| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-09 14:42:14
Temat: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowioneWitam serdecznie,
Wyrażając swoją opinię na temat homoseksualizmu, jego tolerancji przez
społeczeństwo, jego prawnego uregulowania, jego prawa do adoptowania dzieci
itd. byłem jednym z tych który pozwolił sobie na określenie poglądu na to
zjawisko w społeczeństwie i w naturze.
Pogląd swój oparłem na SWOIM stosunku do życia, małżeństwa, dzieci, norm
społecznych - ogólnie przyjętych oraz na obserwacji zachowań natury i
logicznym myśleniu.
W poglądzie tym nie nawoływuję do prześladowania homoseksualistów, gdyż
potrafię tolerować INNOSC.
Wyraziłem się również, że tak jak wszystko, taki i tolerancja czegokolwiek
ma swoje granice. Chodzi mi głównie o to, że homoseksualizm w zestawieniu z
adopcją dzieci przez homoseksualistów i dopuszczenie
tego do pozytywnego uregulowania prawnego, moim zdaniem, jest przekroczeniem
granicy tolerancji dla
tego zjawiska. Problem ten bowiem od tego punktu zatacza swój zasięg na
DZIECI - największy dar natury
jaki ona dała człowiekowi. Myślę, że to wystarczy aby określić, gdzie leży
granica mojej tolerancji dla tego zjawiska i dlaczego.
Poszukiwania uzasadnień, próby udawadniania, że HOMO i HETERO w niczym się
nie różnią, a zmierzające do uzasadnienia słusznych roszczeń do ustanowienia
dla homoseksualistów prawa do adopcji dzieci jest moim zdaniem już totalnym
nieporozumieniem. Uzasadnił to wystarczająco np.Leszek M.
Napisałem też, że : " Takie procesy i tworzenie do nich odpowiednich
ideologii historia ludzkości
już przerabiała." Ze przypomnę np.- "wyższość rasy nordyckiej nad
pozostałymi"
CENE i finał tej ideologii znamy.
To, że dyskusja i jej ideologia znalazły się w punkcie "udawadniania"
ROWNOSCI HOMO i HETERO
nie znaczy, że nie nastąpi akt drugi - WYZSZOSC HOMO nad HETERO. To, że
cyt.:
"aczkolwiek dotyczy tylko od 2-10% populacji." można poprzez prawo do
adopcji b. szybko
powiększyć. A prawa ustanowione trudniej się zmienia czy likwiduje.
Amerykanie nie bez powodów bacznie "prześwietlają" prywatne życie przyszłych
prezydentów i
to czy mają żonę czy "przyjaciela". Czy dla nich to obojętne , czy jedno a
drugie to to samo?
A może to bzdura i powinni w imię tolerancji dopuścić na ten "stołek"
HOMOSEKSUALISTE ?
Epilog:
Tak jak TOLERANCJA ma swoje GRANICE, tak każda RZECZ ma swoją CENE.
Ponieważ mój dyskutant (RT) zaczyna sięgać po "mocne" argumenty typu
"łopatologia"
i manipuluje moimi wypowiedziami - przestaje być dla mnie partnerem w
dyskusji.
pozdr. - Józek
From: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> :
1.
> ...Albo co wartosciowego
> jest w malzenstwie z powodu dziecka, albo zeby nie miec problemow
> finansowych?
2.
> ...ALe co zlego
> jest w oddaniu dziecka do takiej pary, jesli zapewni sie w ten sposob jemu
> dom pelen ciepla i uczuc.
3.
>...A dyskryminacja ON i gejow jest
> jednakowym zlem, szkoda, ze niektorzy ON tego nie rozumieja:))) I dlaczego
> takie zwiazki sa dziwne - czyzby Ciemnogrod przemawial?;))))
4.
> Przeczytaj Orwella, zrozumiesz dowcip ;)))
5.
> A dlaczego? Spoleczenstwo kanibali ustalilo sobie, ze zjedzenie czlowieka
> jest norma, ot tak nowa swiecka tradycja ;))
6.
Wiec w czym
lepsi sa hetero od homo? Skoro w naturze wystepuje rowniez
homoseksualizm:)))
7.
> Ale co ma homoseksualizm do adopcji? Przeciez wiadomo, ze tego sie nie
mozna
> nauczyc i co ciekawe dzieci gejow (nie smiej sie, ale przez wiele lat
takie
> osoby sie chowaly w ten sposob przez malzenstwo) sa w takim stopniu "homo"
> jak reszta spoleczenstwa.
