Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Fochy są w jej naturze

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Fochy są w jej naturze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 141


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-03-31 19:25:34

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> http://www.se.pl/mezczyzna/wszystko-o-kobietach/foch
y-i-dasy-natura-kobiety_91710.html
>
> No kto by pomyślał.
> Normalnie ufoludy z wenus ;-)
> "Dodatkowo zawsze możesz pocieszyć się faktem, że w tej samej chwili co
> Ty, kilka tysięcy innych facetów na świecie musi znosić to samo..."
> I tym optymistycznym akcentem ;-)

I tym optymistycznym akcentem : spierdalaj!
Chiron masz ochotę poszukać kanałów komunikacyjnych z Enderem?
Redi masz ochotę nadal analizować wnętrzności związku tego pana?
Cb chciałbyś mieć takiego kumpla?
Stalker czołg za wyjaśnienie jak cepowi (własnej budowy, by pewnie nie
zrozumiał) istoty zdrady w związku, pytań nie mam.
Tren Ty od początku wiedziałeś o co kaman.
Dębski IMO za słowa 'Straszny skurwiel z ciebie - wiesz ?' - pomyślałam,
że spoko z Ciebie facet.

Przepraszam resztę niewymienionych z imienia panów, doceniam wkład
włożony w edukację Endera.



--

Paulinka nadająca z Ziemi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-03-31 19:45:08

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Mar, 21:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:

> Ender pisze:
>
> >http://www.se.pl/mezczyzna/wszystko-o-kobietach/foc
hy-i-dasy-natura-k...
>
> > No kto by pomy la .
> > Normalnie ufoludy z wenus ;-)
> > "Dodatkowo zawsze mo esz pocieszy si faktem, e w tej samej chwili co
> > Ty, kilka tysi cy innych facet w na wiecie musi znosi to samo..."
> > I tym optymistycznym akcentem ;-)
>
> I tym optymistycznym akcentem : spierdalaj!

Wiesz, ja tam nie chcę obstawać po żadnej ze stron (choć uważam, że
trochę ostro teraz poszłaś - chyba, że to "foch" ;-) ) ale bardo
często kobiety zachowują się w taki właśnie sposób jaki opisano w tym
artykule. I wcale nie chodzi o ich złe zamiary czy jakąś podłość. Ja
myślę, że to ma jakiś związek z potrzebą zwrócenia na siebie uwagi
mężczyzny, poczucia się zdobywaną (poprzez starania, zabiegi przeróżne
ze strony faceta, itd.) Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kobiet,
ale wielu jednak tak. Ja bym, to określił jako pewien rodzaj gry,
"wenusjańsko-marsjańskiej" gry...;-))

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-03-31 19:53:10

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> On 31 Mar, 21:25, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>
>> Ender pisze:
>>
>>> http://www.se.pl/mezczyzna/wszystko-o-kobietach/foch
y-i-dasy-natura-k...
>>> No kto by pomy la .
>>> Normalnie ufoludy z wenus ;-)
>>> "Dodatkowo zawsze mo esz pocieszy si faktem, e w tej samej chwili co
>>> Ty, kilka tysi cy innych facet w na wiecie musi znosi to samo..."
>>> I tym optymistycznym akcentem ;-)
>> I tym optymistycznym akcentem : spierdalaj!
>
> Wiesz, ja tam nie chcę obstawać po żadnej ze stron (choć uważam, że
> trochę ostro teraz poszłaś - chyba, że to "foch" ;-) ) ale bardo
> często kobiety zachowują się w taki właśnie sposób jaki opisano w tym
> artykule.

Super Expres naszym naczelnym pismem.

> I wcale nie chodzi o ich złe zamiary czy jakąś podłość. Ja
> myślę, że to ma jakiś związek z potrzebą zwrócenia na siebie uwagi
> mężczyzny, poczucia się zdobywaną (poprzez starania, zabiegi przeróżne
> ze strony faceta, itd.) Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kobiet,
> ale wielu jednak tak. Ja bym, to określił jako pewien rodzaj gry,
> "wenusjańsko-marsjańskiej" gry...;-))

Nie znam tej gry. Nigdy się nie obrażam, od razu mówię, co mi leży na
sercu. Proste i skuteczne.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-03-31 20:18:32

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: darr_d1 <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 31 Mar, 21:53, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>
> > I wcale nie chodzi o ich złe zamiary czy jakąś podłość. Ja
> > myślę, że to ma jakiś związek z potrzebą zwrócenia na siebie uwagi
> > mężczyzny, poczucia się zdobywaną (poprzez starania, zabiegi przeróżne
> > ze strony faceta, itd.) Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kobiet,
> > ale wielu jednak tak. Ja bym, to określił jako pewien rodzaj gry,
> > "wenusjańsko-marsjańskiej" gry...;-))
>
> Nie znam tej gry. Nigdy się nie obrażam, od razu mówię, co mi leży na
> sercu. Proste i skuteczne.
>
Ty nie, Iksińska nie i Igrekowska TEŻ nie. Ale, uwierz mi, gro kobiet
tak właśnie postępuje. Obrażają się na swoich facetów, ale tak tylko
"na niby". Nie wiem tak do końca czemu to ma służyć i co chcą na
dłuższą metę w ten sposób osiągnąć. Nie wiem też czy postępują tak
tylko "słodkie kokietki", "głupie blondynki" czy kobiety wszelkiego
rodzaju i maści, dlatego że tak po prostu mają kobiety. Dla mnie jest
to pewien rodzaj mechanizmu, którego nie potrafię trafnie nazwać.
Często jednak osiągają w ten sposób swój cel, bo strzelając takiego
focha wielu facetów zwyczajnie im ulega. Choć to zależy też od faceta
- im większy "pantofel" tym łatwiej takim kobietom zagrać swoją rolę.
Chyba, że gość wogóle nie-psychologiczny jakiś i daje podejść się jak
dziecko. Tak czy inaczej mają w tym swój cel i tak właśnie postępują -
z mniejszą lub większą premedytacją...;-))

Nie zaglądam tu zbyt często, wiem jednak że Ty taka właśnie jesteś (a
przynajmniej tak Cię czytam) - bezpośrednia i prostolinijna. Jednak
nie wszystkie kobiety takie są, i na pewno na tej grupie też jest
wiele takich kobiet (lasek), które w taki właśnie sposób "grają" ze
swoimi partnerami. W mniej lub bardziej uświadomiony sposób.

Pozdrawiam,
darr_d1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-03-31 20:33:26

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

darr_d1 pisze:
> On 31 Mar, 21:53, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>> I wcale nie chodzi o ich złe zamiary czy jakąś podłość. Ja
>>> myślę, że to ma jakiś związek z potrzebą zwrócenia na siebie uwagi
>>> mężczyzny, poczucia się zdobywaną (poprzez starania, zabiegi przeróżne
>>> ze strony faceta, itd.) Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kobiet,
>>> ale wielu jednak tak. Ja bym, to określił jako pewien rodzaj gry,
>>> "wenusjańsko-marsjańskiej" gry...;-))
>> Nie znam tej gry. Nigdy się nie obrażam, od razu mówię, co mi leży na
>> sercu. Proste i skuteczne.
>>
> Ty nie, Iksińska nie i Igrekowska TEŻ nie. Ale, uwierz mi, gro kobiet
> tak właśnie postępuje. Obrażają się na swoich facetów, ale tak tylko
> "na niby". Nie wiem tak do końca czemu to ma służyć i co chcą na
> dłuższą metę w ten sposób osiągnąć. Nie wiem też czy postępują tak
> tylko "słodkie kokietki", "głupie blondynki" czy kobiety wszelkiego
> rodzaju i maści, dlatego że tak po prostu mają kobiety. Dla mnie jest
> to pewien rodzaj mechanizmu, którego nie potrafię trafnie nazwać.
> Często jednak osiągają w ten sposób swój cel, bo strzelając takiego
> focha wielu facetów zwyczajnie im ulega. Choć to zależy też od faceta
> - im większy "pantofel" tym łatwiej takim kobietom zagrać swoją rolę.
> Chyba, że gość wogóle nie-psychologiczny jakiś i daje podejść się jak
> dziecko. Tak czy inaczej mają w tym swój cel i tak właśnie postępują -
> z mniejszą lub większą premedytacją...;-))

Trudno mi odpowiadać za inne kobiety, ale mam jakieś na ten temat
przemyślenia.
Wydaje mi się, że sedno tkwi w braku komunikacji. Tzn. obie strony się
średnio słuchają. Jeśli partnera nie interesują najmniejsze głupotki z
życia drugiego partnera, to przestają się słuchać, a tylko słyszą.
Jeśli się tylko słyszą, to przestają odbierać ważne komunikaty, czasem
zakamuflowane w głupotkach. Potem dochodzi do wielkiego wybuchu, czyli
tzw. 'TY mnie nie rozumiesz!' - u kobiet, a u facetów zwykle się to
objawia tym, że znika z domu, bo szuka towarzystwa i zrozumienia gdzie
indziej.

> Nie zaglądam tu zbyt często, wiem jednak że Ty taka właśnie jesteś (a
> przynajmniej tak Cię czytam) - bezpośrednia i prostolinijna. Jednak
> nie wszystkie kobiety takie są, i na pewno na tej grupie też jest
> wiele takich kobiet (lasek), które w taki właśnie sposób "grają" ze
> swoimi partnerami. W mniej lub bardziej uświadomiony sposób.

To niech zaczną rozmawiać i się słuchać.
Wiem, że poleciałam 'Modą na sukces', ale to działa. Przynajmniej u mnie.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-03-31 20:39:58

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:
> darr_d1 pisze:
>> On 31 Mar, 21:53, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>>>> I wcale nie chodzi o ich złe zamiary czy jakąś podłość. Ja
>>>> myślę, że to ma jakiś związek z potrzebą zwrócenia na siebie uwagi
>>>> mężczyzny, poczucia się zdobywaną (poprzez starania, zabiegi przeróżne
>>>> ze strony faceta, itd.) Nie dotyczy to oczywiście wszystkich kobiet,
>>>> ale wielu jednak tak. Ja bym, to określił jako pewien rodzaj gry,
>>>> "wenusjańsko-marsjańskiej" gry...;-))
>>> Nie znam tej gry. Nigdy się nie obrażam, od razu mówię, co mi leży na
>>> sercu. Proste i skuteczne.
>>>
>> Ty nie, Iksińska nie i Igrekowska TEŻ nie. Ale, uwierz mi, gro kobiet
>> tak właśnie postępuje. Obrażają się na swoich facetów, ale tak tylko
>> "na niby". Nie wiem tak do końca czemu to ma służyć i co chcą na
>> dłuższą metę w ten sposób osiągnąć. Nie wiem też czy postępują tak
>> tylko "słodkie kokietki", "głupie blondynki" czy kobiety wszelkiego
>> rodzaju i maści, dlatego że tak po prostu mają kobiety. Dla mnie jest
>> to pewien rodzaj mechanizmu, którego nie potrafię trafnie nazwać.
>> Często jednak osiągają w ten sposób swój cel, bo strzelając takiego
>> focha wielu facetów zwyczajnie im ulega. Choć to zależy też od faceta
>> - im większy "pantofel" tym łatwiej takim kobietom zagrać swoją rolę.
>> Chyba, że gość wogóle nie-psychologiczny jakiś i daje podejść się jak
>> dziecko. Tak czy inaczej mają w tym swój cel i tak właśnie postępują -
>> z mniejszą lub większą premedytacją...;-))
>>
>> Nie zaglądam tu zbyt często, wiem jednak że Ty taka właśnie jesteś (a
>> przynajmniej tak Cię czytam) - bezpośrednia i prostolinijna. Jednak
>> nie wszystkie kobiety takie są, i na pewno na tej grupie też jest
>> wiele takich kobiet (lasek), które w taki właśnie sposób "grają" ze
>> swoimi partnerami. W mniej lub bardziej uświadomiony sposób.
>
> Obawiam się, że rozmawiasz z emocjonalnym ufolem, której prymitywne
> emocje uniemożliwiają dialog, choć tak bardzo się wyrywa do głosu.
> Czy uważasz, że gdyby była zdolna do zrozumienia kilku słów
> i zaprzestania ataku na jej chory wewnętrzny sygnał,
> to trzymałbym ją w kfie, zamiast rozmawiać jak z przyjacielem?
> Zmierzasz w podobnym kierunku do mojego, a mianowicie, żeby wypracować
> sobie u niej też taki sygnał.
> Wtedy jej bezpośredniość i prostolinijność będzie stanowić mur
> już dla ciebie nie do przejścia.
> Ale wolna droga, pewnie ufasz, że masz twardy czerep ;-)

Nie Ender pojadę Wielką Nocą, Ty masz miękkie jaja.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-03-31 20:47:01

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 31 Mar 2010 22:33:26 +0200, Paulinka napisał(a):

> (...)
> To niech zaczną rozmawiać i się słuchać.
> Wiem, że poleciałam 'Modą na sukces', ale to działa. Przynajmniej u mnie.

U nich nie działa, choć cały czas rozmawiają i się słuchają :-)

Bo tak naprawdę działa tylko WIĘŹ i ZROZUMIENIE, wtedy można razem zgodnie
milczeć i nie ma żadnych niedomówień ani fochów :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-03-31 20:48:17

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 31 Mar 2010 22:39:58 +0200, Paulinka napisał(a):

> (...)
> Nie Ender pojadę Wielką Nocą, Ty masz miękkie jaja.

No no, toż to nic w porównaniu z kompleksem sprzątaczki, prawda?
:-/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-03-31 20:50:16

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 31 Mar 2010 22:33:26 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> (...)
>> To niech zaczną rozmawiać i się słuchać.
>> Wiem, że poleciałam 'Modą na sukces', ale to działa. Przynajmniej u mnie.
>
> U nich nie działa, choć cały czas rozmawiają i się słuchają :-)
>
> Bo tak naprawdę działa tylko WIĘŹ i ZROZUMIENIE, wtedy można razem zgodnie
> milczeć i nie ma żadnych niedomówień ani fochów :-)

A co działa u Endera?



--

Paulinka dobra konsekwentna nie jestem i sama za to mam zgagę

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-03-31 20:53:34

Temat: Re: Fochy są w jej naturze
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 31 Mar 2010 22:39:58 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> (...)
>> Nie Ender pojadę Wielką Nocą, Ty masz miękkie jaja.
>
> No no, toż to nic w porównaniu z kompleksem sprzątaczki, prawda?
> :-/

Są jeszcze głupie cipy, z namiętnym pietyzmem obrażane rozwódki,
gloryfikacja zdrajców, klapsy i parę innych pierdół. Enderek ma no 1.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

skumulowana złość
Re: Niezręczna cisza
Aproposik...
SYLA !!!
Qrka - rurka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »