Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-11-14 14:34:42

Temat: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: "Ani" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kochani, nie wiem czy temat sie tu nie przewijał (w archiwum jakos nie
zauwazyłam tego - mogłam przeoczyć)
Chodzi mi o to, ze mam ochotę na jakąś potrawe z fasoli, niestety po
zjedzeniu gotowanej fasoli mój kochany Mąż bardzo cierpi :(
Jak powinnam gotować fasolę, żeby oszczędzić mu (i sobie ;) )
nieprzyjemności?
Czy sa jakies sprawdzone sposoby?

pozdrawiam cieplutko,
Ani

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-11-14 23:53:12

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic
Od: "Izabela Sowula" <i...@g...SKASUJ.TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy sa jakies sprawdzone sposoby?
>
> pozdrawiam cieplutko,
> Ani
O ile pamietam - odlac pierwsza wode po chwili gotowania i zalac nowym
wrzatkiem na reszte.

Iza

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-11-15 03:01:39

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 14 Nov 2003 15:34:42 +0100, "Ani" <w...@w...pl> wrote:

>Kochani, nie wiem czy temat sie tu nie przewijał (w archiwum jakos nie
>zauwazyłam tego - mogłam przeoczyć)
>Chodzi mi o to, ze mam ochotę na jakąś potrawe z fasoli, niestety po
>zjedzeniu gotowanej fasoli mój kochany Mąż bardzo cierpi :(
>Jak powinnam gotować fasolę, żeby oszczędzić mu (i sobie ;) )
>nieprzyjemności?
>Czy sa jakies sprawdzone sposoby?

Oczywiscie - w przypadku roslin straczkowych odpowiedzialne za
sensacje w przewodzie pokarmowym (celowo nie pisze "zoladkowe" bo z
calkiem innym kawalku przewodu pokarmowego owe sensacje wystepuja) sa
pewne cukry zopelnie nie trawione i nie wchlaniane przez czlowieka -
docieraja do jelita grubego, tam zajmuje sie nimi flora bakteryjna
(uzywanie mikroby maja) produkujac przy tum ponadplanowe ilosci
metanu.
Szczesciem cukry owe wystepuja glownie w lupinie nasion roslin
straczkowych i sa w miare latwo rozpuszczalne. Stad metoda zalatwienia
sprawy - namoczyc, odlac, zagotowac, odlac, zalac swierza goraca woda
i gotowac dalej. Pierwsza woda po zagotowaniu powinna zabrac wieksza
czesc tego co klopoty powoduje.

--
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-11-16 01:30:01

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: "puszczyk" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <l...@w...pdi.net> napisał w wiadomości
news:3fb585a3.15157705@news.tpi.pl...
> On Fri, 14 Nov 2003 15:34:42 +0100, "Ani" <w...@w...pl> wrote:
>
> >Kochani, nie wiem czy temat sie tu nie przewijał (w archiwum jakos nie
> >zauwazyłam tego - mogłam przeoczyć)
> >Chodzi mi o to, ze mam ochotę na jakąś potrawe z fasoli, niestety po
> >zjedzeniu gotowanej fasoli mój kochany Mąż bardzo cierpi :(
> >Jak powinnam gotować fasolę, żeby oszczędzić mu (i sobie ;) )
> >nieprzyjemności?
> >Czy sa jakies sprawdzone sposoby?
>
> Szczesciem cukry owe wystepuja glownie w lupinie nasion roslin
> straczkowych i sa w miare latwo rozpuszczalne. Stad metoda zalatwienia
> sprawy - namoczyc, odlac, zagotowac, odlac, zalac swierza goraca woda
> i gotowac dalej. Pierwsza woda po zagotowaniu powinna zabrac wieksza
> czesc tego co klopoty powoduje.
>
> --
> Darek

Gdzieś czytałam, że należy dodać do tej pierwszej wody odrobinę sody.

Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-11-16 11:27:19

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: "walkie!" <walkie_precz_ze_spamem@wroclaw_tu_cos_do_wywalenia.net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ani napisał:
> Kochani, nie wiem czy temat sie tu nie przewijał (w archiwum jakos nie
> zauwazyłam tego - mogłam przeoczyć)
> Chodzi mi o to, ze mam ochotę na jakąś potrawe z fasoli, niestety po
> zjedzeniu gotowanej fasoli mój kochany Mąż bardzo cierpi :(
> Jak powinnam gotować fasolę, żeby oszczędzić mu (i sobie ;) )
> nieprzyjemności?
> Czy sa jakies sprawdzone sposoby?
>
> pozdrawiam cieplutko,
> Ani
>
>
Moj tato gotuje fasole z tymiankiem i wtedy jest "czysto" ;-)

--

Justyna - walkie!
http://walkie.cegla.art.pl & http://shanties.art.pl
http://www.banana.szanty.pl/przs/grupa/index.php?act
ion=pokaz&id=25
Nawet ząb bywa wstawiony!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-11-17 10:24:25

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: "Zygmunt" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >
> Moj tato gotuje fasole z tymiankiem i wtedy jest "czysto" ;-)
>
> --
>
> Justyna - walkie!
> http://walkie.cegla.art.pl & http://shanties.art.pl
> http://www.banana.szanty.pl/przs/grupa/index.php?act
ion=pokaz&id=25
> Nawet ząb bywa wstawiony!

Zona,po sparzeniu fasoli ,dodaje szczypte kminku
---
Pozdrowienia.Zygmunt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-11-21 00:54:36

Temat: Re: Fasola - jak gotować zeby oszczedzic "nieprzyjemności"?
Od: l...@a...com (Lilibell555) szukaj wiadomości tego autora

>po
>zjedzeniu gotowanej fasoli mój kochany Mąż bardzo cierpi :(
>Jak powinnam gotować fasolę, żeby oszczędzić mu (i sobie ;) )
>nieprzyjemności?
>Czy sa jakies sprawdzone sposoby?
>
>pozdrawiam cieplutko,
>Ani

Jezeli sie moczylo to dlac pierwsza wode z moczenia,
zalac swieza woda,zagotowac,odlac,
zalac,zagotowac,odlac,
zalac,zagotowac,odlac,
zalac i gotowac do miekkosci.
My jadamy ciagle fasole i zupelnie nie mamy problemow ;-)))
Pozdr.Dot