8.
> Np dla liberalnego spoleczenstwa np Dani, Holandii, Francji, Niemiec, USA
> norma sa i zachowania hetero i homo-seksualne. Jest norma z wielu powodow:
> nie jest prawda, ze jedyna wartoscia w naturze jest prokreacja i dlatego
> nalezy odrzucic ten mit, ze w naturze nie ma par gejow. Po drugie - obecny
> statut instytucji malzenstwa jest inny niz przed wiekami - juz nie jest
> zwiazek dla posiadania dzieci, ale z powodow czysto ekonomicznych lub
> uczuciowych. Swiadczy o tym np fakt ile dzieci jest wych. w tzw wolnych
> zwiazkach. Po trzecie stwierdzono, ze nie jest to zboczenie w sensie
> medycznym i nie prowadzi czesciej do pedofilii czy nekrofilii niz w
wypadku
> hetero. Po czwarte: badania nie potwierdzily, ze na szersza skale mozna
byc
> "wyuczonym" gejem. Po piate: obecny stan medycyny pozwala by geje byli
> rodzicami wiec dlaczego nie moga adoptowac?
9.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-12-09 16:53:15
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowione
Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
news:90tgeb$ktr$06$1@news.t-online.com...
> Poszukiwania uzasadnień, próby udawadniania, że HOMO i HETERO w niczym się
> nie różnią, a zmierzające do uzasadnienia słusznych roszczeń do
ustanowienia
> dla homoseksualistów prawa do adopcji dzieci jest moim zdaniem już
totalnym
> nieporozumieniem. Uzasadnił to wystarczająco np.Leszek M.
To znaczy, ze poglady ludzi, ze geje powinni adoptowac sa totalnym
nieporozumieniem? Jak kazdy, rowniez ja i Ty mamy prawo do wlasnych pogladow
ale i obowiazek Tolerancji. Dlatego nie nazywam Twojego uzasadniania
totalnym nieporozumieniem chociaz sie z nim nie zgadzam. Prosze wiec o
potraktowanie mojego zdania w ten sam sposob.
>
> Napisałem też, że : " Takie procesy i tworzenie do nich odpowiednich
> ideologii historia ludzkości
> już przerabiała." Ze przypomnę np.- "wyższość rasy nordyckiej nad
> pozostałymi"
> CENE i finał tej ideologii znamy.
Twoje swiete prawo tak sadzic, a moje swiete prawo watpic.
>
> To, że dyskusja i jej ideologia znalazły się w punkcie "udawadniania"
> ROWNOSCI HOMO i HETERO
> nie znaczy, że nie nastąpi akt drugi - WYZSZOSC HOMO nad HETERO.
Poniewaz tylko ja sie opowiadalem za adopcja przez gejow, zareczam, ze nie
mialem takiego zamiaru.
>To, że
> cyt.:
>
> "aczkolwiek dotyczy tylko od 2-10% populacji." można poprzez prawo do
> adopcji b. szybko
> powiększyć. A prawa ustanowione trudniej się zmienia czy likwiduje.
Nie podzielam takiego stanowiska.
>
> Amerykanie nie bez powodów bacznie "prześwietlają" prywatne życie
przyszłych
> prezydentów i
> to czy mają żonę czy "przyjaciela". Czy dla nich to obojętne , czy jedno a
> drugie to to samo?
> A może to bzdura i powinni w imię tolerancji dopuścić na ten "stołek"
> HOMOSEKSUALISTE ?
Dziwnym trafem nie przeszkadza to im wybierac gejow na senatorow i
kongresmenow.
> Epilog:
>
> Tak jak TOLERANCJA ma swoje GRANICE, tak każda RZECZ ma swoją CENE.
Mow prosze za siebie, rowniez nie podzielam Twojej opinii.
>
> Ponieważ mój dyskutant (RT) zaczyna sięgać po "mocne" argumenty typu
> "łopatologia"
Coz to byla malo znaczaca (acz nie przemyslana) riposta na slowa, ze
prawdopodobnie "mieszaja" mi sie grupy. Coz kolego JC, moze blednie ale
uznalem, ze Twoja wypowiedz jest drobna uszczypliwoscia. A z "lopatologii"
pokornie sie wycofuje :)
> i manipuluje moimi wypowiedziami - przestaje być dla mnie partnerem w
> dyskusji.
Moze ktos poza JC i mna podpowie bladzacemu, kiedy i w jakim momencie
zmanipulowalem slowa JC. A juz do JC prywatna prosba, wyjasnij po co
ponizsze wyliczenie moich slow?
> pozdr. - Józek
Pozdrawiajacy acz zdziwiony R.T
> From: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> :
>
> 1.
> > ...Albo co wartosciowego
> > jest w malzenstwie z powodu dziecka, albo zeby nie miec problemow
> > finansowych?
> 2.
> > ...ALe co zlego
> > jest w oddaniu dziecka do takiej pary, jesli zapewni sie w ten sposob
jemu
> > dom pelen ciepla i uczuc.
> 3.
> >...A dyskryminacja ON i gejow jest
> > jednakowym zlem, szkoda, ze niektorzy ON tego nie rozumieja:))) I
dlaczego
> > takie zwiazki sa dziwne - czyzby Ciemnogrod przemawial?;))))
> 4.
> > Przeczytaj Orwella, zrozumiesz dowcip ;)))
> 5.
> > A dlaczego? Spoleczenstwo kanibali ustalilo sobie, ze zjedzenie
czlowieka
> > jest norma, ot tak nowa swiecka tradycja ;))
> 6.
> Wiec w czym
> lepsi sa hetero od homo? Skoro w naturze wystepuje rowniez
> homoseksualizm:)))
> 7.
> > Ale co ma homoseksualizm do adopcji? Przeciez wiadomo, ze tego sie nie
> mozna
> > nauczyc i co ciekawe dzieci gejow (nie smiej sie, ale przez wiele lat
> takie
> > osoby sie chowaly w ten sposob przez malzenstwo) sa w takim stopniu
"homo"
> > jak reszta spoleczenstwa.
> 8.
> > Np dla liberalnego spoleczenstwa np Dani, Holandii, Francji, Niemiec,
USA
> > norma sa i zachowania hetero i homo-seksualne. Jest norma z wielu
powodow:
> > nie jest prawda, ze jedyna wartoscia w naturze jest prokreacja i dlatego
> > nalezy odrzucic ten mit, ze w naturze nie ma par gejow. Po drugie -
obecny
> > statut instytucji malzenstwa jest inny niz przed wiekami - juz nie jest
> > zwiazek dla posiadania dzieci, ale z powodow czysto ekonomicznych lub
> > uczuciowych. Swiadczy o tym np fakt ile dzieci jest wych. w tzw wolnych
> > zwiazkach. Po trzecie stwierdzono, ze nie jest to zboczenie w sensie
> > medycznym i nie prowadzi czesciej do pedofilii czy nekrofilii niz w
> wypadku
> > hetero. Po czwarte: badania nie potwierdzily, ze na szersza skale mozna
> byc
> > "wyuczonym" gejem. Po piate: obecny stan medycyny pozwala by geje byli
> > rodzicami wiec dlaczego nie moga adoptowac?
> 9.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-12-09 18:52:18
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowione
Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
news:90tgeb$ktr$06$1@news.t-online.com...
> Witam serdecznie,
mojej tolerancji dla tego zjawiska i dlaczego.
>
> adopcji b. szybko
> powiększyć. A prawa ustanowione trudniej się zmienia czy likwiduje.
>
> Amerykanie nie bez powodów bacznie "prześwietlają" prywatne życie
przyszłych
> prezydentów i
> to czy mają żonę czy "przyjaciela". Czy dla nich to obojętne , czy jedno a
> drugie to to samo?
> A może to bzdura i powinni w imię tolerancji dopuścić na ten "stołek"
> HOMOSEKSUALISTE ?
>
> Epilog:
>
> Tak jak TOLERANCJA ma swoje GRANICE, tak każda RZECZ ma swoją CENE.
>
> Ponieważ mój dyskutant (RT) zaczyna sięgać po "mocne" argumenty typu
> "łopatologia"
> i manipuluje moimi wypowiedziami - przestaje być dla mnie partnerem w
> dyskusji.
>
> pozdr. - Józek
Panowie!
Miałem nie zajmować zdania na temat praw?
Ale dyskusja przekroczyła pewien poziom oraz zaczyna wykraczać za
tytuł napisany!!!Prawo biologiczne i stanowe!
Nie wiem dlaczego padło takie pytanie!
Nie istnieje prawo biologiczne--Istnieje PRAWO NATYRY?
