« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-01-28 20:39:48
Temat: Kurde, nosz drugi raz w tym samym miejscu zeżarło.Re: Gdzie jest problem? (was: Gdzie jest problem?)Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:38:02 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:07:58 +0100, Sky napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1q61e0j9unv2y$.a3n2wrn6ebjv.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 20:28:50 +0100, Sky napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:17khdbwgxbggu$.18rzldcht5m4i.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>>>>> Ja się nie pakuję w sytuacje. Już. A Himera też niedługo osiągnie ten stan,
>>>>>>> nic jej nie będzie. Będzie drugą XL - mam nadzieję :-)
>>>>>>> O!
>>>>>>
>>>>>> Ty się "nie pakujesz" bo już jesteś "zapakowana" i "napakowana"
>>>>>> na całego... ;)
>>>>>> Jak kaczka zaimpregnowana łojem przed wilgocią...
>>>>>
>>>>> Ha. Otóż to. Trafnie to ująłeś, raz Ci się coś udało :-D
>>>>
>>>> Tyle że pić ci się chce a nawet kąpać w tej wodzie
>>>> przed która się sama niejako "zaimpregnowałaś"...
>>>> więc czy ja wiem czy udało mi się coś, czego
>>>> akurat sobie tak bardzo życzyłabyś...?
>>>
>>> Skakać na bungee mi się chce, a jakoś nie skaczę - impregnacja psychiczna?
>>> Napaść na bank mi się chce - a jak daleko do realizacji? - cały kosmos
>>> mojej natury.
>>> Wygrać w Totka mi się chce - a nie wygrywam, nawet w to nie wierzę, choć
>>> owszem, gram.
>>> To pewno na tej podstawie, obserwując u siebie te same zjawiska, wydajesz
>>> sąd o mnie. A tutaj akurat kulą w płot :-P
>>
>> ja tam skoczyłem w to co zaspokoiło moje pragnienie poznania..
>>(...)
Ty mi nie mów, co ja mówię ;-P
A w ogóle to mam lęk wysokości - i to działa najlepiej :-D
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-01-28 20:52:14
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:119te0tp615dq$.1fxfxoqjh1vdq$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:38:02 +0100, Ikselka napisał(a):
>
> > Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:07:58 +0100, Sky napisał(a):
> >
> >> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1q61e0j9unv2y$.a3n2wrn6ebjv.dlg@40tude.net...
> >>> Dnia Mon, 28 Jan 2008 20:28:50 +0100, Sky napisał(a):
> >>>
> >>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:17khdbwgxbggu$.18rzldcht5m4i.dlg@40tude.net...
> >>>>
> >>>>>>> Ja się nie pakuję w sytuacje. Już. A Himera też niedługo osiągnie ten
stan,
> >>>>>>> nic jej nie będzie. Będzie drugą XL - mam nadzieję :-)
> >>>>>>> O!
> >>>>>>
> >>>>>> Ty się "nie pakujesz" bo już jesteś "zapakowana" i "napakowana"
> >>>>>> na całego... ;)
> >>>>>> Jak kaczka zaimpregnowana łojem przed wilgocią...
> >>>>>
> >>>>> Ha. Otóż to. Trafnie to ująłeś, raz Ci się coś udało :-D
> >>>>
> >>>> Tyle że pić ci się chce a nawet kąpać w tej wodzie
> >>>> przed która się sama niejako "zaimpregnowałaś"...
> >>>> więc czy ja wiem czy udało mi się coś, czego
> >>>> akurat sobie tak bardzo życzyłabyś...?
> >>>
> >>> Skakać na bungee mi się chce, a jakoś nie skaczę - impregnacja psychiczna?
> >>> Napaść na bank mi się chce - a jak daleko do realizacji? - cały kosmos
> >>> mojej natury.
> >>> Wygrać w Totka mi się chce - a nie wygrywam, nawet w to nie wierzę, choć
> >>> owszem, gram.
> >>> To pewno na tej podstawie, obserwując u siebie te same zjawiska, wydajesz
> >>> sąd o mnie. A tutaj akurat kulą w płot :-P
> >>
> >> ja tam skoczyłem w to co zaspokoiło moje pragnienie poznania..
> >>(...)
>
> Ty mi nie mów, co ja mówię ;-P
Ble ble ble...
> A w ogóle to mam lęk wysokości - i to działa najlepiej :-D
lęk...najlepiej zabezpiecza przed Miłością...i owszem.
Jednym słowem wreszcie się przyznałaś że
nie potrafisz kochać...bo się boisz. Normalka.
"Kto się lęka jeszcze nie wydoskonalił się w miłości"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-01-28 21:30:14
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Himera"
> Pije tez czesto nie zeby sie wyluzowac ale tez zeby nie myslec, nie
> zaglebiac sie, po prostu byc, ale niestety nie pomaga.
O czym nie chcesz myśleć?
Może właśnie warto zagłebić się do samego dna, by móc się od czegoś odbić...
Tak czy siak nie uciekniesz od tego.
> terapeute kopnelam w dupe. tak trudno znalesc odpowiednia osobe.
Przede wszystkim trzeba chcieć ją znaleźć.
Albo mówisz sobie - trudno! to moje jedyne wyjście i robisz wszystko by
zakończyć takie życie, albo nie i tkwisz w nim nadal. To jest decyzja której
nikt za Ciebie nie podejmie. I możesz nadal być zbuntowaną na świat istotą,
tylko że pogłębiając się w tym sama sobie robisz krzywdę. I nie bierz
przykładu z tych którym się nie udało... Polecam książkę "Psychoterpia"
Jerzego Aleksandrowicza (są dwie rożne - jedna dla pacjentów a druga dla
lekarzy). Jest tam opisane między innymi jak należy współpracować z
psychoterapeutą żeby leczenie dało pozytywny efekt i przykłady z życia osób
którym udało się pokonać swoje lęki...
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-01-28 21:50:27
Temat: Re: Gdzie jest problem?Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:52:14 +0100, Sky napisał(a):
>> Ty mi nie mów, co ja mówię ;-P
>
> Ble ble ble...
>
>> A w ogóle to mam lęk wysokości - i to działa najlepiej :-D
>
> lęk...najlepiej zabezpiecza przed Miłością...i owszem.
> Jednym słowem wreszcie się przyznałaś że
> nie potrafisz kochać...bo się boisz. Normalka.
> "Kto się lęka jeszcze nie wydoskonalił się w miłości"
Ty mi nie mów, co ja potrafię, a czego nie. Nie było mowy o miłości. Tylko
o "ładowaniu się w sytuacje" ;-P
--
XL wiosenna
===========================================
Adres na WP nieaktywny. Priv tylko na e...@o...pl
Pozdrawiam podszywki - produkujcie sie dalej, nie mam nic przeciwko temu,
byle było mądrze :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-01-28 22:08:29
Temat: Re: Gdzie jest problem?On 28 Sty, 22:30, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
>
> Przede wszystkim trzeba chcieć ją znaleźć.
> Albo mówisz sobie - trudno! to moje jedyne wyjście i robisz wszystko by
> zakończyć takie życie, albo nie i tkwisz w nim nadal. To jest decyzja której
> nikt za Ciebie nie podejmie. I możesz nadal być zbuntowaną na świat istotą,
> tylko że pogłębiając się w tym sama sobie robisz krzywdę. I nie bierz
> przykładu z tych którym się nie udało...
> [...]
>
A moze sie nie udac? :) Jesli ktos _naprawde_ chce zmienic dana
sytuacje, swoje nastawienie do zycia, ludzi i samego siebie, to
stopniowo, przy pomocy odpowiednich osob, sytuacja bedzie ulegala
zmianie, na lepsze :)
Nalezy tylko sie powaznie zastanowic, czy aby _naprawde_ chce sie
zmiany danej sytuacji. Sa przypadki, kiedy osoba cierpi, meczy sie,
ale nie jest gotowa na zmiane/y. Czasami stan, ktory przysparza jej
cierpien jest pewnego rodzaju sposobem na zycie, ucieczka od
rzeczywistosci. No ale przyczyne/y depresji i lekow u danego pacjenta
powinien znalezc psychiatra (wspolnie z pacjentem, i terapeuta), i
wspolnie z psychoterapeuta pomoc pacjentowi wyjsc z tego stanu, jesli
ten oczywiscie bedzie chcial sie leczyc i wyrazi chec wspolpracy.
I pragne jeszcze dodac, ze mimo wszystko kluczem do wszelkich zmian
jest wsparcie bliskich.
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-01-28 22:40:47
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Fragile"
A moze sie nie udac? :) Jesli ktos _naprawde_ chce zmienic dana
sytuacje, swoje nastawienie do zycia, ludzi i samego siebie, to
stopniowo, przy pomocy odpowiednich osob, sytuacja bedzie ulegala
zmianie, na lepsze :)
Niekiedy może się udać... za drugim albo nawet trzecim 'podejściem'...
Im dłużej trwają takie stany 'nie leczone' tym więcej pracy dla
'wszystkich' - działa czynnik przyzwyczajenia do pewnych obaw czy lęków.
Jeśli coś stanie się kilka razy - łatwiej to przezwyciężyć, niż coś co
działo się kilkadziesiąt razy w ciągu np kilku lat.
Do tego z czasem coraz bardziej osłabia się system nerwowy, następuje więcej
podświadomych skojarzeń z sytuacjami wywołującymi lęki (panikę, strach,
depresyjne stany). Każdy atak paniki, lęku czy silne napięcie nerwowe działa
negatywnie na myśli, co z kolei powoduje nawroty przygnębienia a w efekcie
stanów depresyjnych. Dlatego im wcześniej podejmuje się terapię tym lepiej.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-01-28 23:25:40
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a08zn1n6jybt.14vi1fo9a7cij$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 28 Jan 2008 21:52:14 +0100, Sky napisał(a):
>
> >> Ty mi nie mów, co ja mówię ;-P
> >
> > Ble ble ble...
> >
> >> A w ogóle to mam lęk wysokości - i to działa najlepiej :-D
> >
> > lęk...najlepiej zabezpiecza przed Miłością...i owszem.
> > Jednym słowem wreszcie się przyznałaś że
> > nie potrafisz kochać...bo się boisz. Normalka.
> > "Kto się lęka jeszcze nie wydoskonalił się w miłości"
>
> Ty mi nie mów, co ja potrafię, a czego nie. Nie było mowy o miłości. Tylko
> o "ładowaniu się w sytuacje" ;-P
Akurat owo "ładowanie się w..." ma z M... właściwie wszystko wspólne ;)
A pozatym przecież parę postów temu napisałaś że cie własciwie nie interesuje jakaś
tam Miłość...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-01-28 23:41:34
Temat: Re: Gdzie jest problem?On 28 Sty, 23:40, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile"
>
> A moze sie nie udac? :) Jesli ktos _naprawde_ chce zmienic dana
> sytuacje, swoje nastawienie do zycia, ludzi i samego siebie, to
> stopniowo, przy pomocy odpowiednich osob, sytuacja bedzie ulegala
> zmianie, na lepsze :)
>
> Niekiedy może się udać... za drugim albo nawet trzecim 'podejściem'...
>
No wlasnie... Ale moze sie udac :) Z wczesniejszej wypowiedzi
zrozumialam, ze moze sie nie udac ... Wazne, by sie po prostu nie
poddawac po pierwszej, czy nawet kolejnej 'porazce'. Tylko to niestety
wymaga sporo sily, ktorej z kolei choremu czesto brakuje.
>
> Im dłużej trwają takie stany 'nie leczone' tym więcej pracy dla
> 'wszystkich' - działa czynnik przyzwyczajenia do pewnych obaw czy lęków.
> Jeśli coś stanie się kilka razy - łatwiej to przezwyciężyć, niż coś co
> działo się kilkadziesiąt razy w ciągu np kilku lat.
> Do tego z czasem coraz bardziej osłabia się system nerwowy, następuje więcej
> podświadomych skojarzeń z sytuacjami wywołującymi lęki (panikę, strach,
> depresyjne stany). Każdy atak paniki, lęku czy silne napięcie nerwowe działa
> negatywnie na myśli, co z kolei powoduje nawroty przygnębienia a w efekcie
> stanów depresyjnych. Dlatego im wcześniej podejmuje się terapię tym lepiej.
>
Wiadomo... Jak z kazdym schorzeniem... Ale zawsze warto pamietac, ze
nawet jesli problem sie 'utrwalil' i nie zostal opanowany w zarodku,
na samym poczatku, to jeszcze nic straconego. Zawsze warto probowac,
chociazby po raz 'enty', walczyc i szukac pomocy :)
--
Pozdrawiam,
Fragile
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-01-28 23:45:26
Temat: Re: Gdzie jest problem?
Użytkownik "Fragile" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:3967d768-0ea0-4ab4-b34f-0681a40c4e54@e10g2000pr
f.googlegroups.com...
On 28 Sty, 23:40, "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Fragile"
>
> A moze sie nie udac? :) Jesli ktos _naprawde_ chce zmienic dana
> sytuacje, swoje nastawienie do zycia, ludzi i samego siebie, to
> stopniowo, przy pomocy odpowiednich osob, sytuacja bedzie ulegala
> zmianie, na lepsze :)
>
> Niekiedy może się udać... za drugim albo nawet trzecim 'podejściem'...
>
No wlasnie... Ale moze sie udac :) Z wczesniejszej wypowiedzi
zrozumialam, ze moze sie nie udac ... Wazne, by sie po prostu nie
poddawac po pierwszej, czy nawet kolejnej 'porazce'. Tylko to niestety
wymaga sporo sily, ktorej z kolei choremu czesto brakuje.
>
> Im dłużej trwają takie stany 'nie leczone' tym więcej pracy dla
> 'wszystkich' - działa czynnik przyzwyczajenia do pewnych obaw czy lęków.
> Jeśli coś stanie się kilka razy - łatwiej to przezwyciężyć, niż coś co
> działo się kilkadziesiąt razy w ciągu np kilku lat.
> Do tego z czasem coraz bardziej osłabia się system nerwowy, następuje więcej
> podświadomych skojarzeń z sytuacjami wywołującymi lęki (panikę, strach,
> depresyjne stany). Każdy atak paniki, lęku czy silne napięcie nerwowe działa
> negatywnie na myśli, co z kolei powoduje nawroty przygnębienia a w efekcie
> stanów depresyjnych. Dlatego im wcześniej podejmuje się terapię tym lepiej.
>
Wiadomo... Jak z kazdym schorzeniem... Ale zawsze warto pamietac, ze
nawet jesli problem sie 'utrwalil' i nie zostal opanowany w zarodku,
na samym poczatku, to jeszcze nic straconego. Zawsze warto probowac,
chociazby po raz 'enty', walczyc i szukac pomocy :)
--
A czasem warto odpuscić..
i nauczyć się żyć jakoś
jak się da najpiekniej dalej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-01-29 09:34:01
Temat: Re: Gdzie jest problem?>dzieja sie ze mna dziwne rzeczy
Wiesz Himero, może to po prostu ludzie z innej półki?
Ani lepszej, ani gorszej, po prostu innej?
Ale wiesz, czasami miło jest pozwiedzać też te inne półki/światy. Chyba że
akurat nie miałaś ochoty.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |