[GAzeta prawna] Fiskus szantażysta

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13

11. Data: 2005-06-14 08:38:28

Temat: Re: [GAzeta prawna] Fiskus szantażysta
Od: "LM" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "TanSid" <t...@w...go2.pl> napisał w wiadomości
news:d8kl5q$hrk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Wersja dla hardkorowców - był to niejaki Iwan Stanislawowicz
> > Szajbałow,
> > mieszkający na stałe w Irkucku, albo Hans Andersen z Kopenhagi. I
> > niech go
> > sobie szukają ;-)
>
>
> Wersja dla mega hardcorowcow (czyli typ ja)
> Geogre Bush, podczas swego nieoficjalnego urlopu udzielal sie jako
> wolontariusz.
> Prosze niech urzedas wystapi do rzadu o prosbe kontaku z prezidente
> hameryki w celu potwierdzenia tego ;) Juz widze, jak dlugo na swoim
> stanowisku taki hardcorowy urzednik by siedzial, po takiej prosbie ;)
>
> TanSid

Jedna poprawka - nie jako wolonatariusz, bo taki nie bierze kasy, a przecież
Ty płaciłeś. Po prostu - dorabiał sobie chłop na boku w ramach urlopu ;-)

LM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2005-06-14 12:19:32

Temat: Re: [GAzeta prawna] Fiskus szantażysta
Od: "TanSid" <t...@w...go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jedna poprawka - nie jako wolonatariusz, bo taki nie bierze kasy, a
> przecież
> Ty płaciłeś. Po prostu - dorabiał sobie chłop na boku w ramach urlopu
> ;-)

Tez racja, przeciez oni od czasow jego rzadow maja lekki kryzys
gospodarczy (porownujac do poprzednika), ale, zeby juz ich nie bylo
stac na oplacenie prezidente i biedak musial u mnie na boku dorabiac ;)
Dla naszej skarbowki wszystko ...

TanSid

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2005-06-14 15:34:58

Temat: Re: [GAzeta prawna] Fiskus szantażysta
Od: marder <a...@d...ci> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 13 Jun 2005 20:13:51 +0200, na pl.soc.inwalidzi, Jacek Kruszniewski
działając w porozumieniu ze swoją klawiaturą popełnił(a) następujący ciąg
znaków:

>
> Może czarny humor ale - po prostu nie widziałem, prosiłem przechodnia o
> pomoc i dawałem im po 10 zł, nie mogłem ich wylegitymować bo nie widzę.
>
Jest jeszcze inna możliwość... Można powiedzieć że aby odwdzięczyć się za
pomoc, zaprosiliście przewodnika na obiad - i cisnąć urzędnikowi na biurko
rachunek z restauracji/baru mlecznego/fastfooda (niepotrzebne skreślić).
BTW ciekawi mnie, czy wówczas US będzie próbował nakłonić przewodnika do
zwrotu części posiłku? :->

Pozdrawiam
marder

--
Malum est in necessitate vivere, sed in necessitate vivere necessitas
nulla est