Dzieli się na???
Prawo przyrody-prawidłowość zjawisk przyrody stwierdzonych w prawa nauki
W koncepcjach filozoficznych jest poszukiwanie źródeł moralności w naturze i
zrozumienie człowieka.
To prawo miało decydujący wpływ na uniezależnienie etyki i prawa od religii
i były traktowane jako podstawa obowiązywania aktualnych norm prawnych.
Pan Leszek podął Wam orzech do nie rozgryzienia!
Deklaracja Praw Człowieka przy ONZ jest niejednokrotnie traktowana
jako wyrażenie naturalnych praw chlowieka!
Panie Leszku co to było lapsus może specjalna zagrywka?
Znalazłem 123 obowiązujące prawa główne ale biologicznego nie?
Może my sami zadajemy sobie pytanie? związek jaki by nie był(dwóch osób)
To ma być prawo biologiczne?litości-coś zagubiliśmy i bardzo ważną sprawę!
Gdyby nie ta sprawa nasz świat dawno by przestał istnieć.
Kończę swój wywód na ten temat /
Możecie się zgadzać lub nie to są prawa dyskusji.
----------------------------------------------------
----------
Prawo stanowe?
Co ma piernik do wiatraka?
Stanów w Polsce nie ma!dlatego nie obowiązuje takie prawo>
Pan Leszek powiązał gdybanie?co by było jak by było!
Może Leszek chciał nam zadać pytanie na grupę ?
Tacy osobniki jeszcze myślą logicznie albo powód do dyskusji!
Analizując ten temat?!!! to podlącym bym do prawa podmiotowego!!!!
Zespół uprawnień przyznanych osobnikowi przez obowiązujące prawo?
oraz do prawa interesu tego osobnika.
(dające mu pewną swobodę kształtowania w prawie cywilnym i rodzinnym?)
Proszę się nie obrażać-jest to ogólne pojęcie praw!
Uszanowanie Jan2
O prawach dziecka już napisałem
prawach małżeńskich ?jakie są one/
Takie jakie sami sobie nałożymy ten kaganiec?
Interpretacji tego prawa nie podjął bym się?
Ogólnie składa się z paru składników od wielkiego M do małego m!
Domysły dla ogółu?
Miale napisać w orginale ale pozostało?
Wzięte z pieśni Ulisesa?
Miłość i życie ?to strała z pioruna!
Jak sie połączą ?to pęka jak struna!
>>>co dodać-a co ująć<<<<<<<<<<<<
>
>
> From: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> :
>
> 1.
> > ...Albo co wartosciowego
> > jest w malzenstwie z powodu dziecka, albo zeby nie miec problemow
> > finansowych?
> osoby sie chowaly w ten sposob przez malzenstwo) sa w takim stopniu "homo"
> > jak reszta spoleczenstwa.
.
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-12-09 19:03:58
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowione//poprawione???
Użytkownik "amazonis" <a...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:90tuv3$4r7$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "JC" <J...@t...de> napisał w wiadomości
> news:90tgeb$ktr$06$1@news.t-online.com...
> > Witam serdecznie,
> mojej tolerancji dla tego zjawiska i dlaczego.
> >
> > adopcji b. szybko
> > powiększyć. A prawa ustanowione trudniej się zmienia czy likwiduje.
> >
> > Amerykanie nie bez powodów bacznie "prześwietlają" prywatne życie
> przyszłych
> > prezydentów i
> > to czy mają żonę czy "przyjaciela". Czy dla nich to obojętne , czy jedno
a
> > drugie to to samo?
> > A może to bzdura i powinni w imię tolerancji dopuścić na ten "stołek"
> > HOMOSEKSUALISTE ?
> >
> > Epilog:
> >
> > Tak jak TOLERANCJA ma swoje GRANICE, tak każda RZECZ ma swoją CENE.
> >
> > Ponieważ mój dyskutant (RT) zaczyna sięgać po "mocne" argumenty typu
> > "łopatologia"
> > i manipuluje moimi wypowiedziami - przestaje być dla mnie partnerem w
> > dyskusji.
> >
> > pozdr. - Józek
> (zrobiłem trzy błędy-nie typowe)
> Panowie!
> Miałem nie zajmować zdania na temat praw?
> Ale dyskusja przekroczyła pewien poziom oraz zaczyna wykraczać za
> tytuł napisany!!!Prawo biologiczne i stanowe!
> Nie wiem dlaczego padło takie pytanie!
> Nie istnieje prawo biologiczne--Istnieje PRAWO NATYRY?
> Dzieli się na???
> Prawo przyrody-prawidłowość zjawisk przyrody stwierdzonych w prawa nauki
> W koncepcjach filozoficznych jest poszukiwanie źródeł moralności w naturze
i
> zrozumienie człowieka.
> To prawo miało decydujący wpływ na uniezależnienie etyki i prawa od
religii
> i były traktowane jako podstawa obowiązywania aktualnych norm prawnych.
> Pan Leszek podął Wam orzech do nie rozgryzienia!
> Deklaracja Praw Człowieka przy ONZ jest niejednokrotnie traktowana
> jako wyrażenie naturalnych praw chlowieka!
> Panie Leszku co to było lapsus może specjalna zagrywka?
> Znalazłem 123 obowiązujące prawa główne ale biologicznego nie?
> Może my sami zadajemy sobie pytanie? związek jaki by nie był(dwóch osób)
> To ma być prawo biologiczne?litości-coś zagubiliśmy i bardzo ważną sprawę!
> Gdyby nie ta sprawa nasz świat dawno by przestał istnieć.
> Kończę swój wywód na ten temat /
> Możecie się zgadzać lub nie to są prawa dyskusji.
> ----------------------------------------------------
----------
> Prawo stanowe?
> Co ma piernik do wiatraka?
> Stanów w Polsce nie ma!dlatego nie obowiązuje takie prawo>
> Pan Leszek powiązał gdybanie?co by było jak by było!
> Może Leszek chciał nam zadać pytanie na grupę ?
> Tacy osobniki jeszcze myślą logicznie albo powód do dyskusji!
> Analizując ten temat?!!! to podłączył bym do prawa podmiotowego!!!!
> Zespół uprawnień przyznanych osobnikowi przez obowiązujące prawo?
> oraz do prawa interesu tego osobnika.
> (dające mu pewną swobodę kształtowania w prawie cywilnym i rodzinnym?)
> Proszę się nie obrażać-jest to ogólne pojęcie praw!
> Uszanowanie Jan2
> O prawach dziecka już napisałem
> prawach małżeńskich ?jakie są one/
> Takie jakie sami sobie nałożymy ten kaganiec?
> Interpretacji tego prawa nie podjął bym się?
> Ogólnie składa się z paru składników od wielkiego M do małego m!
> Domysły dla ogółu?
> Miałem napisać w orginale ale pozostało?
> Wzięte z pieśni Ulisesa?
> Miłość i życie ?to strzała z pioruna!
> Jak sie połączą ?to pęka jak struna!
> >>>co dodać-a co ująć<<<<<<<<<<<<
>
>
> >
> >
> > From: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> :
> >
> > 1.
> > > ...Albo co wartosciowego
> > > jest w malzenstwie z powodu dziecka, albo zeby nie miec problemow
> > > finansowych?
> > osoby sie chowaly w ten sposob przez malzenstwo) sa w takim stopniu
"homo"
> > > jak reszta spoleczenstwa.
> .
> >
> >
> >
> >
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-12-09 21:18:27
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowioneWitam :-)
amazonis napisał(a):
>
...
> ----------------------------------------------------
----------
> Prawo stanowe?
> Co ma piernik do wiatraka?
> Stanów w Polsce nie ma!dlatego nie obowiązuje takie prawo>
> Pan Leszek powiązał gdybanie?co by było jak by było!
> Może Leszek chciał nam zadać pytanie na grupę ?
Ups - źle ci się przeczytało tytuł - chodzi o "prawo stanowione",
czyli takie które ustanawia człowiek :-)
Z pozdrowieniami
Jacek K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-12-10 07:38:03
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowione
Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3A32A1A3.D952F622@proinfo.pl...
> Witam :-)
>
> amazonis napisał(a):
> >
> ...
> > ----------------------------------------------------
----------
> > Prawo stanowe?
> > Co ma piernik do wiatraka?
> > Stanów w Polsce nie ma!dlatego nie obowiązuje takie prawo>
> > Pan Leszek powiązał gdybanie?co by było jak by było!
> > Może Leszek chciał nam zadać pytanie na grupę ?
>
> Ups - źle ci się przeczytało tytuł - chodzi o "prawo stanowione",
> czyli takie które ustanawia człowiek :-)
================================
Zgadza sie?
Panie Jacku to był mój kruk!
W dole dałem wyciąg z prawa podmiotowego?
A to prawo jest stanowione?
Dotyczy Homo Sapiens?
Stanowione przez Homo Sapiens?
Uszanowanie Jan2.
Jednak czytaja dokładnie?
Brawo!
>
>
> Z pozdrowieniami
>
> Jacek K.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2000-12-10 07:42:18
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowioneZe stanowiskiem JC 99% sie zgadzam :-), a ten pozostaly 1%, to jak i do
jakich granic mozna ta innosc tolerowac.
Arek
----- Wiadomość oryginalna -----
Od: JC <J...@t...de>
Do: <p...@n...pl>
Wysłano: 9 grudnia 2000 15:42
Temat: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowione
Witam serdecznie,
Wyrażając swoją opinię na temat homoseksualizmu, jego tolerancji przez
społeczeństwo, jego prawnego uregulowania, jego prawa do adoptowania dzieci
itd. byłem jednym z tych który pozwolił sobie na określenie poglądu na to
zjawisko w społeczeństwie i w naturze.
Pogląd swój oparłem na SWOIM stosunku do życia, małżeństwa, dzieci, norm
społecznych - ogólnie przyjętych oraz na obserwacji zachowań natury i
logicznym myśleniu.
W poglądzie tym nie nawoływuję do prześladowania homoseksualistów, gdyż
potrafię tolerować INNOSC.
Wyraziłem się również, że tak jak wszystko, taki i tolerancja czegokolwiek
ma swoje granice. Chodzi mi głównie o to, że homoseksualizm w zestawieniu z
adopcją dzieci przez homoseksualistów i dopuszczenie
tego do pozytywnego uregulowania prawnego, moim zdaniem, jest przekroczeniem
granicy tolerancji dla
tego zjawiska. Problem ten bowiem od tego punktu zatacza swój zasięg na
DZIECI - największy dar natury
jaki ona dała człowiekowi. Myślę, że to wystarczy aby określić, gdzie leży
granica mojej tolerancji dla tego zjawiska i dlaczego.
Poszukiwania uzasadnień, próby udawadniania, że HOMO i HETERO w niczym się
nie różnią, a zmierzające do uzasadnienia słusznych roszczeń do ustanowienia
dla homoseksualistów prawa do adopcji dzieci jest moim zdaniem już totalnym
nieporozumieniem. Uzasadnił to wystarczająco np.Leszek M.
Napisałem też, że : " Takie procesy i tworzenie do nich odpowiednich
ideologii historia ludzkości
już przerabiała." Ze przypomnę np.- "wyższość rasy nordyckiej nad
pozostałymi"
CENE i finał tej ideologii znamy.
To, że dyskusja i jej ideologia znalazły się w punkcie "udawadniania"
ROWNOSCI HOMO i HETERO
nie znaczy, że nie nastąpi akt drugi - WYZSZOSC HOMO nad HETERO. To, że
cyt.:
"aczkolwiek dotyczy tylko od 2-10% populacji." można poprzez prawo do
adopcji b. szybko
powiększyć. A prawa ustanowione trudniej się zmienia czy likwiduje.
Amerykanie nie bez powodów bacznie "prześwietlają" prywatne życie przyszłych
prezydentów i
to czy mają żonę czy "przyjaciela". Czy dla nich to obojętne , czy jedno a
drugie to to samo?
A może to bzdura i powinni w imię tolerancji dopuścić na ten "stołek"
HOMOSEKSUALISTE ?
Epilog:
Tak jak TOLERANCJA ma swoje GRANICE, tak każda RZECZ ma swoją CENE.
Ponieważ mój dyskutant (RT) zaczyna sięgać po "mocne" argumenty typu
"łopatologia"
i manipuluje moimi wypowiedziami - przestaje być dla mnie partnerem w
dyskusji.
pozdr. - Józek
From: "Radoslaw Tatarczak" <r...@z...olsztyn.tpsa.pl> :
1.
> ...Albo co wartosciowego
> jest w malzenstwie z powodu dziecka, albo zeby nie miec problemow
> finansowych?
2.
> ...ALe co zlego
> jest w oddaniu dziecka do takiej pary, jesli zapewni sie w ten sposob jemu
> dom pelen ciepla i uczuc.
3.
>...A dyskryminacja ON i gejow jest
> jednakowym zlem, szkoda, ze niektorzy ON tego nie rozumieja:))) I dlaczego
> takie zwiazki sa dziwne - czyzby Ciemnogrod przemawial?;))))
4.
> Przeczytaj Orwella, zrozumiesz dowcip ;)))
5.
> A dlaczego? Spoleczenstwo kanibali ustalilo sobie, ze zjedzenie czlowieka
> jest norma, ot tak nowa swiecka tradycja ;))
6.
Wiec w czym
lepsi sa hetero od homo? Skoro w naturze wystepuje rowniez
homoseksualizm:)))
7.
> Ale co ma homoseksualizm do adopcji? Przeciez wiadomo, ze tego sie nie
mozna
> nauczyc i co ciekawe dzieci gejow (nie smiej sie, ale przez wiele lat
takie
> osoby sie chowaly w ten sposob przez malzenstwo) sa w takim stopniu "homo"
> jak reszta spoleczenstwa.
8.
> Np dla liberalnego spoleczenstwa np Dani, Holandii, Francji, Niemiec, USA
> norma sa i zachowania hetero i homo-seksualne. Jest norma z wielu powodow:
> nie jest prawda, ze jedyna wartoscia w naturze jest prokreacja i dlatego
> nalezy odrzucic ten mit, ze w naturze nie ma par gejow. Po drugie - obecny
> statut instytucji malzenstwa jest inny niz przed wiekami - juz nie jest
> zwiazek dla posiadania dzieci, ale z powodow czysto ekonomicznych lub
> uczuciowych. Swiadczy o tym np fakt ile dzieci jest wych. w tzw wolnych
> zwiazkach. Po trzecie stwierdzono, ze nie jest to zboczenie w sensie
> medycznym i nie prowadzi czesciej do pedofilii czy nekrofilii niz w
wypadku
> hetero. Po czwarte: badania nie potwierdzily, ze na szersza skale mozna
byc
> "wyuczonym" gejem. Po piate: obecny stan medycyny pozwala by geje byli
> rodzicami wiec dlaczego nie moga adoptowac?
9.
--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.soc.inwalidzi
http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2000-12-10 21:04:07
Temat: Re: Epilog - było:Prawo biologiczne a stanowionePonieważ nie ma protestów co do dyskusji na grupie, a rzecz dotyczy wątku
trzeciego (dwa rodzaje praw) pozwolę sobie odpowiedzieć publicznie (jeszcze
raz przypominam - jeśli ktoś chce kontynuować ze mną dyskusję na dwa
pozostałe tematy - zapraszam na priv).
Jeśli chodzi o prawo biologiczne - to rzeczywiście błąd w nazewnictwie -
miałem oczywiście na myśli prawa naturalne - ten lapsus wziął się od pojęcia
"rodzice biologiczni". Tak czy inaczej - chodziło mi o prawa biologicznych
rodziców do opieki nad własnymi dziećmi, a właściwie o decydowaniu za nich.
Jeśli chodzi o prawo stanowione (nie stanowe) - to oczywiście chodziło mi o
prawa nadane - czyli krótko mówiąc ustawodawstwo (oczywiście - co kraj, to
prawo).
Cała dyskusja jak oczekiwałem, miała dotyczyć następującego tematu:
Jak daleko państwo, ze stwoimi regulacjami prawnymi ma prawo wnikać w
naturalne prawo rodziców biologicznych do decydowania o losie własnych
dzieci.
Rzecz nasunęła mi się w kontekście ostatniej "afery" z siostrami syjamskimi,
które wbrew woli rodziców, na życzenie sądu poddano operacji rozdzielenia.
Ale wątek jest szerszy: czy np. rodzice powinni być ukarani za świadomie
niepodjęcie leczenia dziecka, wskutek czego ono np. zmarło lub jest
dożywotnim inwalidom.
Jak się mają prawa religijne do tego i na ile państwo może tu ingerować (np.
niektóre religie zakazują transfuzji krwi)
I wreszcie - jak się waszym zdaniem mają prawa naturalne rodziców
biologicznych, którzy zrzekli się dziecka, do praw nabytych przez rodziny
zastępcze które to dziecko adpotowały, w sytuacji gdy po jakimś czasie ci
pierwsi zmienili zdanie.
To tylko przykłady, problemów jest więcej.
Świadomie nie poruszałem tu sprawy uczuć, miłości rodzinnej itp., bo to
jakby nieco inna sprawa (choć mająca ścisły związek)
Leszek M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |