Data: 2013-05-27 12:33:23
Temat: Re: Gdzie był wówczas Bóg?
Od: Trybun <Y...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-05-23 11:39, Chiron pisze:
>
>> Oj, źle się wyraziłem - nie państwo, a legalność rządu, który
>> sprawował wcześniej władzę.
>
> Jeśli jedziesz już legalizmem państwowym: legalna władza byłaby by w
> okupowanej Polsce władzą okupacyjną-
> gdyby_polski_rząd_podpisał_akt_kapitulacji. Wtedy rządził by tu
> niejaki Hans Frank. Legalnie. Jednak nikt aktu kapitulacji nie
> podpisał- rząd znalazł się na uchodźtwie. Czyli: w Londynie była jak
> najbardziej legalna polska władza. Nie Wanda Wasilewska et consorses-
> ze zdrajcą Berlingiem.
>
Rząd był wybrany po to żeby kierować państwem, a nie w chwili zagrożenia
z niego uciekać, pozostawiając rodaków na łasce losu. Gdyby został i w
końcu podjął decyzję o kapitulacji, to wtedy pewnie by mógł wynegocjować
jakieś ludzkie warunki złożenia broni. Wiem że to pewnie i tak by nic
nie zmieniło w podejściu szwaba do Polaków - takze by mordował, polował
na ulicach itd., ale ja już bym nie miał żadnych podstaw do negowania
legalności tego "rządu". Berling zdrajcą - generał który walczył
czynnie o oczyszczenie Polski z rasy panów,? Zwłaszcza w kontekście
tego co zrobił polski "legalny rząd".
|