> Nie przesadzaj: mylisz ewolucje jezyka z czyms co 'kojarzysz'
> pod pojeciem "spania na polskim"... jednak w Twoim wypadku
> brak umiejetnosci ~rozumienia prostych tekstow w "jezyku
> ojczystym", jak rowniez maniera konczenia zdan czyms co
> przypomina zawartosc Twojej glowy (czyli pustkou), niestety
> predystynuje Cie (zwlaszcza w kontekscie Twoich 'odkrywczych'
> uwag obliczonych najprawdopodobniej na zamaskowanie
> rzeczywistej indolencji) przede wszystkim do kategorii, ze sie
> tak wyraze, panienek z niskim czolem, co wyda Ci sie w pelni
> oczywiste i bezdyskusyjne pod warunkiem, ze spojrzysz tym
> razem w miare uwaznie i choc troche krytycznie w lustro. ;)

Jeszcze wersja dla wyjatkowo_tepej_matolicy:
o ile dasz rade trafic, to wez sie walnij w czolo i nie pieprz bez
sensu. ;)

--
Czarek