« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-05-02 16:38:11
Temat: Epidemia przeziębień?Piszę bo u mnie to już 4 tydzień.
Dwa tygodnie próbowałem sam. W trzecim dostałem antybiotyk.
Duża poprawa ale... Nadal poranne kaszle, wypluwanie, chrząkanie...
Katar minął, gorączki nie było tylko to uporczywe coś co siedzi w
przełyku i krtani. Nasila się po południu i żadne cuda wianki tego nie
mogą przegonić. Lekarka pokiwała głową i potwierdziła że mnóstwo ma
takich przypadków. U mnie cała rodzina. Żona przeciągnęła za długo i ma
teraz anginę. 6-letni syn też cały czas kaszle tyle że u niego to jakieś
łagodniejsze. Dziadkowie to samo. Wszystkie normalne metody na
przeziębienie zawodzą.
Co to jest? Czym to zwalczyć. Czy wirusy się już tak uodporniły?
To trwa za długo a 30 stopni na dworze :-(
z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-05-04 21:18:17
Temat: Re: Epidemia przeziębień?"z" <z...@g...pl> wrote in message
news:jnrntl$e0i$1@inews.gazeta.pl...
> mogą przegonić. Lekarka pokiwała głową i potwierdziła że mnóstwo ma takich
> przypadków. U mnie cała rodzina. Żona przeciągnęła za długo i ma
> Co to jest? Czym to zwalczyć. Czy wirusy się już tak uodporniły?
przstać zwalczać układ odpornościowy. - Plaga w obecnej / nowej populacji -
skutki szczepionek, 'leków' na OBjAWY, itp.
Mnie nie jest w stanie żadna mutacja tknąć - (a _nigdy nie unikam
_zewntrznych przyczyn chorób). Przepraszam że nie napiszę konkretnych
pomocnych rad - nie umiem zawrzeć tego w jakimś tam poście. czynniki
pracujące da układu inmunologicznego nie są żadną wiedzą tajemną, ale
wszędzie przczytać można wiele bezużytecznych informacji, trzeba się trochę
postarać. Natomiast nie ma nic do zrobienia w chorobie - zwalczać chorobę
można zanim opanuje i to jest proces - długotrwały, a nie jakaż aktywnosć.
Jeśli cała rodzina choruje to właśnie może być u podstaw wspólne zaniedbania
kondycji systemu ochrony przed chorobami. To samo dotyczy całe rzesze osób
prowadzących podobną (niedoskonałą) politykę zdrowia. Populacja marnieje.
Wirusy się mutują. I być może są mutowane. Posiadamy zdolność radzenia sobie
z drobnymi mutantami - jeśli nie jesteśmy sami w kiepskiej kondycji. Choroba
wcale nie pojawia się wtedy kiedy wirus/y. Wtedy się OBJAWIA.
Wnioski do samodzielnego wyciągnięcia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-05-05 05:54:30
Temat: Re: Epidemia przeziębień?W dniu 2012-05-04 23:18, yapann pisze:
> Jeśli cała rodzina choruje to właśnie może być u podstaw wspólne
> zaniedbania kondycji systemu ochrony przed chorobami. To samo dotyczy
> całe rzesze osób prowadzących podobną (niedoskonałą) politykę zdrowia.
> Populacja marnieje.
>
> Wirusy się mutują. I być może są mutowane. Posiadamy zdolność radzenia
> sobie z drobnymi mutantami - jeśli nie jesteśmy sami w kiepskiej
> kondycji. Choroba wcale nie pojawia się wtedy kiedy wirus/y. Wtedy się
> OBJAWIA.
>
> Wnioski do samodzielnego wyciągnięcia.
Hm... Nie jestem osobą która na byle katar nażre się prochów.
Taka akcja to u mnie raz na 3 lata. Staram się nie dawać i zwalczać w
zarodku bez użycia "medycyny". No chyba że mają znaczenie pobyty w
szpitalu i lekarstwa na poważniejsze choroby.
Tak czy siak coś się dzieje niedobrego i to na taką skalę a szukanie
"dziury w sobie" uważam za nieporozumienie. Pomogła by tylko bezludna
wyspa i odcięcie się od cywilizacji.
z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-05-05 09:09:00
Temat: Re: Epidemia przeziębień?> Piszę bo u mnie to już 4 tydzień.
> Dwa tygodnie próbowałem sam. W trzecim dostałem antybiotyk.
> Duża poprawa ale... Nadal poranne kaszle, wypluwanie, chrząkanie...
> Katar minął, gorączki nie było tylko to uporczywe coś co siedzi w przełyku
> i krtani. Nasila się po południu i żadne cuda wianki tego nie mogą
> przegonić. Lekarka pokiwała głową i potwierdziła że mnóstwo ma takich
> przypadków. U mnie cała rodzina. Żona przeciągnęła za długo i ma teraz
> anginę. 6-letni syn też cały czas kaszle tyle że u niego to jakieś
> łagodniejsze. Dziadkowie to samo. Wszystkie normalne metody na
> przeziębienie zawodzą.
> Co to jest? Czym to zwalczyć. Czy wirusy się już tak uodporniły?
> To trwa za długo a 30 stopni na dworze :-(
Zainteresuj się tematem "Chemitrals", czyli czym nas trują, to jest
odpowiedź na twoje pytania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-05-05 14:28:59
Temat: Re: Epidemia przeziębień?W dniu 2012-05-05 11:09, DrEtker pisze:
> Zainteresuj się tematem "Chemitrals", czyli czym nas trują, to jest
> odpowiedź na twoje pytania.
:-) Ja wiem że żądzą światem drobne oszołomy które chcą się nachapać,
ulegają różnym lobbystom również farmaceutycznym ale to by była wyższa
kultura oszołomstwa. Nie ta liga. Tutaj króluje samolubstwo, zazdrość i
żądza kasy i władzy. Pozabijają się nawzajem zanim się dogadają co do
takiego planu. :-)
Bądźmy realistami. Prędzej skynet, matrix czy ufo. :-)
z
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-05-05 19:31:31
Temat: Re: Epidemia przeziębień?Pewnie nie dogżewasz mieszkania.
Niby upały, ludziom się pszewraca we łbie, a o ciepło należy dbać.
Krótkie rękawki, spodeńki jak z piaskownicy,
to mimo 30 st. upału ubranie na 2-3h dziennie.
Ziemia jest jeszcze nie nagżana, ciągnie zimno od scian, od ulicy,
deptaka....
Normalnie należy jeszcze łazić w kurtce, a na te 2 h możesz zdjąć i tszymać
w ręce,
jak idzeisz rano do roboty to i czapka się pszyda, i buty z niewysoką
holewką.
W domu dogżewać się należy termowentylatorem.
Od zawsze wiem, że maj to najzimniejszy miesiąc w roku :).
Kaloryfery już nie gżeją, a mury nienagżane,
jak pszyjdą ogrodnicy wszyscy masowo marzną,
a ty już marzniesz, pomyśl co będzie za 10dni.
A i odżywianie ważne, i wysypianie się.
Poza tym zaczęło pylić.
I jeszcze jedno: jak wszyscy są niezdrowi w domu, to może to mieszkanie
jakieś trefne? Jakiś zakład cię truje, albo mebel, albo jeszcze co innego?
--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
http://reforma.ortografi.w.interia.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-05-05 20:09:04
Temat: Re: Epidemia przeziębień?Dnia 2012-05-05 21:31, niebożę Stokrotka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Poza tym zaczęło pylić.
Co zaczęło pylić?
qr.a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-05-05 23:28:10
Temat: Re: Epidemia przeziębień?W dniu 2012-05-05 22:09, Qrczak pisze:
> Dnia 2012-05-05 21:31, niebożę Stokrotka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Poza tym zaczęło pylić.
>
> Co zaczęło pylić?
A pewnie te budzetowe topole, którymi są poobsadzane prawie wszystkie
osiedla. U mnie taka jedna dochodzi już do 10 piętra, tak urosła.
Najpierw z nich sypia się gluty i się po tym ślizgamy, potem, a już
obecnie fruwa puch. Wpada do mieszkań, ja kicham, nic nie pomagają
środki na alergię oprócz Zyrtexu, ale ja po tym padam, nie nadaję się do
życia. Na przystanku przy Sobieskiego odganiałyśmy sie z jedną panią od
tego puchu, bo nawet do oczu wpadał. Kiedyś była Aleja Sobieskiego i
rosły brzozy płaczące i dęby. Póżniej poszerzali Aleję, wierzby
powychnali, nawsadzali topól i zmienili Aleję Sobieskiego na ulicę
Sobieskiego.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-05-05 23:43:03
Temat: Re: Epidemia przeziębień?W dniu 2012-05-06 01:28, Animka pisze:
>>> Poza tym zaczęło pylić.
>>
>> Co zaczęło pylić?
>
> A pewnie te budzetowe topole, którymi są poobsadzane prawie wszystkie
> osiedla. U mnie taka jedna dochodzi już do 10 piętra, tak urosła.
TOPOLA jest drzewem dwupiennym tzn. kwiaty męskie i żeńskie występują na
oddzielnych okazach (są więc okazy męskie i żeńskie). Kwiaty zebrane w
zwisające kotki, rozwijają się wczesną wiosną (marzec - kwiecień) krótko
przed rozwinięciem liści. Na przełomie maja i czerwca na okazach
żeńskich dojrzewają owoce zawierające nasiona opatrzone pęczkiem
miękkiego, śnieżnobiałego puchu, który jest roznoszony przez wiatr.
Okres owocowania topoli (a więc wytwarzania puchu) zbiega się w czasie z
początkiem pylenia traw (i wystąpieniem objawów uczuleniowych wywołanych
alergenami pyłku traw). Wielu chorych uczulonych na pyłek traw sądzi, że
przyczyną dolegliwości występujących w tym okresie jest biały puch
topoli (powszechnie uważany za pyłek topoli). Pojawiające się masowo
duże ilości puchu mogą działać drażniąco na błonę śluzową nosa i
spojówki, nie mają jednak właściwości uczulających. Pyłek topoli, tak
jak i pyłek innych gatunków roślin jest niewidoczny nieuzbrojonym w
mikroskop okiem. Uczulenie na pyłek topoli nie jest zbyt częste.
http://www.alergen.info.pl/wiosenne-przyp.htm
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2012-05-06 00:50:22
Temat: Re: Epidemia przeziębień?W dniu 2012-05-06 01:43, Aicha pisze:
> W dniu 2012-05-06 01:28, Animka pisze:
>
>>>> Poza tym zaczęło pylić.
>>>
>>> Co zaczęło pylić?
>>
>> A pewnie te budzetowe topole, którymi są poobsadzane prawie wszystkie
>> osiedla. U mnie taka jedna dochodzi już do 10 piętra, tak urosła.
>
> TOPOLA jest drzewem dwupiennym tzn. kwiaty męskie i żeńskie występują na
> oddzielnych okazach (są więc okazy męskie i żeńskie). Kwiaty zebrane w
> zwisające kotki, rozwijają się wczesną wiosną (marzec - kwiecień) krótko
> przed rozwinięciem liści. Na przełomie maja i czerwca na okazach
> żeńskich dojrzewają owoce zawierające nasiona opatrzone pęczkiem
> miękkiego, śnieżnobiałego puchu, który jest roznoszony przez wiatr.
> Okres owocowania topoli (a więc wytwarzania puchu) zbiega się w czasie z
> początkiem pylenia traw (i wystąpieniem objawów uczuleniowych wywołanych
> alergenami pyłku traw). Wielu chorych uczulonych na pyłek traw sądzi, że
> przyczyną dolegliwości występujących w tym okresie jest biały puch
> topoli (powszechnie uważany za pyłek topoli). Pojawiające się masowo
> duże ilości puchu mogą działać drażniąco na błonę śluzową nosa i
> spojówki, nie mają jednak właściwości uczulających. Pyłek topoli, tak
> jak i pyłek innych gatunków roślin jest niewidoczny nieuzbrojonym w
> mikroskop okiem. Uczulenie na pyłek topoli nie jest zbyt częste.
> http://www.alergen.info.pl/wiosenne-przyp.htm
Jesteś inteligentna, bardzo pięknie to opisalaś, ale tym puchem był
usłany cały chodnik i moja loggia. Wyglada to jak puch/pierze. Strasznie
kicham i oczy mnie swędzą.
Przecież tu są wielkie topole. Topola przy topoli. Sadzili je w 1974
roku. Tacy mundrzy. Mogli trochę świerków zasadzić.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |