wytrzymać więcej takich dialogów na raz.
Możemy się jeszcze zsikać, w końcu to Twoje ulubione obszary.
--
Paulinka
|